Idris Elba ma nadzieję, że po Luther: Zmrok będzie więcej filmów z serii

Podczas uroczystej premiery filmu Luther: Zmrok Idris Elba podzielił się swoimi przemyśleniami na temat franczyzy, w której występuje w głównej roli. Jak twierdzi aktor, przeniesienie uniwersum inspektora Johna Luthera na większy ekran dało całkowicie nowe możliwości i stworzenie tego filmu było spełnieniem jego marzeń (via Comic Book):

Karty podarunkowe do Netflixa kupisz tutaj

HBO Max kupisz tutaj

Powiązane:Po szokującym zwrocie akcji w Stranger Things 5 bracia Duffer wyjaśniają, że „zmieni on zasady gry” i sprawi, że historia zatoczy pełen krąg

Luther: Zmrok zrealizował chociaż część założeń Idrisa Elby, ponieważ inspektor poza Londynem pojawił się również na terenach Estonii. Aktor nie chce jednak ograniczać się wyłącznie do tej jednej filmowej produkcji. W oczach Idrisa Elby Zmrok jest pierwszą z wielu produkcji, które przedstawią przygody londyńskiego inspektora.

Pierwsze rozmowy o przeniesieniu serialu na większy ekran miały mieć miejsce jeszcze w 2013 roku. Ostatecznie postanowiono kontynuować epizodyczny trend, a pomysł na film powrócił dopiero w 2020 roku, czyli po zakończeniu piątego sezonu serii.

Szansa na kolejne filmy jeszcze nie jest pewna. Luther: Zmrok spotkał się z mieszanymi opiniami: na Rotten Tomatoes 85% widzów poleciło film, a na Metacritic oceniono go na 3,2. Wraz z przyrostem ocen średnia z pewnością jeszcze się zmieni.

Luther: Zmrok obejrzycie na Netfliksie. Natomiast jeśli ktoś chciałby zapoznać się z serialową sagą Luthera, to ma na taką możliwość na HBO Max.

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Więcej:Nowy hit Netflixa w dniu premiery wdarł się na 1. miejsce światowych rankingów streamingu w 46 krajach

• thriller (filmy i seriale)
• Netflix
• VoD
• HBO Go / HBO Max