Halloween Kills zszokuje widzów - obiecuje gwiazda filmu
Nadchodzący horror z (nie)sławnym Michaelem Myersem w roli głównej wzburzy i zszokuje widzów w zaskakujący sposób, a przynajmniej tak twierdzi Jamie Lee Curtis.

Kontynuacja krwawych perypetii Michaela Myersa zbliża się wielkimi krokami. Halloween zabija, stanowiące bezpośredni sequel Halloween z 2018 roku, zabierze nas z powrotem do owianego złą sławą Haddonfield, gdzie Laurie Strode – tradycyjnie grana przez Jamie Lee Curtis – stoczy brutalną batalię z psychopatycznym mordercą.
W związku ze zbliżającą się premierą produkcji, aktorka zdecydowała się podzielić z fanami małą zapowiedzią tego, czego mogą oczekiwać po kolejnej odsłoną horroru:
[Halloween zabija – dop. red.] będzie bardzo emocjonujący, ludzie będą zszokowani i wzburzeni w sposób, w jaki najpewniej tego nie oczekują. I to właśnie, w mojej opinii, stanowi znakomity sequel.
Jamie Lee Curtis zdaje się wskazywać na szokujące wydarzenia, które będą mieć miejsce w filmie. Ciężko stwierdzić, co dokładnie ma na myśli, mówiąc o szoku, biorąc pod uwagę, iż seria Halloween raczej nie stroni od przemocy.
Innym potencjalnym źródłem podobnych emocji jest też scenariusz i kierunek, w którym twórcy poprowadzą historie kultowych postaci. Całkiem prawdopodobnym wydaje się przypadek, w którym to właśnie fabularny twist – a nie skrajna brutalność postaci Myersa – poruszy widzów.
Bez względu na to, czym zaskoczy nas produkcja, warto czekać na premierę. Zwłaszcza że pierwsze recenzje zdają się potwierdzać słowa Jamie Lee Curtis. Halloween zabija zadebiutuje w polskich kinach 22 października.
Film:Halloween Zabija(Halloween Kills)
premiera: 2021horrorthrillerakcjadramat
Kontynuacja sagi o Michaelu Myersie i Laurie Strode. Siostra zamaskowanego zabójcy poszukuje sojuszników do walki przeciwko Myersowi. Seryjny morderca pomimo ostatnich wydarzeń wciąż jest na wolności i zagraża życiom mieszkańców Haddonfield.