Batalistyczne arcydzieło Ridleya Scotta ma świetną wersję reżyserską, ale na Disney Plus trafiło w kinowej
Wersja reżyserska epickiej produkcji Ridleya Scotta, choć dłuższa aż o 45 minut, jest nieporównywalnie lepsza od wersji kinowej. Tłumaczymy, dlaczego.

Królestwo niebieskie w wersji kinowej to jeden z najbardziej rozczarowujących filmów Ridleya Scotta. Pomimo gwiazdorskiej obsady (w produkcji wystąpili m.in. Orlando Bloom, Eva Green, Liam Neeson i Jeremy Irons) widowisko nie spotkało się z pozytywnym odbiorem zarówno wśród widzów, jak i wśród krytyków. Jak się jednak okazuje, wyjściowy kształt filmu był zupełnie inny niż to, co finalnie widzowie zobaczyli w kinach.
Dlaczego więc fani reżysera musieli oglądać gorszą wersję? Wszystko przez to, że Twentieth Century Fox, studio odpowiedzialne za produkcję Królestwa niebieskiego, kazało twórcy wyciąć z gotowego filmu 45 minut. Decydenci motywowali swoje polecenie tym, iż widowisko w reżyserskiej wersji jest za długie i zbyt skomplikowane dla szerokiej publiczności. Scott zmuszony był więc okaleczyć swoje dzieło. Całe szczęście przetrwała również oryginalna wersja Królestwa.
Królestwo niebieskie – dlaczego wersja reżyserska jest lepsza?
Powodów jest kilka. Przede wszystkim z wersji reżyserskiej wycięto wątki poboczne (via ScreenRant), które są kluczowe do zrozumienia całego filmu. Bez niektórych scen produkcja wydaje się po prostu płytka. Usunięte fragmenty nadawały widowisku głębi i pozwalały zrozumieć jego sens. Tylko wersja pierwotna pozwala więc docenić zamysł, aktorskie kreacje (szczególnie rolę Orlando Blooma) oraz epickie sceny bitewne.
Przypomnijmy, że film opowiada historię Baliana, który pogrążony jest w żałobie po stracie żony i synka. Wersja oryginalna zawiera m.in. sceny wyjaśniające, że kaznodzieja odpowiedzialny za śmierć żony głównego bohatera, jest w rzeczywistości jego przyrodnim bratem. Inne wycięte na potrzeby kina sekwencje tłumaczą, dlaczego Balian, zazwyczaj bierny i spokojny, nagle popełnia morderstwo.

Innym ważnym elementem, obecnym tylko w oryginalnej wersji, jest wątek poboczny ujawniający, dlaczego grana przez Evę Green Sybilla wspiera wojenne decyzje swojego męża, chociaż wyraźnie czuje do niego wstręt. Jej wątek był pierwotnie rozbudowany, a ona sama została napisana jako postać złożona psychologicznie. Oglądając wersję reżyserską, jesteśmy w stanie zrozumieć kobietę i jej charakter.
Tylko więc w oryginale opowieść Ridleya Scotta ma należytą siłę wyrazu, konflikty są odpowiednio zarysowane, a akcenty rozmieszczone. Jedynie oglądając pierwotne widowisko, jesteśmy w stanie dostrzec, iż mamy do czynienia z arcydziełem. Możemy więc żałować, że Królestwo niebieskie, które jest dostępne na Disney+ od 2 maja, trafiło na platformę w wersji kinowej.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Film:Królestwo niebieskie(Kingdom of Heaven)
premiera: 2005dramatakcjaprzygodowyhistorycznywojenny
Komentarze czytelników
jacke4384707621 Junior
Ok ale gdzie można obejrzeć wersję reżyserską ?
zanonimizowany1387409 Legionista
W pełni się zgadzam wersja reżyserka Królestwa niebieskiego jest dużo lepsza od kinowej, zresztą podobnie było z Robin Hood (2010) to kolejny przykład jak można wydać lepszą edycją reżyserską.
Xinjin Legend

Pierwsze słyszę o tym filmie - sprawdzę dzięki :)
Sadistic Son Konsul

To jeden z moich ulubionych filmów o tej tematyce, a nawet nie wiedziałem że jest wersja reżyserska. No proszę. Będzie oglądane :)
gollumt Junior
Podobnie jak większość, myślę że wersja zwykla, to zwykły film, ale wersja dłuższa ma swoją magię i odnoszę wrażenie, że mogłaby być jeszcze dłuższa. No i czekam na 4k.