filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 14 października 2020, 12:30

autor: Karol Laska

Mocne słowa gwiazdy Matrixa 4: Wachowski znów zmieni oblicze filmów

Gwiazda czwartej części Matrixa, Jessica Henwick, opowiedziała w jednym z wywiadów o swoich odczuciach względem nadchodzącego filmu, mocno komplementując reżyserkę dzieła, Lanę Wachowski.

Ostatnie miesiące dla kinematografii minęły pod znakiem wielu przesunięć premier, również tej Matrixa 4. Mimo to aktorzy występujący w produkcji (Neil Patrick Harris i Keanu Reeves) starali się nas aktywnie przekonywać do tego, że jest na co czekać, a Lana Wachowski po raz kolejny udowodni swój reżyserski kunszt.

Parę komplementów na temat twórczyni dorzuciła kolejna zaangażowana w projekt gwiazda, Jessica Henwick. W wywiadzie dla portalu Comicbook nie mogła powiedzieć zbyt wiele, ale da się wyczuć w jej słowach czystą ekscytację związaną z udziałem w nowym Matrixie:

Są takie momenty na planie, w których Yahya Abdul-Mateen II [kolejny z aktorów – dop. red.] i ja spoglądamy na siebie, a potem po prostu idziemy. Lana tworzy wiele ciekawych rzeczy na samym poziomie technicznym i to w podobnym stylu, w którym tworzyła lata temu. Myślę, że po raz kolejny wstrząśnie ona branżą filmową. Niektórych rodzajów kamer używanych na planie nie widziałam nigdy wcześniej. I to najprawdopodobniej wszystko, co mogę na ten moment powiedzieć.

Mocne słowa gwiazdy Matrixa 4: Wachowski znów zmieni oblicze filmów - ilustracja #1
Na zdjęciu Jessica Henwick.

I choć naprawdę nie wiemy, czego spodziewać się po czwartym Matrixie, to należy przyznać, że zapowiada się on co najmniej intrygująco. Oprócz powyższych nazwisk przez ekran przewiną się między innymi też tacy aktorzy jak Carrie-Anne Moss, Jada Pinkett Smith, Jonathan Groff oraz Priyanka Chopra. Do światowej premiery dzieła dojdzie 22 grudnia 2021 roku.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej