Niedoceniony film akcji z 2025 roku został zignorowany w kinach. Wkrótce będzie miał szansę zabłysnąć na Disney+
Miał jeden z najgorszych wyników box office w ogromnym kinowym uniwersum, ale został doceniony przez krytyków oraz widzów i być może otrzyma drugie życie w streamingu, gdzie ma pojawić się za kilka dni.

Już od pewnego czasu mówi się albo o zmęczeniu kinem superbohaterskim, albo o spadku jego jakości, przez co od paru lat zainteresowanie nim maleje. W tym roku jednak sporo szumu narobił nowy Superman, który jest nowym otwarciem dla kinowego uniwersum DC Jamesa Gunna i Petera Safrana.
Ale co z drugim obozem, czyli Marvelem? Po Avengers: Koniec gry nie było lekko, nowa faza miała sporo słabszych momentów, które rozczarowały widzów na tyle, że zaczęli tracić zainteresowanie kolejnymi odsłonami widowisk z MCU. Thunderbolts startowało więc z trudnego miejsca, opowiadając historię nie czołowych postaci i jeszcze uderzając w nieco inny ton, gdyż w centrum wydarzeń znaleźli się niezbyt szlachetni wojownicy z tego świata.
Wyniki box office Thunderbolts były rozczarowujące, film niestety okazał się jednym z najgorzej zarabiających w całym uniwersum. Jest to przykre, gdyż jednocześnie jest to najlepszy film Marvela od lat, który spotkał się z fantastycznym odbiorem ze strony krytyków (88%) oraz widzów (93%) na Rotten Tomatoes.
Kiedy Thunderbolts będzie na Disney+?
Być może Thunderbolts otrzymają drugie życie w streamingu. Fani Marvela, którzy nie zdecydowali się iść do kin, może dadzą szansę temu filmowi, gdy ukaże się na Disney+ 27 sierpnia. Już tylko kilka dni dzieli nas od streamingowej premiery, którą warto będzie się zainteresować, biorąc pod uwagę to, jak chwalony jest nowa produkcja z MCU, która przerwała złą passę. Warto ją obejrzeć również ze względu na to, że jest ona przykładem tego, w jakim kierunku zmierza Marvel.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!