„Nie potrafią nawet kopiować i wklejać”: nauczyciele zawiedzeni kiepskimi umiejętnościami obsługi komputera u młodzieży
Młode osoby często wykazują niski poziom wiedzy o obsłudze komputera. Zamiast siedzieć przed PC lub z laptopem na kolanach, wolą wziąć do ręki smartfona.

Pandemia była okresem, gdy uczniowie byli zmuszeni uczestniczyć w nauczaniu zdalnym. To oznaczało konieczność obcowania z komputerem, przy okazji ujawniając licznie występujący brak obycia z tego rodzaju sprzętem. To dość ciekawe zjawisko, gdyż młode pokolenia kiedyś przodowały w poznawaniu technologii komputerowych, a współczesna młodzież wykazuje niedostatecznie wysoki poziom wiedzy informatycznej.
Komputerowo wykluczeni?

Pracownik naukowy uniwersytetu Lotaryńskiego, Anne Cordier, uważa że młodzi ludzie coraz rzadziej posiadają wystarczający poziom znajomości obsługi komputera, a to wszystko zasługa smartfonów. Możliwości dzisiejszych urządzeń mobilnych są wystarczające do wykonania wielu rzeczy, które dawniej wymagały uruchomienia PC. Dlatego młodzi świadomie wybierają smartfon, który jest bardziej intuicyjny w obsłudze, dzięki dotykowemu ekranowi.
Umiejętności, które uważamy za podstawowe jako dorośli, którzy dorastali z komputerami, nie są podstawowe dla pokolenia, które urodziło się ze smartfonem w rękach. Kiedy są małe, dajemy im ekran do oglądania filmów na YouTube. Kiedy są starsze, tworzą profile na Snapchacie lub TikToku. Następnie zaczynają grać w gry wideo na komputerze – Anne Cordier.
Bywa, że przedstawiciel młodego pokolenia nie wie nawet, jak skopiować plik, gdy ma sposobność skorzystania z komputera. Wydaje się, że rodzice dzieci, niezależnie od tego, czy korzystają z publicznej edukacji, czy nie, nie dzielą się wiedzą komputerową ze swoimi dziećmi. Zamiast tego wolą o informatyczne wyobcowanie obwiniać smartfony. Nie wydaje się, by istniało proste rozwiązanie tego problemu. Rodzice mogą poświęcić nieco czasu, by wszczepić młodym podstawy obsługi komputera, lecz nadal będą oni wybierać to, co jest dla nich wygodniejsze, w tym przypadku smartfon.
Smartfony w sklepie MediaExpert
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
- analizy i badania
- smartfony
- rozrywka
- komputer
- GameStar
- PC
Komentarze czytelników
tynwar Senator
A zapomniałem jeszcze wspomnieć o tym, że czytnik pozwala ustawić motyw na nocny co bardzo łagodzi oczy.
No cóż, to albo jakaś dziwna mentalność albo niezłe lenistwo. Można im tylko współczuć w kwestii zdrowia, bo ciągłe robienie na smartfonie nie jest jednak wygodne i raczej na pewno mniej zdrowe niż siedzenie przy kompie czy lapku. A mówią, że głupota nie boli.
WolfDale Legend

Też patrzę z podziwem na niektórych co posiadają tylko smarkofona i nawet tabelki w excellu wypełniają twierdząc że oni komputera czy tabletu nie potrzebują. Część moich klientów co zatrudnia ludzi do tzw. utrzymania ruchu w firmie właśnie jest takimi gagatkami. Dostaję niby tego e-maila, ale same literówki, błędy w symbolach czy opisach i potem oczywiście tracenie mojego czasu na dopytywanie się lub pretensje bo ja chciałem rozmiar 3/8" leczy symbol był od 3/4"...
Nikt nie każe mu przy tyłku nosić laptopa, ale są fajne małe tablety gdzie można podpiąć zgrabną klawiaturę i mieć w etui składanym. Na każdej półce, wózku czy kolanach można postawić i szybko napisać sensownego maila lub zobaczyć ofertę.
Ale po co, lepiej napisać zyawamam klycz 11...
tynwar Senator
2x lat? To koleś jest niezłym głąbem albo umysłowo upośledzonym. Znam całą masę ludzi ponad 20 lat (oczywiście również tych, którzy nie mają ponad 30 dla jasności), a są bardziej ogarnięci i umieją w zaradność. To muszą być jakieś ciołki niezaradne.
tynwar Senator
a wiesz co szczerze to nawet mam e-czytnika. Dość fajna sprawa, to urządzenie dedykowane czytaniu. Niby bardzo ubogi smartfon, a jednak bardzo dobry do czytania. Inny rodzaj wyświetlacza taki podobny do analogowego. Nie świeci się, potrzebne słońce, ale w odróżnieniu od analogowych, wyświetlacz można podświetlić. Oczywiście płynności też nie ma, ot po prostu do statycznego wyświetlania treści. Ponadto jak typowy ekran analogowy, niewielkie zużycie prądu to i bateria dłuuugo się trzyma. Stąd porównanie do analogowych wyświetlaczy, tylko to po prostu wersje znacznie ulepszone. Chociaż ekran ma jednak dużo lepszą jakość, obraz ostrzejszy.
Czyta się praktycznie tak samo jak książkę, ale z wieloma udogodnieniami. A smartfon to już masakruje oczy XD. Finalnie e-czytnik niby dużo uboższy smartfon, a jednak dużo lepszy do czytania.
Ogólnie telefon dla mnie na pewno nie do codziennego i wielogodzinnego użytkowania. Od dawna nie potrzebuję drogiej komórki, ot solidny z dobrą baterią i paroma podstawowymi funkcjonalnościami (np. bluetooth, dzięki któremu mogę bezpośrednio połączyć aparaty słuchowe z telefonem i zyskać dużo lepszą jakość słyszenia, normalnie w hałasie nie byłbym w stanie rozmawiać) mi starczy.
Aczkolwiek jeśli kiedyś w dalekiej przyszłości zrobią telefon, który będzie pełnowymiarowym sprzętem zastępującym np. telewizor np. poprzez specjalny wyświetlacz holograficzny o wysokiej jakości (wyobraż sobie tak, kładziesz telefon na komodzie, odpalasz film i cyk pojawia się duży holograficzny ekran) no to faktycznie by był sztos.
BartekTenMagik Senator

Dokładnie!
Każde urządzenie nadaje się do czegoś lepiej od drugiego. Sam smartfon fajnie, że ma pewne funkcje, bo w nagłej sytuacji jest dostęp do niemal wszystkiego. Ale używać tego wszystkiego na codzień? Nie dziękuję. Zmęczyłbym się mocno.
Na mnie krzywo patrzą, bo tablet noszę w plecaku, bo i wygodniej excelek obsłużyć, czy Worda. Fajniej i szybciej przegląda się internet czy można obejrzeć jakiś film na upartego. Wygoda, ale to ja na dziwaka wychodzę, bo kto w 2023/2024 tableta używa xD.