Myśli nieprzemyślane - Prawdziwy test
U.V. Impaler ---> choć jesteś super, jesteś istotną częścią GOLa, redagujesz Multimedialny Serwis Neostrady o Grach oraz stronę o Starych Grach nadal brak ci akceptacji. Przecież to test z obrazkami z gier nie był skierowany do ciebie jako osoby która na codzień się tym zajmuje. Było by dziwne gdybyś nie potrafił odpowiedzieć na te pytania i nie ma co szpanować bo my też potrafimy to zrobić. Ale to nie ma być zabawa dla redaktorów serwisu o grach tylko ma to być zabawa dla naszych czytelników. Dlatego wszyscy dziękują ci ze napisałeś im odpowiedzi.
|eLKaeR| ---> widzę że ciebie też nikt dzisiaj nie pogłaskał po głowie i nie powiedział że jesteś super i naprawdę wspaniale znasz się na grach, co nie jest zresztą niczym dziwnym gdyż również zajmujesz się grami w jakimś sensie zawodowo. Reszta to co do U.V.
Nie jestem na 100% pewien tyułu tej pierwszej gry, ale podejrzewam, za to wogóle nie mam pojecia cóż to za pierwsza przygodówka:) Faktycznie łezka sę w oku kreci:)
U.V. Impaler ---> spoko, my naprawdę wiemy że bardzo dobrze się znasz i |eLKaeR| też :)
Wiem, wiem. Nie pomyślałem o tym. Mam nadzieję, że te 9 minut nikomu nie zaszkodzą.
Z tym RPGiem troszkę przesadziliście. Przecież każdy znafca tematu wie, że grafika 3D przyszła niedawno psując prawdziwe i klasyczne, a przez to najlepsze, produkcje.
Zresztą na pierwszym miejscu dałbym Monty Mole'a, ale i do górników niczego nie mam.
No i Sierrę umieściłbym przed Luka$fArtem...
Mam watpliwosci odnosnie 2 pozycji:) Ale reszta to pikuś, odpowiedzi nie dam, by nie psuc zabawy podobnie jak U.V.:)
Nie rozpoznaje żadnej z wymienionych wyżej gier :( Moja przygoda z grami zaczęła się od PC-ta i tytułów w stylu 'Gexa'
Ech, lezka sie w oku kreci. Acz zagadka dosc latwa, zwlaszcza z podpowiedziami w postaci podpisow :)
No to ja też nie będę młodzieży psuł zabawy, bo komplet myślę, że bym zebrał. ;) (nie jestem pewien na 100% 3-ki, a nie chce mi się screenów szukać).
BTW z jakiej platformy jest screen 2?
Bo ja przywykłem do c64-owego wyglądu.
A na fali wzruszeń pochwalę się dodatkowo, że to jest pierwsza gra, w którą grałem na własnym komputerze >>>>
Deepdelver ---> Drugi screen - ZX Spectrum. Ja się natomiast przyzwyczaiłem do wersji z Atari.
a moze jak juz chcecie nostalgiczne dyskusje to zamias o wyzszosci PC na d konsola (lub odwrotnie) zorganizujemy dyskusje o wyzszoci9 C64 nad ZX spectrum, czy o wyzszosci PC nad amiga (lub odwrotnie ofkoz) :)
Ja nieznam żadnej z tych gier ;( widać jestem za młody ;) ale ja zaczynałem swoją przygode z kompem (tak konkretniej to patrzyłem jak mój starszy brat gra;)) od: Sam & Max, Settlers, Doom, Duke nuken, C&C, Z, lemmingi, Dungeon Keeper, Alladin, jeszcze był jakiś czarodziej nie pamietam jak sie nazywala ta gra no i jakas samochodowka co na arenie sie jezdzilo i rozwalało inne samochody też nie pamiętam jak sie zwie. A moje pierwsze gry w ktore grałem to: Settlers, lemingi, warcraft, Z, Alladin i hmm chyba coś jeszcze ale nie moge sobie przypomnieć. To by było na tyle.
ps Gry nie są chronologicznie ułożone i nie muszą pochodzić z dawnego okresu ale te poprostu utkwiły mi w pamięci jako stare, dobre gry i to właśnie przy nich mi sie łezka w oku kręci :)
.kNOT -> nie zgadzam sie C64 > ZX spectrum, popatrzmy chociazby na gry multiplatformowe, porownaj screen zapodany przez |eLKaeR| z tym w artykule (wersja Atari wyglada dokladnie tak jaj C64)
Lukxxx -> No dobra... Twoja Syrenka ma ładniejszy kanarkowy metalic, a mój Mercedes taki jakiś nijaki czerwony jest - jednym słowem gorszy :(
Mój staż jako gracza nie sięga nawet pięciu lat, więc rozpoznaję tylko Jagged Alliance ze screenu 8.
Wcześniej miałem jakieś czarne pudełko podłączone do telewizora, tych gier nie znam.
4. Another World <-- 6 razy przeszedłem!
5. Beneath a Steel Sky
6. Betrayal at Krondor
7. Dune
8. Jagged Alliance
9. Indiana Jones and the Fate of Atlantis
10. Space Quest... eee.... 3?
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-11-12 15:07:35]
A pierwsza to Jet Set Willy :)
Oj, chyba niekoniecznie. Manic Miner ?
Imo:
1. Manic Miner
2. Bruce Lee
3. ?
4. Another World
5. ?
6. ?
7. hmm, to mi wygląda bardziej na Arrakis niż na Dune
8. ?
9. Indiana Jones
10. ?
Łezka się w oku kręci, jak się patrzy na te screeny. Ech, chciałoby się powiedzieć: "to były piękne czasy". ;-)
To tylko ja tu jestem taki młody, zadnej z tych pozycji nie znam... zreszta swoje dziecinstwo spedzilem (i nadal spedzam) grajac w gry na konsolach, a z komputerem mam stycznosc dopiero od kilku lat.
W RPG zadzi Vagrant Story i Legent of Mana :P
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-11-12 17:32:25]
1. Manic Miner
2. Bruce Lee
3. The Hobbit
4. Another World
5. Beneath a Steel Sky
6. Betrayal at Krondor
7. Dune
8. Jagged Alliance
9. Indiana Jones and the Fate of Atlantis
10. Space Quest V: The Next Mutation
Rzeczywiście, łezka się kręci w oku :). Swoją przygodę zacząłem od C-64, magnetofonu Commodore i białego monitora marki "Neptun" gdzieś ok. 1988 r. Następna była w kolejności Amiga 500, no i na końcu PeCet. Gdy patrzę na niektóre screenshoty to przypominają mi się czasy, w których śledziłem co miesiąc notowania gier na liście top ten w "Bajtku" (a później w "Top Secret"), jeżdżenie z kasetami na giełdę komputerową przy ul. Grzybowskiej w Warszawie, komunikaty podczas wgrywania gier na magnetofonie w stylu "load error" itp :) W pełni się zgadzam z Rolandem - to były wspaniałe czasy :)
wspaniale gry, wspalniale nad nimi spedzony czas, wspanialy owczesny sprzet i genialna atmosfera. Teraz juz sie nie wychodzi do innego pokoju, zeby przypadkiem klepka na ktorej stal stolek z magnetofonem do atarki nie drgnal bo wgrywanie World Karate Championship pojdzie na marne:D Gdzie te czasy gdzie na ZX ghostbusters 2 zajmowal cala kasete (imo najlepsza grafe mial) nie ma juz zachwytu nad stcja 5 1/4 do c64 gdzie Operation Wolf wgrywal sie kilka sekund. Retrogaming rulz.
Osobiście poznaję tylko Another World, Betrayal at Krondor, Dune i JA - przy czym grałem tylko w Betrayal'a i to w dodatku już na A2000XP:) Przynajmniej czuję się młody w porównaniu:>
Ja w Bruce Lee tego ze screena grałem pierwszy raz na Amstradzie bodajże CPC 464. 7 lat , Śródborów pod W-wą wtedy zaliczyłem swój pierwszy raz... 12h przed kompem :-)
to były czasy.... zaczynałem od atari 130XE, poźniej C64 a w końcu Amiga 500... Jak się zaczęlo liceum to skonczyłem z komputerami, uwazałem iż licealiście nie przystoi zabawiać sie grami komputerowymi. Na szczęście wyzdrowiałem, i tak zaczęła się era PC. Fajnie sie wtedy gry kupowalo, w pełni legalne były piraty:) choć do dziś pamiętam pierwszą oryginalną grę jaką kupiłem - "Birds of Prey"...
A pamiętacie jeszcze Knight Lore? Swego czasu chyba moja ulubiona.
Kurcze mam ochote zagrac w koncu w Another World, bo wszyscy sie tym podniecaja, ze nad tym kiedys byly ohy! i ahy!
moj 8-mioletni staz niestety nie obtarl sie o tę grę ;)
ma to status shareware czy jakis inny, ze mozna to sciagac do woli?
James_007 ---> Równie dobrze jak wersja pecetowa, zaproponowana przez U.V., działa edycja dla Game Boy Advance, którą można uruchomić w środowisku Windows np. dzięki emulatorowi VisualBoyAdvance. Vide:
---->grozanski. Ja jeszcze pamiętam green beret z atarycki bo na commodorka tego nie bylo i zazdrościłem koledze że ma :-)
Zaciekawiony stronką przy xyfce Soulcatchera wszedłem na by zobaczyć .. zdumiewające podobieństwa do GOLA! Czyżby GOL miał wersję eng ?
Przykładowe linki (zwróćcie uwagę na adresy obrazków, napis w rogu tego z gamepressure) :)
http://www.gamepressure.com/view_screen.asp?ID=47456
https://www.gry-online.pl/S055.asp?ID=47456
No proszę, jak się GOL (aka. Gameplay.pl rozwija) :)
Hej wszytkim oldscoolowcom, ja swoja przygodę zacząłem właśnie pod koniec '85 od Timexa 2048, po tysiącach próśb i gróźb w końcu rodzice mi kupili "zabawkę" a gdzie : nie wiem czy pamiętacie ale były takie sklepy, które nazywały sie Składnica Harcerska, pośród różnych rzeczy można tam też było kupić pierwsze gumowe ZX81, Spectrum 48 no i właśnie Timexa 2048. Przez tydzień szukałem magnetofoniku bo oryginalny kosztował majątek, udało się kupić taką małą wersję GRUNDIGA. Pierwsza grę jaką odpaliłem to był FAIRLIGHT - mega przygodówka 3D, choć uważam że KNIGHT LORE z 84 wyprzedził o całą epokę wszystkie gry - rzut izometryczny 3D - jak to się zmieściło w niecałych 50 KB ? Ale dzięki temu komputerkowi można było liznąć trochę nauki oprogramowania, książek nie było, gazet nie było (BASIC mnie jakoś nie interesował), jako 14 latek w '86 rzuciłem się do ASSEMBLERA, bo znalazło się parę programów na kasetkach w tym temacie, co dało lepszy efekt znacznie później, choć jak patrzę dzisiaj na 10-12 latków co kodują ręcznie z całkiem niezłym efektem w PHP, no to jednak świat idzie do przodu. My nie mieliśmy takich możliwości bo i jak: żelazna kurtyna, brak papieru na jakiekolwiek czasopismo (socjalizm), o sieci i internecie to człowiek nawet nie marzył. Do tych wszystkich najstarszych gier dołożyłbym jeszcze na ZX - GREEN BERET, TRANTOR, SABOTEUR, rewelacyjny graficznie DAN DARE 2, EXOLON i nieśmiertelne GHOSTS'nGOBLINS. Czasami mojemu młodszemu pokoleniu odpalam właśnie takie gry, to się pukają w głowę, no cóż oni nigdy nie zasmakowali tamtych czasów: czekania 4 minuty na LOADING, nieśmiertelnych klawiszy Q, A, O, P, SPACE, łamiących się co tydzień dzojsticków, niezrozumienia rodziców o co w tych wszystkich debilnych grach chodzi :-) i wielu, wielu innych komputerowych problemów lat 80tych. Pozdrawiam. Mariusz.
Nie zapominajmy też, że w tamtych czasach dostęp do solucji czy kodów na naszym rynku był potwornie ograniczony. Dlatego ci, którzy grę przeszli robili za guru, bo tylko dzięki nim mogłeś czasem przejść przez moment, w którym utknąłeś. Pamiętam, że nawet jakiś czas później Computer Studio zamieszczał na swych stronach instrukcje do gier.
Ja zacząłem swoją przygodę z grami komputerowymi gdzies tak w połowie lat 80 na tzw. "flipperach" ,stojąc godzinami w zadymionych klitkach tudzież wagonach i przyglądając się prawdziwym mistrzom "automatów" w akcji.
Pozdrowienia Dżeju-jeśli to czytasz.........
Witam miło no cóż ja też nieznam tych gier bo nim zaczolem grac wna PC to gralem na Atari 2000 taki komputerowy modul podlanczany do TV i puszczajacy gry z kaset :P ale tak szczerze to pierwsza gra na Pc jaka gralem to było "Lotus" taka symulacja samochodowa :D potem była Mucha i boomber:D no kilka gier było a przygodówka jaka pierwsza gralem to było Prince of Persjia :P na tym spedzilem wiele godzin na a potem nad podbijajaca serca fanów PC seria NFS :P to chyba tyle pozdrawiam
Hehe też zacząłem grać w okolicy '85 (zx scectrum). Jakie to były piękne czasy, ile joysticków połamałem u kolegi grająć w dekathlon..
A pamiętacie piosenkę o Atari? :D Z Atari zawsze byłą opcja "ok gra się wgrywa to mamy godzinkę żeby w nogę pograć". Potęga hehehe.
W maniac miner zagrywałem się w podstawówce w pracowni komputerowej (w sensie jedno spectrum), zapętlone 10 nutek z Hall of the mountain king na długo zapadło mi w pamięć.
W Bruce Lee drugi gracz kieruje albo "Grubym", albo gra Bruce'm, kiedy poprzedni gracz straci życie, więc nie da się "okładać na przemian kumpla i zapaśnika". A rozgrywka nie polega na tłuczeniu przeciwników, bo z nic z tego nie wynika - odradzają się po 3 sekundach.
Grafika na Atari i C64 nie może być taka sama, bo sprite'y mają różną rozdzielczość. Na C64 "Gruby" jest żółty. W Archonie na przykład Fenix na Atari miał dziwny "jajowaty" wybuch.
No i Green Beret jest oczywiście na C64. Mam 2 wersje. I oczywiście ma lepszą grafikę, niż Atari.
Z kolei, pomimo gorszej grafiki, Shadowfire było lepsze na ZX SPECTRUM.
Na Atari nie było lepszej wersji żadnej gry ;)
Pirates! i Laser Squad były lepsze na C64, niż wersje PC :D
ech, to były czasy :) pamiętam, jak w okolicach 1985 roku byłem na koloniach na Mazurach, poszliśmy do zakupy do Rucianego-Nidy i trafiliśmy do salonu gier. Wśród wielu automatów które stały w prawie każdym mieście z grami jak Konami Track & Field (słynna olimpiada, ile uskakaliście wzwyż ? Ja 2,45 m :))))) ) czy Moon Patrol, stał automat z grą, która przy domowych komputerach wyglądała jakby z innej planety - Ghosts'n'Goblins !!!
To był dla mnie ciężki szok, pamiętam że ten salon miał swojego stałego bywalca który na jednym kredycie przeszedł prawie całą grę. Jak zginął po raz ostatni, wrzuciliśmy mu jeszcze jedną dwudziestkę, żeby mógł ją przejść do końca :)))))))))))))
Teraz mam 20 lat więcej, ale dalej gram w GnG na MAME i ta gra cieszy mnie bardziej niż wiele dzisiejszych hitów.
Etap z Atari też był miły, zasada jak-kichnę-to-się-nie-właduje obowiązywała :)))
albz74 ---> ... i nagrywanie "szumów, pisków i trzasków", emitowanych w nocy przez Rozgłośnię Harcerską.
Aha, właśnie ostatnio zastanawiałem się w jakim to radiu puszczali, 3jka mi nie pasowała trochę (w3jce puszczali całe longplaye za to :)). RH, faktycznie.
inqistor - piratów była jedyna słuszna wersja, amigowa. Chociażby dla samego baha wygrywanego na syntezatorku FM, czy co tam siedziało w przyjaciólce ;)
symulatorek FM to chyba siedział w Atari St ?
albz74 --> z tego co pamiętam to chyba tak.
Przypomina mi się jeszcze piosenka o Atari ST (którą zawsze puszczali na giełdzie komputerowej Amigowcy), leciało to jakoś tak: "Możliwości ma spectruma, lecz to atarowców duma, Atari esteee Atari esteeee jee jee jee" :). Swoją drogą, to rzeczywiście Atari ST miało ciut lepszy dźwięk od Amigi, natomiast gry na Amigę były chyba lepiej dopracowane graficznie. W związku z wgrywaniem gier na magnetofonie przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz. Oprócz wspomnianego przez Was wychodzenia z pokoju, wstrzymywania oddechu, uważania na klepki w podłodze oraz innych zabiegów podejmowanych przy wgrywaniu gier, którym zawsze towarzyszyły szumy i trzaski wydobywające się z głośników monitora :), to w krytycznych sytuacjach pomogało także nastawianie głowicy śrubokrętem w magnetofonie :)
atari st, lub amiga to bylo marzenie, zx spectrum mialem a bruce lee to jedna z pierwszych gier ktore skonczylem
Naprawde sie lezka kreci w oku :)))
Ze screenow nie rozponalem tylko pierwszej gry, cala reszte doskonale pamietam :)
Wiele z tych gier uwazam za najlepsze w jakie w ogole gralem :) Takie zostaly mi w kazdym razie wspomnienia :)
Np. Betrayal at Krondor, mysle ze zaden pozniejszy cRPG juz nie wywarl na mnie az tak ogromnie pozytywnego wrazenia jak ta gra :) Oczywiscie bylo wiele wiecej wspanialych gier, ale te pewnie przez to ze byly jednymi z pierwszych (roznego typu) oraz przez to ze w tamtych czasach bardziej liczyl sie pomysl, fabula i dopracowanie gry od terazniejszego efekciarstwa i grafiki ciaglego kopiowania i odgrzewania starych pomyslow :> Dlatego min. pewnie tak milo sie do nich wraca wspomnieniami.
Oczywiscie byla masa wspanialych gier pozniej i w tamtych czasach ale wybraliscie bardzo dobre przyklady :)
Solusar: Pamietam doskonale ta piosenke :DD Zawsze sie przyniej z bratem glosno smielismy, ile to lat minelo :] Dzieki, super ze ja odgrzebales! :D
Hehehe - "Rozmowy na boku i ukradkowe obcieranie łez chusteczką – mile widziane"
Wszystko uczyniłem zgodnie z "zaleceniami" autora, którego z tego miejsca serdecznie pozdrawiam :)
Hmmm... co to gier, to dorzuciłbym jeszcze "Aliena", czy "Raid over Moscow" ze spectrusia :))
(edit - no i jeszcze Centuriona i Silent Service i Alone in the Dark!! :D)
P.S. Sądziłem Verminusie, że jesteś odemnie ciut starszy, a jest odwrotnie - ot, małe zaskoczenie :)
P.S. 2 Ściągnąłem ostatnio muzykę ze stareńkiej Dune i możecie mi wierzyć - napieszczam się tą muzyką bez pamięci :)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-11-14 08:44:24]
Aaaa.. napiszę jednak osobny post :)
A kto pamięta z jakiej gry pochodzi tekst jaki widnieje w moim podpisie?
Podpowiem - to tekst z piosenki :))
P.S. Gier jakie wspominam z łezką w oku jest jednak całe multum, ale chyba nie ma sensu ich wszystkich wymieniać :)
Niech następni też coś dorzucą :)
CanonFodder rządzi :D
Amisia miała lepszy dźwięk niż Atari ST- ST miało port midi i dlatego było używane przez profesjonalnych muzyków. Ale w grach - dźwięk z Amigi bił Atari ST na głowę. Grafika podobnie - w średniej rozdzielczości ST wyświetlało tylko 16 kolorów, stąd Secret of Monkey Island o wiele ładniej wyglądał na Amidze.
Ech, to były czasy :)))
matchaus ----> E tam starszy, ja jeszcze szczeniak jestem. Chociaż mam już kilka siwych włosów, duży brzuch od pizzy, na którą namawia mnie Shuck i takie tam... ;)
z serii z łezką w oku - Montezuma na Atarynkę :)))))
Animacja - płynne 60 fps, co za kolorki. No i niech ktoś mi powie - czy tą grę dało się przejść ? Kiedyś czytałem w jakimś piśmie że ona została niedokończona i nie da się jej skończyć. Chociaż ktoś mówił że w komnacie z Montezumą, jak on tupnie nogą to można było wskoczyć do lewego licznika, a potem gdzieś dalej do jakiejś tajemnej komnaty. Ale może to zmyłka ?
albz74 ---> Heh... ja Montezumy nie pamiętam :/
(Po prostu nie grałem. Atarynę miał tylko jeden z moich kumpli).
Ale pamiętam rewelacyjną gierkę "Maya" od Silimarylionów :)
(grałem już na pececie)
Verminus --->
"11 listopada roku 1985 to w moim wydaniu – niech policzę... – początek 7 klasy podstawówki."
Eeee... obawiam się, że "szczeniactwo" to tylko pobożne życzenia :)
Choć też staram się nie być kwalifikowany do "dziadów borowych", to czasu nie zatrzymam(y)...
(ja mam raptem jedno oczko więcej na karku)
Pozdrawiam!
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-11-16 13:40:37]