Influencerzy na celowniku urzędu. Poszło o reklamy
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zabrał się za uporządkowanie sytuacji związanej z oznaczaniem lokowania produktów i usług przez influencerów w mediach społecznościowych. Instytucja wzięła także pod lupę osoby, które unikają przestrzegania prawa.

Źródło: Unsplash / Mateus Campos Felipe
Jak donosi portal Wirtualne media, obecnie na terenie Polski prowadzonych jest siedem postępowań dotyczących ewentualnego ukarania influencerów za brak współpracy z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów w kwestii oznaczania treści reklamowych w social mediach.

Dzięki kooperacji pomiędzy UOKiK a organizacjami branżowymi i agencjami marketingowymi powstają konkretne wytyczne dla użytkowników mediów społecznościowych w zakresie oznaczania treści komercyjnych. Ma to sprzyjać większej przejrzystości w Internecie i wyeliminować ewentualne wprowadzanie w błąd konsumentów.
Chcemy uporządkować rynek treści sponsorowanych w portalach społecznościowych, tak aby internauci dostawali jasny przekaz, co jest reklamą, a co obiektywną recenzją produktu. Konsumenci nie mogą być wprowadzani w błąd. Po zakończeniu postępowania nie wykluczamy opublikowania wytycznych dla osób promujących produkty w internecie – komentował jakiś czas temu Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
W związku z powyższym Urząd zażądał od twórców, reklamodawców, jak i agencji reklamowych informacji, m.in. o zawartych umowach, zasadach współpracy i oznaczania publikowanych treści. Niestety nie wszyscy adresaci podjęli współpracę z organem państwowym. Wśród nich są między innymi Paweł Malinowski (816 tys. subskrybentów na YouTubie), Marcin Malczyński (363 tys. obserwujących na Instagramie) oraz Weronika Bielik (3,3 mln obserwujących na Instagramie). Ta ostatnia zdążyła już zabrać głos w sprawie.
Ze względu na długą nieobecność w Polsce o wezwaniu do współpracy z UOKiK dowiedziałam się dopiero od redakcji Wirtualnych Mediów. Oczywiście pozostaję do dyspozycji urzędu, jeszcze dziś skieruję pismo do UOKiK z wnioskiem o przywrócenie terminu na udzielenie żądanych informacji – poinformowała Weronika Bielik w wiadomości do portalu Wirtualne media
Nie są to jedyne znane nazwiska, jakie nie dopełniły wymogów współpracy z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wraz z końcem listopada ubiegłego roku organ wszczął postępowanie wobec Marka Kruszela (znanego jako Kruszwil), Marcina Dubiela, Julii „Maffashion” Kuczyńskiej i Marleny „Marley” Sojki. Okazuje się, że influencerów mogą czekać naprawdę poważne konsekwencje. Szczegółów dowiadujemy się ze strony UOKiK:
Zgodnie z prawem, za brak współpracy z Prezesem UOKiK podczas prowadzonych działań sankcja finansowa może wynieść maksymalnie do 50 mln euro. Natomiast za wprowadzanie konsumentów w błąd Prezes UOKiK może nałożyć karę maksymalnie do 10 proc. obrotu.
Myślicie, że działania UOKiK przyczynią się do większej przejrzystości na rynku influencerów i uporządkują sytuację ze sponsorowanymi akcjami, które nie zostały odpowiednio oznaczone? Dajcie znać, co sądzicie o tej sytuacji.
Więcej:Kolejny kraj bierze się za lootboxy w grach, by chronić nieletnich graczy
Komentarze czytelników
Cziczaki Legend

Po takich linkach jak "inwestujonline.pl" ludzie powinni mieć czerwoną lampkę by ignorować dzbana, ale z drugiej strony, młodociane dzbany należy doić, skoro nie wiedzą co z pieniędzmi robić. Ale te tabletki na odchudzanie od osób po operacjach plastycznych nawet śmieszniejsze.