W jednym z ostatnich odcinków Klanu doszło do naprawdę niecodziennego, jak na realia polskich seriali, wydarzenia. Takiego scenariusza nie powstydziliby się nawet twórcy Szybkich i wściekłych. Co takiego wydarzyło się w telenoweli?
Serial Klan, którego pierwszy odcinek zadebiutował w 1997 roku, jest obecnie najdłużej emitowaną polską telenowelą. Z racji tego, że tasiemiec ma już na swoim koncie ponad 4 tys. epizodów, scenarzyści zmuszeni są do wymyślania coraz to nowszych, a często wręcz absurdalnych historii, które przyciągną widzów przed ekrany. Jedną z nich mogliśmy śledzić w odcinku wyemitowanym 28 grudnia 2022 roku.
W ubiegłą środę widzowie byli świadkami nietypowej sceny, w której Ela (Barbara Bursztynowicz) i Jerzy (Andrzej Grabarczyk) szykowali się do pójścia spać. Nagle Chojnickich zaniepokoił hałas dobiegający z góry ich domu. Zgasło światło, pojawił się dym, zaczęły pękać ściany, a z okien posypało się szkło. Wszystko to oczywiście zostało przedstawione za pomocą efektów specjalnych, których nie powstydziłby się kultowy Wiedźmin z 2002 roku.
Co prawda nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie okazało się, co stało za tajemniczym kataklizmem. Uwaga, dalsza części tekstu jest przeznaczona dla ludzi o mocnych nerwach. Okazuje się bowiem, że w dom Chojnickich na warszawskiej Sadybie uderzył… meteoryt.

Powód tychże wydarzeń jest bardzo prozaiczny. Jak donosi Fakt Seriale, w pobliżu domu, w którym od lat kręcone są zdjęcia do wątków Jerzego i Elżbiety, trwa remont, przez co ekipa telewizyjna nie może dojechać na miejsce. Scenarzyści stwierdzili zatem, że najsensowniejszym wytłumaczeniem chwilowej nieobecności bohaterów na Sadybie będzie właśnie uderzenie w ich dom meteorytu.
Trzeba przyznać, że twórcy Klanu wykazali się niesamowitą wyobraźnią. Wątek ten z pewnością zapisze się w historii polskiej kinematografii i przy odrobinie szczęścia przyćmi nawet zabójcze kartony z M jak miłość.
Serial:Klan
premiera: 1997dramat
Nowy sezon Sezonów: 27 Odcinków: 3564
15

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.