Henry Cavill twierdzi, że „może być za stary” do roli Jamesa Bonda
Henry Cavill skomentował swoje szanse na zostanie następnym Jamesem Bondem, podczas gdy Internet podbija fanowski zwiastun filmu o agencie 007 z nim w roli głównej.

W ciągu ostatnich dni Internet podbił fanowski zwiastun nowego filmu o Jamesie Bondzie, który powstał z pomocą AI. Autor owego wideo w roli agenta 007 obsadził Henry’ego Cavilla, zaś dziewczyną Bonda została Margot Robbie. W ciągu 5 dni trailer wyświetlono ponad 2,8 mln razy i za jego sprawą ożywiła się dyskusja na temat tego, że Cavill powinien zostać następnym Jamesem Bondem.
Fani już od bardzo dawna chcą zobaczyć Cavilla w tej roli. Mało tego, aktor był bliski zagrania agenta 007 w przeszłości, ale ostatecznie walkę o tę rolę przegrał z Danielem Craigiem. Aktor jednak po Nie czas umierać postanowił pożegnać się z Bondem i zaczęły się poszukiwania jego następcy, którym według niektórych powinien zostać właśnie były Superman.
Co na ten temat myśli sam Cavill? Podczas udziału w The Rich Eisen Show Brytyjczyk odniósł się do tej kwestii, gdy został zapytany o jego szanse na zostanie Jamesem Bondem.
Nie mam pojęcia. Wszystko, co mam, to plotki. Mam te same informacje, co ty. Może jestem już na to za stary, a może nie. Zobaczymy, jakie plany mają Barbara Broccoli i Mike Wilson [producenci filmów o Bondzie – dop. red.].
Aktor niestety nie powiedział nic konkretnego. Jednak biorąc pod uwagę to, że ostatnio dużo mówi się o tym, iż nowy Bond ma być nieco młodszy, to całkiem możliwe, że Cavill rzeczywiście okaże się na tę rolę za stary.
Ale nic straconego, ponieważ w swoim najnowszym filmie, The Ministry of Ungentlemanly Warfare, wciela się w mężczyznę, który zdaniem niektórych zainspirował Iana Fleminga do stworzenia Jamesa Bonda. Zatem można sprawdzić, jak Brytyjczyk wypada jako Gus March-Phillipps, założyciel 62 Commando w brytyjskiej armii.
Poniżej możecie zobaczyć wspomniany wyżej fanowski zwiastun Bonda od KH Studio.