Men in Black International zawodzi finansowo - Box Office US

Men in Black: International, czyli kolejna odsłona popularnego cyklu komedii science fiction, poniosła porażkę w recenzjach. Krytycy narzekali między innymi na nudę, brak oryginalności oraz mało sensowną fabułę. Niestety dla firmy Sony, nie powtórzyła się sytuacja z Venomem i kiepskie opinie dziennikarzy pociągnęły za sobą rozczarowujący wynik w Box Office US. W weekend debiutu produkcja w reżyserii F. Gary'ego Graya z Chrisem Hemsworthem i Tessą Thompson w rolach głównych zarobiła za oceanem 28,5 miliona dolarów. Choć pozwoliło to na zajęcie pierwszego miejsca w zestawieniu, jest to wynik mocno rozczarowujący. Poprzednie trzy części mogły bowiem pochwalić się otwarciem przekraczającym 50 milionów dolarów.

Mimo pierwszego miejsca w Box Office US, producenci najnowszej części Men in Black nie mają zbyt wielu powodów do zadowolenia.

Sytuację Men in Black: International nieco poprawiają zarobki zza granicy. W pozostałych zakątkach świata produkcja ta zgromadziła 73,7 miliona dolarów. Największa część tej kwoty, bo aż 26,3 miliona dolarów, pochodzi z Chin. Na drugim miejscu znalazła się Rosja (5,1 miliona dolarów), a na trzecim Korea Południowa (4,9 miliona dolarów).

Bardzo kiepsko poradziła sobie również inna nowość, będąca przy okazji kontynuacją popularnej serii, czyli Shaft z Samuelem L. Jacksonem, Reginą Hall oraz Jessie'em T. Usherem w rolach głównych. Tytuł zgromadził w ubiegły weekend w USA nieco ponad 8,3 miliona dolarów. Niewątpliwy wpływ na ten rozczarowujący wynik miały kategoria R (czyli tylko dla dorosłych) oraz kiepskie recenzje w mediach branżowych.

Nawet trzech Shaftów nie pomogło najnowszej odsłonie cyklu kryminałów sensacyjnych.

Z innych ciekawych rzeczy z najnowszego zestawienia Box Office US, X-Men: Mroczna Phoenix wciąż rozczarowuje. Kolejna odsłona ekranizacji komiksowych przygód słynnej marvelowskiej grupy mutantów zarobiła pod koniec ubiegłego tygodnia 9 milionów dolarów, czyli aż o 72% mniej w porównaniu z weekendem otwarcia. To drugi największy spadek w historii, jeśli chodzi o filmy puszczane w ponad 3,5 tysiącach kin w Stanach Zjednoczonych.

Ponadto po raz pierwszy z czołowej dziesiątki weekendowego Box Office US wypadło Avengers: Koniec gry. Superbohaterskie dzieło braci Russo zebrało w amerykańskich kinach 3,5 miliona dolarów i łącznie ma już na swoim koncie 2,742 miliarda dolarów. Pościg za Avatarem w rankingu najlepiej zarabiających filmów wszech czasów wyraźnie zatem wyhamował. Ekranizacji komiksów Marvela do wyrównania wyniku hitu Jamesa Camerona brakuje jeszcze 45,5 miliona dolarów.

1. Wyniki Box Office w serwisie Box Office Mojo