Gwiazdor The Bear nie rozumie, czemu szczytem kariery aktora stało się kino superbohaterskie
Wszystko wskazuje na to, że znanego z serialu The Bear Jeremy’ego Allena White’a raczej nie zobaczymy szybko w produkcjach Marvela lub DC.

Jeremy Allen White, który zyskał dużą rozpoznawalność w związku z główną rolą w serialu The Bear, udzielił ostatnio wywiadu dla magazynu GQ. Aktor wypowiedział się na temat pewnej niepokojącej prawidłowości, jaką zauważył ostatnio w środowisku filmowym.
Otóż okazuje się, że kiedy tylko jakiś młody aktor staje się sławny, niemal natychmiast pojawiają się pytania, czy wystąpi w filmie superbohaterskim. Rola w widowiskach Marvela lub DC stała się więc pewnego rodzaju szczytem aktorskiej kariery. Jeremy Allen White przyznał, że nie rozumie, dlaczego tak to działa.
W kontekście tego aktor podzielił się z czytelnikami swoimi dwoma doświadczeniami. Opowiedział o spotkaniu z Rizem Ahmedem, który po sukcesach związanych z występami w niezależnych filmach ostatecznie wylądował w marvelowskim Venomie. Ponoć pierwszą kwestią, którą w rozmowie poruszył gwiazdor Sound of Metal, było to, kiedy Jeremy Allen White zamierza wystąpić w filmie superbohaterskim.
Drugie wspomnienie w istocie dotyczyło samego przesłuchania do takiej produkcji. Aktor The Bear przyznał, że miał spotkanie w sprawie roli do „filmu w typie Marvela”, ale nie poszło ono zbyt dobrze, a przynajmniej nie tak, jak spodziewali się tego producenci.
„Powiedźcie, dlaczego powinienem wystąpić w waszym filmie” – przytoczył swoje słowa aktor. – Zareagowali na to w stylu: „Piep*** się”. A ja na to: „Okej”. To dezorientujące, że szczyt kariery aktora ma przypadać na to miejsce. Angażują do tych widowisk bardzo dobrych filmowców i aktorów, a ja rozegrałem to w sposób, w jaki chciałem to rozegrać.
Jeremy Allen White najwyraźniej nie widzi nic szczególnie pociągającego – oprócz wynagrodzenia – w tego typu produkcjach. Przyznał, że sam jest zdecydowanie bardziej zainteresowany udziałem w kosztujących 25 mln dolarów filmach dramatycznych, do roli w których musi konkurować z innymi aktorami, zaś wysokobudżetowe superprodukcje nie są dla niego czymś wartym uwagi. Dzięki temu, że aktor kieruje się tą zasadą, już wkrótce zobaczymy go w filmie The Iron Claw od znanego z ambitnych projektów studia A24.
Więcej:Hollywood kontra gaming - te same technologie w efektach specjalnych i grach