Lord of the Rings: The Hunt for Gollum to zapowiedziane widowisko fantasy, w którym Andy Serkis powróci do roli Golluma. Film otrzymał datę premiery.
W maju 2024 roku studio Warner Bros. poinformowało, że rozpoczęto prace nad nowym filmem ze świata Władcy Pierścieni. Zatytułowane Lord of the Rings: The Hunt for Gollum dzieło w reżyserii Andy’ego Serkisa miało ukazać się w 2026 roku, ale debiut widowiska na wielkich ekranach został przesunięty. Teraz poznaliśmy dokładną datę premiery tego tytułu. Produkcja o Gollumie wejdzie do kin 17 grudnia 2027 roku.
Oznacza to, że widowisko z Serkisem powracającym w tytułowej roli obejrzymy w okresie świątecznym. Grudniowa data premiery (vide Variety) z pewnością nie zaskoczyła fanów Władcy Pierścieni, ponieważ filmy fantasy Petera Jacksona trafiały na wielkie ekrany właśnie pod koniec roku.
Lord of the Rings: The Hunt for Gollum skupi się na Gollumie i jego dychotomicznej naturze. Peter Jackson, który należy do grona producentów, wyjawił, że widowisko zabierze widzów w rejony, w które do tej pory twórcy filmów z franczyzy fantasy jeszcze się nie udali.
Szczegóły dotyczące obsady nie są znane. Chęć udziału w nadchodzącej produkcji wyraziły gwiazdy oryginalnych filmów – Ian McKellen (Gandalf) i Orlando Bloom (Legolas), a nieprzepadający za wielkimi franczyzami Viggo Mortensen rozważa powrót do roli Aragorna.
Lord of the Rings: The Hunt for Gollum będzie pierwszym aktorskim filmem ze świata Władcy Pierścieni od czasu Hobbita: Bitwy Pięciu Armii z 2014 roku. Przypomnijmy, że w grudniu ubiegłego roku na wielkie ekrany trafił Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów, który nie spotkał się z dużym zainteresowaniem w kinach.
Film:The Lord of the Rings: The Hunt for Gollum
premiera: 2027fantasyakcjaprzygodowydramat
3

Autor: Pamela Jakiel
Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.