Mistrz F1 nie może obejść się bez swojego PlayStation 5
Lewis Hamilton przyznał w wywiadzie, że na wszystkie wyjazdy zabiera ze sobą swoje PlayStation 5. Być może to właśnie tak kierowca zespołu Mercedesa w F1 relaksuje się przed ważnymi wyścigami.

Jak widać, fana gier można znaleźć naprawdę w każdym środowisku, co ostatnio udowodnił znany brytyjski kierowca wyścigowy podczas krótkiej sesji pytań i odpowiedzi. Interesujące oświadczenie padło z ust Lewisa Hamiltona, bo to o nim mowa, na pytanie (które zadał mu kolega z zespołu Mercedesa – Valtteri Bottas) o rzeczy zabierane przez niego w podróż. Okazuje się, że siedmiokrotny i aktualny mistrz świata w Formule 1 nigdzie nie rusza się bez swojej „gamingowej” walizki zawierającej PlayStation.
Hamilton nie wyjawił, którą konkretnie konsolę zabiera ze sobą na nieustające wyjazdy, ale skoro otrzymał PlayStation 5 od Sony i we wcześniejszych wypowiedziach nawet wspominał o niej w takim samym tonie, to wniosek jest oczywisty. Zresztą nawet gdyby jej nie dostał w prezencie, rynkowe braki PS5 na pewno nie przeszkodziłyby mu w zdobyciu swojego egzemplarza. Biorąc pod uwagę, jak wielkim jest fanem marki PlayStation, sportowiec mógł być nawet jedną z osób zainteresowanych zakupem pokrytej 18-karatowym złotem konsoli PlayStation 5 wykonanej przez rosyjską firmę Caviar.
Komentarze czytelników
papież Flo IV Senator

Nic nadzwyczajnego, większość kierowców z F1 pyka sobie w gierki. W pierwszym sezonie drive to survive prawie każdy kierowca, który był pokazywany we własnym domu miał fotel wyścigowy do grania we formułę, a w czasie lockdownu ta młodsza część gridu bawiła się w streaming. Russell streamował Euro trucka, a Norris i Leclerc jeździli sobie na multiplayerze w giernej formule.
Nawet Kubica miał epizod z grami, kiedy rywalizował w Mistrzostwach w Colinie McRae i go oskarżyli o cheaty bo wygrał, a kompa w domu nie miał. Ale to było bardzo dawno jeszcze przed debiutem w F1.
Wilk1999 Generał

Jakby nie patrzeć, granie jest jedną z najlepszych opcji relaksu w wolnym czasie, ale ciągłe zabieranie z sobą konsoli na każdy wyjazd nie jest zbyt dobrym pomysłem, biorąc pod uwagę, że może zostać ona skradziona, uszkodzona podczas podróży, bądź może zwyczajnie ulec zgubieniu, biorąc pod uwagę, że jest transportowana w bagażu (nie wiem czy Hamilton podróżuje prywatnymi odrzutowcami czy nie, więc w razie czego proszę o wyrozumiałość). Ja tam wolałbym trzymać konsole bezpiecznie w domu i odpowiednio zabezpieczoną.
Mr. JaQb Legend

Jak wyjdziesz z zainteresowaniem poza pierwsze miejsce to zobaczysz, jaka F1 może być ciekawa :) cała walka odbywa się teraz w środku stawki
grish_em_all Legend

Weź poprawkę na to w jakich zespołach zaczynali jeden z drugim. Kubica nigdy nie miał okazji startować w zespole z absolutnego topu, Hamilton zadebiutował z McLarenie, który w tamtym czasie dyktował tempo. Z tego powodu nie ma sensu rozmowa kto jest lepszym kierowcą i o ile, jakie szanse kto miał na tytuł mistrza, bo tego się nigdy nie dowiemy.
grish_em_all Legend

Ja bym powiedział że dzięki kombinacji Hamilton + Mercedes, która działa jak szwajcarski zegarek. Druga sprawa że na tą chwilę nie jest aż tak tragicznie, powiedziałbym że gorzej było w latach 2000-2005, czyli absolutnej dominacji Ferrari i Schumachera. Fakt, F1 jest takim sportem że potrafi wiać nudą, zwłaszcza na torach znanych z tego że nie da się wyprzedzać, ale nadal da się to oglądać.