Ray Fisher zaatakował nowego szefa DC; James Gunn nie pozostawił tego bez odpowiedzi
Po objęciu stanowiska współdyrektora DC Studios, James Gunn nie ma łatwego życia. Oprócz krytyki, jaka spadła na niego po rezygnacji z Supermana Henry’ego Cavilla, filmowca niespodziewanie zaatakował aktor Ray Fisher znany z roli Cyborga w DCEU.

Odkąd James Gunn wraz z Peterem Safranem objęli stanowiska współdyrektorów DC Studios, obaj panowie wciąż są w centrum uwagi. Wszystko przez zmiany, jakie zaczęli wprowadzać w kinowym uniwersum DC – a które nie do końca podobają się fanom.
Gdyby tego było mało, Gunn padł ostatnio ofiarą ataku ze strony Raya Fishera, czyli odtwórcy roli Cyborga w Lidze Sprawiedliwości Zacka Snydera. Aktor zarzucił filmowcowi fałszywe wsparcie w sprawie Jossa Whedona i celowe usuwanie „dowodów” na Twitterze przed objęciem posady w DC.
Przypominamy, że Ray Fisher w 2020 roku oskarżył Jossa Whedona o tworzenie toksycznego środowiska pracy na planie Ligi Sprawiedliwości (reżyser wówczas przejął schedę po zwolnieniu Snydera). W tamtym czasie Gunn polubił na Twitterze post broniący jego kolegę po fachu. Później jednak twórca Strażników Galaktyki posypał głowę popiołem i przeprosił gwiazdę Justice League. Problem jednak w tym, że posty, w których reżyser wyrażał skruchę, zniknęły. To z kolei nie uszło uwadze młodego aktora.
Sposób, w jaki James Gunn z fałszywą gracją używa Twittera, jest naprawdę zabawny.
Będzie walczyć o Jossa Whedona, pseudo-przepraszać za to, a następnie usunie swoje przeprosiny tuż przed przyjęciem nowej posady w DC. To nie jest to.
Odmowa przeprosin za toksyczne zachowanie wydaje się być wymogiem do pracy w WB/DC – czytamy w tweecie Fishera.
Gunn nie pozostawił tej wiadomości bez odpowiedzi. Dyrektor DC Studios zapewnia, że jego Twitter ma ustawioną opcję automatycznego usuwania starszych postów.
WSZYSTKIE moje wpisy są automatycznie usuwane co kilka miesięcy, Ray, nie ma to nic wspólnego z moimi tweetami do ciebie – twierdzi Gunn.

Być może James Gunn postanowił aktywować wspomnianą funkcję po serii kontrowersyjnych postów, które spowodowały, że został (chwilowo) odsunięty od prac nad trzecią częścią Strażników Galaktyki.