Bundestag przyjął nowelizację ustawy dotyczącej ochrony osób młodych. Poprawka uznaje lootboksy jako szkodliwe dla rozwoju dzieci. Do jej wprowadzenia potrzeba już tylko akceptacji drugiej izby parlamentu.
gry
Adrian Piotrowski
6 marca 2021 15:16
Czytaj Więcej
Mhm czyli wolisz kupić pudełko którego zawartości nie znasz, niż wydać pieniądze na produkt który widzisz i możesz ocenić czy Ci się podoba i czy jest wart swojej ceny. Nie mam pytań...
Za to EA powinni się ostro wziąć bo z Fify na Fifę ten Ultimate team powoli zaczyna przypominać azjatyckie mmo gdzie albo siedzisz 8h dziennie grindujac aby móc konkurować z innymi graczami, albo płacisz grube pieniądze żeby gra nie była twoją drugą pracą.
Jestem tego zdania, że te Lootboksy w grach poniżej PEGI 18 powinny być zabronione w 100%.
Ja już wolę lootboxy od tych Battle Pass-ów, jednak tak na prawdę to chcę żeby wszystkie mikrotranzakcje znikneły z gier ale to marzenia ściętej głowy
Mhm czyli wolisz kupić pudełko którego zawartości nie znasz, niż wydać pieniądze na produkt który widzisz i możesz ocenić czy Ci się podoba i czy jest wart swojej ceny. Nie mam pytań...
Za to EA powinni się ostro wziąć bo z Fify na Fifę ten Ultimate team powoli zaczyna przypominać azjatyckie mmo gdzie albo siedzisz 8h dziennie grindujac aby móc konkurować z innymi graczami, albo płacisz grube pieniądze żeby gra nie była twoją drugą pracą.
Ale nie ma co się na kolegę wściekać - przecież twórcy gier doskonale wiedzą, jakie efekty psychologiczne i luki w naszym mózgu zastosować. Na przykładzie tego super meat boya widzisz, że wielu graczy nie chce czekać na dawkowanie małych nagród, a wolą wydać więcej za perspektywę najlepszej nagrody od razu (nawet jeśli na dłuższą metę otrzymają w sumie to samo).
Od jakiegoś czasu battle passy pojawiają się w grach które, nie są free2play.
Skrzynki przynajmniej dają ci perspektywę zdobycia nagrody na którą czekasz nawet jeżeli przez grind.
A teraz w red dead 2 online kiedy chcesz dostać płaszcz z battle passa to jedyne co możesz zrobić to sięgnąć po portfel.
Pay walle są nawet gorsze od loot boxów, a to do nich sprowadza się batle pass.
Nie, gorsze są mikropłatności, które prawie zawsze prowadzą do pay2win (im więcej wydasz - tym silniejszy/lepszy jesteś). Battle passy, choć też nie są idealne, nie oferują przecież wszystkiego 'od razu'.
EA to powinna beknąć za fifę2021. Tak naprawdę to gówniany patch do fify 2020, a karzą sobie płacić jak za nową grę.
Musi to być ciężkie życie nie móc grać w gry bez lootboxów! Ah te skiny, tak bardzo potrzebne! A sio lootboxy, wolę zapłacić za grę 300zł, niż grać za darmo, bo ktoś inny wyda na lootboxy 600zł.
I nie móc przeczytać w internecie że gra jest p2w, tak mało gier, tak mało wybory, jesteśmy zmuszeni do kupna akurat tych gier..
jak czytam zawsze o tym co złe w lootboxach to zastanawiam się czy biczowanie też jest dobre.. no bo.. prosicie o zwiększenie cen gier wprost.. dlaczego?
Pewno najgłośniej szczekają dokładnie ci co właśnie kupują i są źli potem na siebie bo i tak nie wydropiło to co chcieli.. naprawdę polecam zrobić przemyślenia przed zaczęciem tej gry, a nie po.
Jestem tego zdania, że te Lootboksy w grach poniżej PEGI 18 powinny być zabronione w 100%.
Niemcy to nikczemny, zły i okrutny naród, ale mądry...
Nie naród, ale elity owszem, elity niczym z filmu Zmierzch Bogów . Polskie elity postępowały podobnie, tylko że przedobrzyły i same siebie wykończyły z chciwości jeszcze w XVIII wieku. Niemieckie zresztą też były tego blisko, ale uratowali je Amerykanie, nadchodzący tuż przed Sowietami.
chociaż uważam ze lootboxy i battlepassy (mówimy tu o płatnych wariantach) to rak który trawi branże to jednak jak czytam o "ochronie" dzieci i młodzieży to nie moge powstrzymać śmiechu
Lootboksy nie są problemem. Natomiast rodzice, które nie pilnują swoich pociech to co innego. Później taki rodzic sprawdza stan konta a tam pieniędzy brak bo dziecko wydało na lootboksy, paczki, kostiumy, etc. i jest problem.
Nic. Nadal będą PEGI 3 ze względu na to, że mniejsze dzieci mogłyby połknąć części z tych zabawek... Bo czekolada raczej nie ma żadnych restrykcji wiekowych.
I co to zmieni ? Ze zeby kupic lootboxa trzeba bedzie zaznaczyc w kwadraciku ze ukonczylem 18 lat?
Masz w tekście.
"(...) Warto przypomnieć, że niemieckie prawo dotyczące gier komputerowych jest bardzo restrykcyjne. Nasi zachodni sąsiedzi posiadają własny system przyznawania kategorii wiekowych (oznaczany na pudełkach skrótem USK). Tytuły oznaczone jako niedozwolone dla osób poniżej 18 roku życia nie mogą być sprzedawane, jeżeli kupujący nie okaże dowodu tożsamości potwierdzającego pełnoletność."
"(...) W przeciwnym wypadku gra może otrzymać najwyższą możliwą kategorię wiekową w Niemczech, co poważnie wpłynie na jej sprzedaż (gry dla dorosłych nie mogą być eksponowane w sklepach)."
Bardzo dobrze tak powinno być w całej unieuropejskiej chociaż raz by coś pożytecznego mogli tam wprowadzić, chociaż mały początek już jest.
Wydaje mi się, że gdyby nie Battlefront 2 to lootboxy nie byłyby tak piętnowane jak teraz.
BRAWO!
Powinni wymagać jeszcze dowodu osobistego.
Popieram.
Btw, moje dziecko kupiło ostatnio na Xboxie coś tam. Pierdoła. Dlc do kozy. 17zl
Zgłosiłem do Visy jako nieautoryzowaną płatność. Polecam
Raczej zabezpiecz opcję zakupów, żeby dziecko nie mogło kupić same, bo to konto osoby dorosłej. MS czy Sony nie zwracają pieniędzy, bo rodzic nie kuma bazy. Swoje frycowe zapłaciłem, gdy młody kupił sobie dodatek do któregoś Need for Speed. Od tamtej pory podwójne uwierzytelnianie transakcji wprowadziłem i problem znikł.
Dodatki do kozy kupiłem mu sam na przecenach ;)
Tutaj chodzi o sprzedaż w sklepach, a właśnie marki sportowe (FIFA, NBA itd.) zawsze brylują w tego typu sprzedaży. Pamiętajmy, że Niemcy to też ogromny rynek konsolowy nie tylko PC.
Kiedyś czytałem, że tego typu obostrzenie, może śmiało ubić sprzedaż o co najmniej połowę (choćby sam fakt, że taka Fifa nie byłaby już bestsellerem jako prezent świąteczny w Niemczech). U nas z względu na inne przepisy dotyczące sprzedaży gier (u nas są to jedynie oznaczenia informacyjne) impakt byłby mniejszy, ale dalej zauważalny.
Sens takiego rozwiazania bedzie sprowadzal sie do wszelakich posilkowych przepisow regulujacych "kreatywne" omijanie nowych wytycznych. Jesli nie bedzie BARDZO surowych kar np pod postacia Xletniego bana dla producenta lamiacego przepisy to korpo zwyczajnie wliczy to sobie w koszty i oleje cale zagadnienie. Oczywiscie podniosa ceny uzasadniajac ze to wina nowych przepisow bo przeciez wiadomo, ze za wszelkie kary finansowe zaplaci klient koncowy.
Kierunek i postulat niezwykle szlachetny, ale jak wiadomo z popularnego przysłowia „dla chcącego nic trudnego” i jeśli w Niemczech podejmie się kroków zabraniających lootboksów w grach dla osób poniżej osiemnastego roku życia oraz sprzedaży gier je zawierających takim osobom, tak na pewno znajdzie się grupa, która ten przepis, będzie starać się i próbować obejść.
Tylko dlaczego rząd ma o tym decydować a nie rodzice, którzy to ostatecznie ponoszą koszty kupowanych przez ich dzieci lootboxów? Jeśli rodzic bogaty i nie szkoda mu kasy, to pozwoli dziecku na wydawanie pieniędzy na tego typu bzdety. W przeciwnym razie, ograniczy mu fundusze, tak by nie mogło wydawać na to pieniędzy i tyle. Czy niemiecki rząd nie ma ważniejszych rzeczy do roboty?
A dlaczego jest zakaz sprzedaży alkoholu nieletnim?
Albo kary za czyny pedofilskie?
Przecież rodzic mógłby o tym decydować, czy dziecko pije, albo uprawia seks.
Ale w czym problem? Przecież rodzic dalej może kupić taką grę dziecku. Różnica jest taka, że teraz musi to zrobić on świadomie, a nie będzie mogło zrobić tego dziecko za jego plecami. Do tego z racji kategorii wiekowej rodzic będzie wiedział dokładnie dlaczego ten produkt ma taką kategorie i co jest z nim nie tak.
To jest najlepsze rozwiązanie.