Dotąd posiadacze urządzeń mobilnych z systemami iOS i Android mogli zaopatrzyć się w dwie odsłony dwuwymiarowej serii strzelanek Metal Slug. Tak się jakoś dziwnie złożyło, że proces publikacji objął najpierw trzecią część cyklu, a następnie pierwszą. Wśród oferowanych tytułów zdecydowanie brakowało udanej „dwójki”. Zagubiony element układanki właśnie został odnaleziony – Metal Slug 2 oficjalnie zadebiutował w App Store (ok. 15 zł) oraz Google Play Store (ok. 12 zł).

Dotąd posiadacze urządzeń mobilnych z systemami iOS i Android mogli zaopatrzyć się w dwie odsłony dwuwymiarowej serii strzelanek Metal Slug. Tak się jakoś dziwnie złożyło, że proces publikacji objął najpierw trzecią część cyklu, a następnie pierwszą. Wśród oferowanych tytułów zdecydowanie brakowało udanej „dwójki”. Zagubiony element układanki właśnie został odnaleziony – Metal Slug 2 oficjalnie zadebiutował w App Store (ok. 15 zł) oraz Google Play Store (ok. 12 zł).
Konwersja, przygotowana przez firmę SNK Playmore, kontynuuje opowieść o Marco Rossim i Tarmie Rovingu – nieustraszonych członkach oddziału Peregrine Falcon, walczących do upadłego z armią generała Mordena. Tym razem antagonista, wzorowany na nazistowskich wodzach z okresu II wojny światowej, dysponuje nie tylko potężnymi maszynami bojowymi o niemoralnych wręcz rozmiarach, ale też wsparciem ze strony kosmitów. Nie takim problemom stawiali jednak czoło Marco i Tarma, wspierani tym razem przez super agentki Eri i Fio.

W Metal Slug 2 członkowie Peregrine Falcon Squad otrzymują do dyspozycji nowe bronie, w tym działo laserowe, a także maszyny bojowe. Oprócz tytułowego czołgu Marco, Tarma i spółka zasiadają za sterami Slugnoidu, czyli dwunożnego mecha, latającego Slug Flyera, a także Camel Sluga, czyli wielbłąda, dysponującego karabinem maszynowym. Grę dostosowano do obsługi za pomocą ekranów dotykowych – nie zabrakło chociażby trybu autofire, aktywującego się po wciśnięciu i przytrzymaniu wirtualnego przycisku odpowiedzialnego za strzelanie. Ponadto twórcy wzbogacili ją o dwuosobowy tryb kooperacji przez Bluetooth oraz system osiągnięć.
Obrazu całości dopełnia oczywiście doskonała, dwuwymiarowa oprawa wizualna, będąca od zawsze wizytówką całej serii Metal Slug, zapoczątkowanej w 1996 roku na automatach i konsolach z rodziny Neo-Geo.
0

Autor: Piotr Doroń
Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.