Hakerzy mogą zdalnie uruchomić silnik Twojego auta, alarmujący raport
Luki w systemach informatycznych pozwalają hakerom na przejęcie kontroli nad pojazdami uprzywilejowanymi należącymi do policji czy pogotowia ratunkowego. Zagrożone są również marki takie jak Honda czy Kia.

Informatyzacja poszczególnych gałęzi rozwoju przynosi wiele korzyści, ale ma też swoje niuanse. Nowe doniesienia mówią, iż nawet pojazdy policji czy służb ratunkowych mogą paść ofiarą cyberprzestępców.
Cyfrowe kradzieże aut
Sam Curry zajmujący się badaniem systemów bezpieczeństwa opublikował raport, który alarmuje o szeregu luk bezpieczeństwa w systemie Spireon (wykorzystywanym do obsługi m.in. systemu GPS). Aktualnie korzysta z niego około 15 milionów środków transportu, a należą do nich m.in. ambulanse czy radiowozy.
Ujawnione słabości umożliwiają hakerom uzyskanie pełnej kontroli nad tymi środkami transportu. Mowa tu o m.in. zdolności do zdalnego uruchomienia silnika, zablokowania auta, podmiany oprogramowania czy kontroli systemów nawigacji.

W grupie zagrożonych znajdują się także posiadacze elektronicznych tablic rejestracyjnych pochodzących od przedsiębiorstwa Reviver. Tego rodzaju identyfikator pojazdu może zostać niesłusznie zgłoszony jako „ukradziony” bądź mieć zmienioną treść na niepożądaną. Haker dzięki udanemu atakowi uzyska dane o lokalizacji i właścicielu samochodu.
Kia, Honda, Nissan to tylko kilka zagrożonych marek
Niestety lista nie zamyka się wyłącznie na pojazdach uprzywilejowanych i tablicach rejestracyjnych, gdyż zagrożone są również auta należące do zwykłych kierowców. Znajomość samego VIN-u przez cyberprzestępców pozwala na przejęcie nad nim władzy w podobnym stopniu, jak to wspomniano w kwestii policji i pogotowia w przypadku m.in. marek takich jak:
- Kia,
- Honda,
- Infiniti,
- Nissan,
- Acura.
- Hyundai,
- Genesis.
W zestawieniu można znaleźć także i innych producentów samochodów. Przykładowo Jaguar, Land Rover, Ferrari mają czułe punkty pozwalające na dostęp do danych o kierowcy i jego pojeździe. Mercedes-Benz ma setki krytycznych błędów w funkcjonowaniu pojedynczego logowania.
Wiele luk bezpieczeństwa zostanie w przyszłości na pewno „załatanych” przez specjalistów zajmujących się bezpieczeństwem systemów informatycznych, ale rysująca się teraz wizja utraty kontroli nad własnym pojazdem jest co najmniej niepokojąca.
Komentarze czytelników
Drackula Legend

Ty to sobie najlepiej wystrugaj auto z drewna i kamienia, jak we Flinstonach
Tohka Yatogami Konsul

Dużo bardziej martwi to żę jak się wraca autem z pracy itp to są takie korki w miastach (gdynia godzina 17-18).
Ja nie mam auta ,nie planuje bo raz ze nie czuje sie pewnie za kółkiem a dwa to nie stać mnie na auto.
Wronski Senator

To juz wiem czemu rzad chce skasowac stare samochody i isc w elektryczne auta.
Jerry_D Senator
W moim złomie nie ma czego hakować.
A co do współczesnych samochodów, producenci pchają masę elektroniki, produkują komputery na kołach, a potem zaskoczeni, że mają luki.
zanonimizowany1359977 Senator
Astrę naprawisz za kilkaset złoty wszędzie bi to czysta mechanika i komputer nie psujący się.
Nowe auta jak się popsują, to ASO krzyczy: "MAMY CIE FRAJERZE!" i nagła koszt naprawy minimum 10x wyższy, a naprawa polega na wymienię nie naprawieniu.
Współczesna motoryzacja to jedna wielkie pułapka na konsumenta I szajs, który nie ma możliwości pół miliona km bez serwisu (poza wymiana oleju, a rozrząd na łańcuchu) przejechać.
To są zabawki dla bogatych dzieci, a nie narzędzie to przemieszczania się.
Tak, wolę Astrę 2 jakby była nowa, czułbym się bezpieczny, że potencjalna awarie mój portfel wytrzyma i zapłacę gotówką, a nie muszę się zastanawiać, czy brać kredyt na naprawę, czy złomować auto, bo zamiast kilkaset zł naprawa robi się kilka czy kilkanaście tysięcy zł.
Nie pracuje na ASO tylko na siebie, takiego gowno samochodu drogiego w naprawach nie chce i nawet jakbym miał kupić nowe to chyba Dacia Duster bym kupił, bo ma mniej tabletów w środku, a więcej zdrowej normalnej mechaniki.