Serwis VideoCardz postanowił przetestować mobilnego GeForce’a RTX 3080 Ti przerobionego na wersję stacjonarną.
Moda na kopanie kryptowalut, niosła za sobą spore konsekwencje dla rynku kart graficznych. Rosnące ceny podzespołów stały się problemem nie tylko dla zwykłych użytkowników, ale również osób trudniących się „górnictwem”. W odpowiedzi na sytuację, druga z wymienionych grup zaczęła sięgać po tzw. hybrydowe GPU, czyli mobilne procesory przerobione na wersję stacjonarną. Jednym z modeli, które zostały przerobione pod PC był RTX 3080 Ti, który to serwis VideoCardz postanowił przetestować w 3DMark.
Na wstępie warto zaznaczyć, że chociaż modyfikowanie kart graficznych pozwalało zaoszczędzić, to również niosło za sobą pewne trudności. Największą z nich była dostępność sterowników. Nvidia nie zawsze je udostępnia lub nie są kompatybilne z wprowadzonymi zmianami. Zmodyfikowane karty nie podlegają także gwarancji, więc w razie awarii nie uzyska się pomocy producenta.
Jeśli natomiast porównany obie wersje RTX-a 3080 Ti to wyraźnie widać, że mobilna wersja jest słabsza:
Jak można się było spodziewać przerobienie mobilnego GPU na wersję stacjonarną nie wpłynęło pozytywnie na jej osiągi. Ostateczne wyniki testów przeprowadzonych w 3DMark, porównujących obie wersję pokazują, że opcja hybrydowa jest minimalnie gorsza.

Z praktycznego punku widzenia przerabianie mobilnych kart graficznych wydaje się więc słabym rozwiązaniem. Szczególnie we współczesnych realiach, gdzie moda na kryptowaluty przeminęła, a ceny GPU spadły.
1

Autor: Agnieszka Adamus
Z GRYOnline.pl związana od 2017 roku. Zaczynała od poradników, a teraz tworzy głównie dla newsroomu, encyklopedii i promocji. Samozwańcza specjalistka od darmówek. Uwielbia strategie, symulatory, RPG-i i horrory. Ma też słabość do tytułów sieciowych. Spędziła nieprzyzwoicie dużo godzin w Dead by Daylight i Rainbow Six: Siege. Oprócz tego lubi oglądać filmy grozy (im gorsze, tym lepiej) i słuchać muzyki. Największą pasją darzy jednak pociągi. Na papierze fizyk medyczny. W rzeczywistości jednak humanista, który od dzieciństwa uwielbia gry.