Lista wyborów dialogowych z Cyberpunk 2077 na jednym obrazku
Wygląda dość... biednie.
XDD "imponujące zestawienie"
No cóż. Spodziewałbym się znacznie więcej po tych obietnicach, ale co zrobić. Dali radę na tyle ile mogli :D
Tylko tyle? No cóż... Mogłoby być więcej.
Kiedyś widziałem taki diagram obejmujący wszystkie grupy questów i ich powiązania, ale nie mogę znowu namierzyć. Ktoś coś?
>Najlepsza fabuła wg. użytkowników steam
XDDDD
To jest właśnie dlatego uważam, że Cyberpunk zdecydowanie nie zasługuje na tytuł "gra roku", choć jest dobra gra z ciekawy świat i wciągające questy. Niech inne gry zgarną nagrody.
Do tego CD-Projekt dostali sporo pieniędzy od pewne fundacji dla rozwoju gier, a dostaliśmy mieszkańcy i policji z takie "sztuczne inteligencji", jakie są. Dużo gorsze od większości gry typu sandbox. Nawet "drewniane" Gothic 1-2 są dużo lepsze i mieszkańcy lepiej reagują na zachowanie bohatera.
No, obiecali że prolog będzie długi i rozbudowany, a wybór frakcji odegra ważna rolę dla całej rozgrywki, a dostaliśmy po prostu "skrócony" prolog i tylko podmienione dialogi. Tylko tyle. O brak metro i akcji nie wspomnę. Tyle niespełnione obietnicy mimo reklamy...
Niektórzy z CD-Projekt nie zasługują na nagrody za takie chamskie i nieodpowiedzialne zachowanie. Mocno mnie rozczarowali. Cyberpunk nie bez powodu zdobył tytuł "najbardziej rozczarowana gra roku 2021".
Jeśli chcą odzyskać honoru, to mają dużo pracy przed sobą i niech podążają za śladem twórcy No Man's Sky. Cyberpunk nadal ma błędy do poprawienia oraz pewne elementy, co wymagają ulepszenie, oraz uzupełnić obiecane zawartości w postaci duże dodatki. Niech nie popełniają błędów po raz kolejny i dwa razy się zastanowią, co robią i co obiecują.
Na przykład Planescape Torment, który jest po prostu genialne. O inne gry RPG nie wspomnę. Nawet Wiedźmin 3 jest dużo lepszy od Cyberpunk, jeśli chodzi o wybory i pewne questy, a co dopiero Wiedźmin 2. To smutne, że CD-Projekt popełnili tak oczywiste błędy i zniszczyli całą reputacji, co ciężko zbudowali do tej pory. Mam nadzieję, że to będzie ostatni raz i wciągną lekcji z tego.
Co nie zmienia to faktu, że grając w Cyberpunk można przeżywać ciekawe i niezapomniane przygody. No, można podziwiać świat i piękne grafiki. Ma swoje zalety. To gra, który nie można przejść obojętnie.
Ale honoru nie odzyskają, bo minął ponad rok a oni wydali tylko 3 aktualizacje które mimo obszernych changelogów niewiele zmieniły a jak już coś ruszali to na ślinę i taśmę (jak policja, mapa, omijanie blokad przez NPC, to wszystko tandeta godna gry z RPG makera a nie tytułu AAA).
I co najważniejsze i najbardziej rzutuje na przyszłość: ojcowie porażki dalej są tam gdzie byli. Po czymś takim cały managment powinien polecieć na ryj a tymczasem zarząd siedzi gdzie siedział, pan Sasko dalej kłamie na streamach, cała reszta tych ludzi dalej siedzi nad projektami.
Nie muszą ratować honoru, bo go nie stracili. Gra wyszła dobra, została doceniona przez wiele osób, a że nie wszystko wyszło - trudno. I nie chodzi mi o obronę Redów. Tylko o to, że Ubisoft, Activision Blizzard, EA, Take-Two, Konami i inni gracze więksi od Redów robili masę fackupów, z których nic nie wynikło.
Kłamali, zapowiadali w grze rzeczy, których nawet nie próbowali zrobić jak ten "żywy świat" o którym tak hucznie opowiadali a nawet wzięli kilka milionów publicznej dotacji by w rezultacie wypuścić coś, co bez problemu wygrałoby tytuł najgorszego open-worldu gier AAA w XXI wieku (serio, ta gra w tym aspekcie stoi niżej niż GTA 3 i Mafia które wyszły 20 lat temu).
I co najgorsze, z premedytacją ukrywali gameplay z konsol, ściśle chronili dostęp do gry przed premierą pokazując tylko najlepszy wycinek gry kilku dziennikarzom na świecie, KŁAMALI w żywe oczy że gra działa dobrze by wypuścić coś co dobrze nie działa nawet rok po premierze bo nie są w stanie tego szybciej połatać.
Nie przypominam sobie żadnego tytułu Ubisoftu, EA czy Activision którego skala scamu byłaby tak ogromna, robili gry słabe, robili gry zbugowane, dodawali bardzo kontrowersyjne mechaniki monetyzacji ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć czegoś na taką skalę jak w Cyberpunku jak i nie jestem w stanie sobie przypomnieć tytułu który byłby z takim wywaleniem naprawiany, że po roku zmieniło się prawie nic.
Warto jednak zaznaczyć, że wybór korpo oznacza maksymalnie 15 minut nudnego prologu w którym 90% czasu to przemieszczenie się z biura do baru i kilka słabych dialogów z których nic nie wynika oprócz tego, że nas zwalniają choć nie mamy pojęcia w sumie za co.
Co do opcji dialogowych, to się nie ma co napalać, bo poza Aktem I i zakupem Flatheada nie zauważyłem, żeby którakolwiek z opcji dialogowych cokolwiek zmieniała. Przeważnie V coś się powymądrza a NPC przytaknie i nic się nie dzieje a ewentualne obejście jakiegoś problemu za pomocą tych opcji to po prostu inna linia dialogowa, bo tak sam efekt osiągniemy wybierając odpowiednią opcję uniwersalną.
XDD "imponujące zestawienie"
No cóż. Spodziewałbym się znacznie więcej po tych obietnicach, ale co zrobić. Dali radę na tyle ile mogli :D
Po tych obietnicach, czyli których? Bo w momencie ogłoszenia life patchów od razu mówili żeby nie spodziewać się niczego wielkiego, ck będzie zmieniać fabułe, bo dodali to bardzo późno do samej gry...
Nie wiem czy takie imponujące, większość to jakieś iluzoryczne wybory gdzie efekt i tak jest ten sam, od czasów wiedźmina CDProjekt zaliczył regres w tej materii.
Dokładnie, Geralt miał tyle lifepatchów że by na 3 CyberPunki starczyło, co nie?
Ta, szczególnie że do tej pory niektórzy płaczą że w W3 wybory z poprzednich części zostały kompletnie zignorowane a ich największy outocome w grze to spotkanie NPCa z Rady Czarodziejów z którym można pogadać jak w W2 nie doszło do rzezi pod koniec gry... a tak Henkel nie żyje co kllwiek zrobiliśmy wcześniej, Anais nie ma nawet wspomnianej cokolwiek zrobiliśmy wcześniej, nie wspominając o Addzie, Iorvethu i Saskii, czy milionie innych wyborów z poprzednich gier...
Ok, w końcu 30 minutowy prolog, czy wpływ na jakieś tam misje < 3 dialogi przez całą grę...
Logika graczy odnosząca się do CP...
No to fajnie, tylko że zapominasz o 2 kolejnych patchach, dodatkowo każdy ma co najmniej jedną unikalną misję. O właśnie zapomniałem o Letho, jedyna konsekwencja która miała wpływ na W3... dolicz do tego sobie to kilka dialogów jak z w/w magiem, czy Baronową La Valette...
Jak bardzo byś nie zaklinał rzeczywistości jest tego po prostu mniej i tyle.
W porównaniu do innych gier RPG to i tak jest to żałosna ilość. Żadna z tych ilości dialogów w końcowym efekcie nie ma żadnego wpływu na historie gracza oraz Night City. Te wszystkie kłamstwa co karmili nas przez lata zwiastunami, spotkaniami z dziennikarzami czy fałszywe zapewnienie o jakości produktu. Wszystko pic na wodę. Widać że na kolanie robili na szybko, bo musieli wyrobić się z terminem wydania gry. Aż ciężko uwierzyć że firma która stworzyła wiedźmina zaliczyła taką wtopę.
Jak sam uwielbiam Wiedźmina, tak wielu hejterów CP na siłę próbuję przekłamać rzeczywistość przy Wiedźminie i zapomina, że nie jest on w żaden sposób wyjątkowy mechanicznie.
Liniowe i mało rozbudowane dialogi bez większego wpływu gracza czy brak większej różnorodności w możliwościach rozwiązywania questów.
Jest średnim RPG akcji z topornym sterowaniem, miałkim systemem walki (cios - odskok i do ubicia dziada), małą ilością mechanik (w kółko te wiedźmińskie zmysły), fatalnym systemem rozwoju bohatera, liniową fabułą i prowadzeniem questów, ze średnio udanym wypełnieniem świata (pytajniki).
Z jednym się zgadzam, że w Wiedźminie za bardzo to nie przeszkadza, bo to Wiedźmin.
Bo małe wioski, w których mieszkańcy robią w kółko to samo albo stoją jak kołki czy wójt siedzi wieczność na tej samej ławce czekając na Geralta nie kłuje w oczy, nie psuje iluzji, bo pasuje do średniowiecznego fantasy.
Bo klimat, poziom fabuły i jej przedstawienia (filmowość) ratuje tę grę dając imo średnie doświadczenie growe, ale cudowne doświadczenie filmowe.
Dla mnie gra 10/10. Tak samo jak CP. Ale dobrze pamiętam jakie bolączki i glicze trapiły ją przy premierze, ba nadal trapią.
Właśnie o czymś takim piszę, W3 był świetną grą, ale nie była to gra doskonała, bo takich po prostu nie ma. Dziki Gon miał swoje bolączki, jednak był chyba pierwszym tak filmowym doświadczeniem wśród gier z tego gatunku w otwartym świecie, co było chyba jego jednym z największych osiągnięć. Z drugiej strony CP mocno rozwija założenia W3 pod praktycznie każdym względem, tym razem łącząc narracje z samym gameplayem, przez co rozwój postaci czy styl rozgrywki ma wpływ na unikalne doświadczenie płynące z gry, coś czego w W3 po prostu nie było, bo Geralt zawsze był Geraltem i zawsze podchodził do zadań w z góry ustalony, wiedźmiński sposób.
Śmieszne jest że ludzie próbują to negować, idealizują Wiedźmina, demonizują CyberPunka, kompletnie nie zwracając uwagi że praktycznie wszystko na co narzekają było zrobione identycznie w obu tych tytułach (AI, wybory, interakcja ze światem), albo zostało kolosalnie rozbudowane (rozwój postaci, otwarta konstrukcja zadań, kreacja postaci, ogólnie cały gameplay).
Tu mamy świetny przykład, mechanika life patchów, coś co dokłada do gry i jej unikalnego experiance, a co było może w ze dwóch innych grach aRPG z pełnym vice actingiem, z czego Dragon Age było w pełni zbudowane w okół niej, a taki Mass Effect zmieniał z 4 dialogi w całej grze, tutaj jest jechana, w zasadzie nie wiadomo z jakiego powodu... ale czemu ja się dziwię, skoro w i ternetach można wyczytać że gra to crap, bo w Forzy się lepiej jeździ, a w DOOMie lepiej strzela. No i nie zapominajmy że jest to Looter shooter, a nie RPG, bo jest loot... i strzelanie.
Ja nie w temacie, co dodają te life patche?
Life Patche Cyberpunk > Serca z kamienia/Krew i Wino?
W Wiedźminie 3 taka jedyna większa konsekwencja wyboru z poprzednich części jaka mi przychodzi na myśl to pojawienie się Letto jeśli oszczędziliśmy go w finale dwójki.
W Mass Effect było ich więcej, ale nigdy nie wpływały jakoś znacząco na losy fabuły, ot zwykłe smaczki jak dodatkowe dialogi, kojarzy mi się, że oszczędzenie Raknii w ME wpłynęło na zadanie ze zmutowanymi Raknii w ME3, ale czy zmieniało jakoś zadanie i fabułę? Nie wydaje mi się.
W Dragon Age na szybko kojarzę tylko odwiedziny w 2 króla, którego wybraliśmy w jedynce i wspominki w innych questach, ale nigdy te wybory nie wpływały znacząco na przebieg następnych części.
Tak jak pisze
Z punktu widzenia wydawcy/producenta jest to uzasadnione, w pierwsze części serii gra zapewne mniej ludzi niż w kolejne, z wielu powodów. Tworzenie alternatyw dla małego procenta graczy, który i tak nie zawsze te zapisy zaimportuje, plus przeskoki generacyjne (jedna część wychodzi na tej generacji konsol, kolejna na innej). Takie rzeczy się nie kalkulują. Takie zabiegi są, a przynajmniej były, mocno marketingową stroną paru tytułów, ale zawsze sprowadzały się do mało znaczących szczegółów, bardziej puszczania oczka do fanów (jak list od Talara we Flotsam).
EDIT. W sumie to life paths to nie tylko konsekwencje wyborów z poprzednich części, ale również w obrębie jednego tytułu, troszkę zbyt uprościłem, wybacz.
Ale nadal nie są to jakieś kolosalne różnice w ścieżkach fabuły. Nawet W2, który wyborem z aktu 1 zmieniał cały akt 2, zmieniał tak na prawdę stronę, po której przejdziemy bardzo podobne i bazujące na tym samych założeniach misje główne oraz zmieniał parę misji pobocznych i postaci jakie spotykamy, ale nie zmieniał całego aktu w 100%.
Wygląda dość... biednie.
I żaden z tych "unikalnych" dialogów nie ma wpływu na nic, nic fabularnie nie zmienia, w niczym nam nie pomaga. To tyle jeśli chodzi o te brednie Redów przed premierą, że przejście gry będzie się diametralnie różnic w zależności od wybranej ścieżki.
Cóż, nie bez powodu przestali reklamować tą grę jako RPG już dawno temu. Dosłownie pierwsza linijka z opisu produktu na Steam:
Cyberpunk 2077 is an open-world, action-adventure story set in Night City
https://store.steampowered.com/app/1091500/Cyberpunk_2077/
OFC w grze jest sporo elementów i systemów często utożsamianych z gatunkiem RPG, ale głównie są to bardzo powierzchowne rzeczy. Podczas gry przez 98% czasu człowiek w ogóle nie pamięta że wybrał jakąś ścieżkę, że odgrywa i kształtuje jakąś rolę w tym świecie...
Po destylacji faktycznego gameplayu to równie dobrze mógłby być Far Cry.
Ciekawe gdzie jest ta granica między RPG, a 'grą z elementami RPG'. W Wiedźminach RPG jest tyle co kot napłakał, ale jest uważany za arcydzieło RPG. Cyberpunk posiada więcej elementów RPG i z jakiegoś powodu już RPGiem nie jest. Ciekawe.
https://www.ppe.pl/blog/20587/7084/o-crpg-slow-kilka.html
podsumowując
Nomad - 32
Street kid - 44
Corpo - 63
czyli w sumie 139 różnych dialogów
W tym miejscu warto jednak wspomnieć, że lista nie jest kompletna. Użytkownik Reddita stworzył ją, korzystając ze strony Cyberpunk Wiki. Niestety nie znajdziemy na niej absolutnie wszystkich dialogów zależnych od pochodzenia.
Żeby zobaczyć jak powinny wyglądać inne opcje dialogowe to trzeba zacząć grę Fallout, Fallout2, Arcanum postacią o najniższej możliwej inteligencji, przy okazji dodatkowy humor gwarantowany
W Fallout NV też to trochę widać ale w powyższej trójcy to wpływa na prawie każdą rozmowę a jest ich w grze w opór
Pokazana jest objętość dialogów, ale nie ich ilość. Korpo jest wygadany, więc... więcej gada. Ale czy jakoś częściej?
mam nadzieje że to jednak nie wszystkie bo są to jakieś szczątkowe różnice po 50 różnych linii dialogowych,
Jeśli to są unikalne dialogi, to właśnie osiągnęliśmy poziom Gothica sprzeda 20 lat.
snierzyn --- Chyba jaja sobie robisz.... pod względem dialogów/ różnorodności/ kombinacji/ przynależności gildyjnych/smaczków Cyberpunk Gothicowi może co najwyżej buty ryjem szorować, nie wspominając o innych aspektach... Zaś pod względem unikalnych dialogów/ wyborów bezkonkurencyjny jest Mass Effect 1-3
Więcej dialogów, więcej odpowiedzi, więcej ścieżek! Co mamy w zamian, więcej misji typu - rozklep wszystkich, więcej pacyfikacji przestępców. To nonsens, że jak popełnisz przestępstwo to policja się teleportuje obok ciebie, a wszelkie inne przestępstwa trwają w nieskończoność. To zabija cały klimat. Gry dziś mimo lepszej grafiki są mniej realistyczne i przede wszystkim pozbawione "logiki i realizmu świata przedstawionego" niż gry 20 lat temu.
amen. np. kiedys npc. reagowali na kradzież z ich domu(chocby Fallout czy Gothic), dzisiaj kazdy zachwyca sie Wiedzminem gdzie możesz brać co chcesz i nasrać na środku pokoju. Poprawili to w CP77 czy nadal bez zmian?
Nie nie poprawili... nadal jak kogoś rozwalisz to po 3 sekundach masz psiarskich i sondy bojowe za plecami, a wyścigi samochodowe to jest już w ogóle patologia, jak odjedziesz za daleko to auto-przeciwnik doczyta się tuż za twoim pojazdem z kradzieżą tak samo ... A w W3 to też tak nie do końca z okradaniem bo jak w Novigradzie zauważy to straż to masz oklep, jedynie wieśniacy nie reagują.