Weekend kończący filmowy lipiec to zaledwie 5 premier. Kinożercy wybierać będą między Jasonem Bourne'em, nagrodzonymi w Berlinie Zjednoczonymi stanami miłości i piątą częścią Epoki lodowcowej.

Jason Bourne to Matt Damon. Aktor miał już nie wracać do roli agenta z kłopotliwym brakiem wspomnień, ale jego komitywa z reżyserem Paulem Greengrassem jest na tyle silna, że obaj panowie znowu próbują swych sił w szpiegowskiej opowieści. Szczegóły fabuły są trzymane w tajemnicy i tak naprawdę wiadomo tylko tyle, ile da się wyciągnąć ze zwiastunów. No i mamy jeszcze oficjalny skrót historii: Bourne zna już swoją tożsamość, teraz próbuje odkryć własną przeszłość. To powinno wystarczyć, by ściągnąć miłośników serii do kin. Znowu pojawi się solidna kaskaderka, szpiegowski galimatias oraz piosenka Moby'ego. Do koktajlu dokładamy nowe twarze (m.in. grającą wszędzie Alicię Vikander) i mamy przepis na hit.

Nagrodzony na tegorocznym festiwalu w Berlinie (Srebrny Niedźwiedź za najlepszy scenariusz) film Tomasza Wasilewskiego to utrzymana w spranych barwach opowieść o Polkach w roku 1990. Kraj tuż po transformacji ustrojowej z nadzieją patrzy w lepszą przyszłość i tak samo chcą robić bohaterki. Oczywiście rzeczywistość jest inna, pełna lęków i niepokojów, a to wszystko chłodnym okiem obserwuje kamera. Premiera tego filmu jest jednym z bardziej wyczekiwanych wydarzeń na rodzimym rynku – skoro za granicami produkcja się podoba, to ma sporą szansę na sukces w domu.
Oprócz tego do kin wchodzą jeszcze:
Zapraszam za tydzień do zapoznania się z kolejnym zestawem najciekawszych filmowych premier. Warto wiedzieć, co grają kina.

Autor: Filip Grabski
Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko), choć nie stroni od pisania tekstów. W 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj, choć w międzyczasie polubił Switcha. Prywatnie ojciec, podcaster (od 2014 roku współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).