Krytycy kręcą nosem, ale Farciarz Gilmore 2 i tak podbija świat. Wielki powrót Adama Sandlera to nowy numer 1 Netflixa
Krytycy jak to krytycy. Jeżeli film nie jest ambitny to odrazu chcą go do kosza wyrzucić i czuć sie jak elita.
A filmy mogą być też po prostu głupiutką rozrywką, po ciężkiej pracy aby się pośmiać. Nie wszystko musi nas edukować. I Happy Gilmore 2 to własnie taka komedia w starym stylu.
Pierwsza część była nieznośnym gniotem a więc 2 części nie zamierzam oglądać. Są filmy których nawet dla zabicia czasu nie warto oglądać .
A trejler nie zachęca wogole
Dawać Zohan2 fizzy bubble i disco disco. Uwielbiam gościa. Jako jedyny pojednał Izraelitów i Palestyńczyków . Zeby tak było w rzeczywistości.