Nowa funkcja ChatGPT 4 może naruszać prywatność; OpenAI wstrzymuje jej udostępnienie
OpenAI na razie nie wyposaży swojego czatbota w funkcję rozpoznawania oraz analizowania obrazów. Pojawiły się bowiem obawy, że ChatGPT będzie wykorzystywany także do rozpoznawania twarzy ludzi.
OpenAI prowadzi aktualnie testy nowej wersji GPT-4 z obsługą rozpoznawania obrazów. Według The New York Times, firma na razie nie zamierza jednak udostępniać jej publicznie. Pojawiły się bowiem obawy, że funkcja mogłaby również spowodować, że sztuczna inteligencja będzie także w stanie rozpoznawać twarze ludzi, co może naruszać przepisy o ochronie prywatności.
Obawy o naruszanie prywatności
OpenAI nieustannie rozwija swojego czatbota, wzbogacając go o zupełnie nowe funkcje. Jednym z najnowszych pomysłów jest technologia rozpoznawania oraz analizy obrazów, której testy trwają już od kilku miesięcy, a uczestniczy w nich grupa wybranych użytkowników.
Dzięki niej, AI będzie w stanie analizować obrazy, opisując co się na nich znajduje, a także odpowiadać na pytania na ich temat. Niestety opcja jest na tyle zaawansowana, że potrafi również rozpoznawać twarze konkretnych osób, a to może rodzić problemy związane z ochroną prywatności. OpenAI nie chce, by ChatGPT stał się narzędziem do rozpoznawania twarzy, dlatego na razie nie zamierza udostępniać tej funkcji wszystkim użytkownikom.
Nowa technologia rozwijana wspólnie ze startupem Be My Eyes, powstaje głównie po to, by ułatwić życie osobom niewidomym, pomagając im interpretować otoczenie i zapewniając większą niezależność w interakcji ze światem. I na tym polu radzi sobie całkiem nieźle, co potwierdzają doświadczenia użytkowników opisane przez The New York Times. Jeden z nich twierdzi, że było to użyteczne narzędzie, z którego korzystał m.in. do identyfikacji dozowników szamponu w hotelach oraz interpretacji obrazów w mediach społecznościowych. Ostatnio jednak aplikacja przestała udostępniać informacje o twarzach, wyświetlając komunikat, że zostały zasłonięte ze względu na prywatność.
Przedstawiciel OpenAI potwierdził, że ograniczono tą możliwość właśnie ze względu na ochronę prywatności. Firma obawia się, że funkcja może potencjalnie naruszać przepisy regulujące tę kwestię na niektórych rynkach, takich jak Europa, gdzie wykorzystanie danych biometrycznych wymaga zgody obywateli. Producent obawia się również, że technologia może błędnie interpretować lub fałszywie przedstawiać aspekty twarzy osób, takie jak płeć lub stan emocjonalny, co może prowadzić do niewłaściwych wyników.
Firma podkreśla, że nie zrezygnuje z nowej funkcji, gdyż może być użyteczna dla wielu osób. Zapewnia jednak, że zamierza rozwiązać wszystkie związane z nią problemy, zanim stanie się powszechnie dostępna.
Dodam, że ChatGPT nie jest jedyną AI potrafiącą analizować obrazy. Podobną funkcję otrzymał niedawno Google Bard, aczkolwiek jej możliwości są dużo mniejsze niż produktu OpenAI.
Więcej:Stało się to o 3 nad ranem: inteligentne luksusowe materace oszalały po awarii AWS