Naukowcy wykorzystają sztuczną inteligencję, aby w przyszłości czytać w naszych myślach?

W czasopiśmie Nature znaleźć możemy ciekawy artykuł, opublikowany przez zespół amerykańskich naukowców, dotyczący badań nad systemem do czytania w myślach. Zespół z Uniwersytetu w Teksasie opracował podwaliny technologii, która w przyszłości może pozwolić zajrzeć do naszego umysłu, by wyciągnąć z niego informacje o tym, czym aktualnie zaprzątamy sobie głowę.

Pomysł wykorzystuje funkcjonalny rezonans magnetyczny (fMRI), który pozwala w bezpieczny sposób zajrzeć do mózgu pacjenta oraz zaobserwować jego działanie. Dzięki połączeniu fMRI z technologią przewidywania tekstu opartą na sztucznej inteligencji, można w czasie zbliżonym do rzeczywistego, określić sedno zdań słyszanych przez daną osobę. Krótko mówiąc, technologia umożliwia odczytanie przeczytanego przez daną osobę tekstu, o którym później myśli. Oczywiście system nie odczytuje dokładnie poszczególnych słów i wciąż popełnia wiele błędów. Potrafi jednak w przybliżeniu ustalić sens dostarczonej treści.

AI pozwoli czytać w myślach

Warto tu wyjaśnić, że fMRI pozwala zidentyfikować obszary mózgu, aktywnie wykorzystywane do przetwarzania określonych informacji. Jego użyteczność w realizacji planu naukowców była jednak dość ograniczona, gdyż do obrazowania osoba musi znajdować się w specjalnym urządzeniu. Poza niską rozdzielczością skanów, problemem jest także opóźnienie reakcji na wykrywaną aktywność, która wynosi nawet kilka sekund. To sprawia, że ciągłe śledzenie czynności czytania jest niemożliwe. Niektóre obszary aktywowane przez jedno słowo, mogą bowiem pokrywać się z obszarami aktywowanymi przez kolejne słowa.

Źródło: Unsplash | National Cancer Institute

Naukowcy zastosowali więc inne podejście, rezygnując z rozpoznawania poszczególnych słów i stworzyli system identyfikujący całe ich sekwencje, który ciągle aktualizuje listę fraz zgodnych z aktywnością mózgu zarejestrowaną podczas jego szkolenia. Nadal pozostało jednak sporo zwrotów, które system musi wziąć pod uwagę, co mogłoby spowolnić działanie. Naukowcy sięgnęli więc po algorytm wyszukiwania wiązki. Pozwoliło to przyspieszyć pracę systemu, który zamiast identyfikować poszczególne słyszane słowa, dostarcza ogólny sens wypowiedzi.

Powiązane:„Lepiej, żeby ARC Raiders poniosło porażkę?”. Twórca Helldivers 2 broni AI w grach, podczas gdy Activision musi się tłumaczyć z jej wykorzystania w CoD

Technologia jest wciąż daleka od doskonałości, co potwierdził przeprowadzony test. Uczestnicy otrzymali bowiem transkrypcję danych dostarczonych przez fMRI i na jej podstawie musieli odpowiedzieć na zadawane pytania. Okazało się, że udzielili jedynie 9 odpowiedzi prawidłowych na 16 przygotowanych pytań.

Technologia popełnia więc sporo błędów, ale ma pewien potencjał. Na razie jest jednak zbyt wcześnie, by można było stwierdzić, czy uda się dopracować ją na tyle, aby była użyteczna w praktycznych zastosowaniach, np., umożliwiając komunikację ze światem osobom sparaliżowanym. Na razie technologia nie pozwala poznać naszych myśli, a jedynie odczytać to co słyszymy, lecz nie możemy wykluczyć, że jej rozwój podąży właśnie w tym kierunku.

Więcej:Czasem cztery koła, czasem dziesięć; internauci policzyli błędy w reklamie AI Coca-Coli

• Internet
• nauka
• AI / sztuczna inteligencja