Mini z 46 calowymi kołami. Youtuberzy przerobili brytyjskiego „malucha” na monster trucka
Monster truck na nadwoziu Mini brzmi jak żart? Chłopaki z Grind Hard Plumbing Co. udowadniają, że nawet tak absurdalny pomysł może stać się faktem.

Mini od dziesięcioleci słynie ze sportowego charakteru zaklętego w małym, modnym „pudełku”. Twórcy popularnego kanału na YouTubie Grind Hard Plumbing Co. postanowili jednak zrobić coś radykalnie odmiennego z kultowym modelem. Swoim projektem w postaci Mini Coopera, przerobionego na monster trucka pochwalili się 3 dni temu.
Dogorywający, niedokończony projekt
Twórcy z Grind Hard Plumbing Co. niejednokrotnie na swoim kanale dokonywali rzeczy absurdalnych i dziwnych, jak chociażby... „uturbianie” samochodu Barbie. W przypadku omawianego Mini sprawa wyglądała nieco inaczej. Youtuberzy na początku tego roku znaleźli na sprzedaż egzemplarz będący niedokończonym projektem.
Kilkunastoletni Cooper posiadał już ogromne, 46 calowe koła. Brak było jednak jakichkolwiek modyfikacji technicznych. Posiadał też problemy między innymi z układem hamulcowym i kierowniczym. W efekcie samochód pozostawał jedynie wizualną „pokazówką”. Ekipa Grind Hard Plumbing Co. zdecydowała jednak, że tak abstrakcyjny plan powinien zostać zrealizowany w stu procentach. Z tego powodu postanowili projekt dokończyć.
Ogrom prac
Słowo „dokończyć” chyba nie jest jednak tym najlepszym, opisującym działania konstruktorów. Zakupione Mini wymagało bowiem praktycznie całkowitej zmiany układu napędowego. Twórcy zdecydowali zatem, że najłatwiej będzie przenieść karoserię brytyjskiego „malucha” na ramę i całą mechanikę Jeepa Wranglera. W ten sposób projekt zyskał solidną bazę do dalszych prac.
A tych niestety nie brakowało. Ekipa Grind Hard Plumbing Co. stanęła przed koniecznością wykonania modyfikacji między innymi elektroniki, układu kierowniczego i jego wspomagania, a także chłodzenia skrzyni biegów. Sporo czasu zabrało twórcom dostosowanie projektu do napędu na cztery koła. Z uwagi na nietypowość nadwozia, półosie musiały zostać zaprojektowane indywidualnie.
Podobnie rzecz się miała ze stabilizatorami zawieszenia, które na końcu należało od nowa zestroić. Szczególnej troski wymagały również układ paliwowy i chłodniczy. W efekcie osobliwy monster truck przeszedł praktycznie całkowitą mechaniczną metamorfozę.
Zdumiewający efekt końcowy
Ostatecznie projekt został dokończony, a efekt prac twórców można podziwiać w serwisie YouTube. Do tej pory materiał został obejrzany ponad 290 tysięcy razy. Widzów z pewnością zachęcił absurdalny efekt końcowy. Słodkie, zielone Mini na 46 calowych kołach z napędem na 4 koła to zdecydowanie coś szalonego i niespotykanego.
Samochód, z uwagi na brak blokad mostów, nie jest może bezkompromisowym „przeprawowcem”, ale dzięki ogromnym oponom i sporemu prześwitowi jest wystarczająco skuteczny w wielu trudnych terenach. Z pewnością jest też najefektowniejszy.