Kręcenie tego kultowego filmu było dla Stevena Spielberga udręką. „Sądziłem, że mnie zwolnią”
Steven Spielberg ma na swoim koncie kilka legendarnych produkcji. Jednakże ich kręcenie nie zawsze było bezproblemowe, o czym przekonał się podczas prac nad jednym z nich.

Jeśli powstałby kiedykolwiek ranking najlepszych reżyserów w dziejach kina, to z pewnością Steven Spielberg zajmowałby jedno z czołowych miejsc. Nic dziwnego, bowiem twórca ma na swoim koncie kilka naprawdę udanych produkcji, które na zawsze zapisały się na kartach historii kinematografii.
Do jednej z nich na pewno można zaliczyć Szczęki, czyli dreszczowiec z 1975 roku. Chociaż mogłoby się teraz wydawać zupełnie inaczej, to prace na planie tego filmu nie należały do najłatwiejszych.
Więcej szczegółów na ten temat poznaliśmy dzięki filmowi dokumentalnemu Spielberg w reżyserii Susan Lacy, który można obejrzeć na HBO Max. Co na temat kręcenia widowiska dowiedzieliśmy się z tej produkcji?
Martin Scorsese: Pamiętam, że kiedy Steven Spielberg kręcił Szczęki, w mieście mówiło się, że to będzie katastrofa.
Richard Dreyfuss: Zdjęcia do Szczęk ruszyły chyba 2 maja. Mnie zatrudniono 3-ego. Nie mieli rekina, scenariusza ani obsady.
Swoje zdanie na ten temat wyraził również sam Steven Spielberg. Reżyser wywalczył z wytwórnią Universal Pictures zmianę sposobu kręcenia filmu. Włodarze firmy chcieli wykorzystać specjalnie stworzony do tego celu basen, ale twórca uparł się, żeby nagrać Szczęki na morzu. Miało to dodać widowisku potrzebnej autentyczności.
Steven Spielberg: Scenariusz nigdy nie został dopięty. Przepisywaliśmy sceny 12 godzin przed ich nakręceniem. Dla reżysera to straszne, kiedy nie wie, czy będzie miał tekst dla obsady. Myślałem, że to bułka z masłem. Nie wiedziałem nic o prądach, przypływach, wpływie wiatru na wodę, o tym, jak kolor nieba wpływa na kolor wody i jak wszystko do siebie nie pasuje. Realizowały się wszystkie najgorsze koszmarne scenariusze. Nie wierzyłem, że dobrniemy do końca. Sądziłem, że mnie zwolnią. Codziennie sztuka ścierała się z techniką. Sztuka zanikała. Utrzymanie fabuły w głowie jest bardzo samotne, bo nikt nie może mi w tym pomóc. Przerażało mnie to. Sypało się dosłownie wszystko. Przy pierwszej próbie rekin utonął.
Jak więc widać prace na planie Szczęk nie należały do najprostszych. Trud jednak się opłacić, a pierwszą część filmu śmiało można uznać za jeden z najważniejszych w historii kina. Bez wątpienia jest to również jeden z najlepszych, jakie w swoim życiu wyreżyserował Steven Spielberg.
Jeśli nie mieliście jeszcze okazji obejrzeć Szczęk i jesteście ciekawi, jak od 1975 roku zmieniła się kinematografia, to przypominamy, że film dostępny jest między innymi na Netfliksie oraz Amazon Prime Video.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Więcej:Nowy film Dwayne’a Johnsona ustanawia negatywny rekord: teraz jest tylko jedna szansa na ratunek
Film:Szczęki(Jaws)
premiera: Anulowanahorrorthrillerprzygodowy
- Steven Spielberg
- horror
- ciekawostki filmowe