Grupa Wagnera zhakowała rosyjskiego satelitę. Odczuły to rządowe strony
Hakerzy powiązani rzekomo z najemniczą Grupą Wagnera twierdzą, że udało im się tymczasowo zakłócić działanie rosyjskiego dostawcy Internetu satelitarnego. Usługi oferowane przez firmę Dozor-Teleport były w czwartek niedostępne.

Rosyjska najemnicza formacja wojskowa zwana Grupą Wagnera poinformowała na Telegramie, że udało się jej zakłócić działanie rosyjskiego dostawcy Internetu satelitarnego, Dozor-Teleport. Firma NetBlock zajmująca się monitorowaniem ruchu w sieci potwierdza, że oferowane przez rosyjską firmę usługi, wczoraj były niedostępne.
Cyberataki Grupy Wagnera
Warto tu wyjaśnić, że Dozor-Teleport jest firmą zapewniającą satelitarną komunikację państwowym organom i firmom, takim jak Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB), Gazprom, Rosatom oraz instalacjom wojskowym.
Incydent miał miejsce podczas fali cyberataków ze strony grupy, która twierdzi, że jest powiązana z najemnikami, zaś zakłócenia działania firmy potwierdziły również Kentic oraz Internet Outage Alerts, które również donosiły o problemach z dostępem do wspomnianej usługi. Grupa twierdzi na Telegramie, że udało się jej uszkodzić część satelitarnych terminali należących do Dozor-Teleport, a także skasować informacje z ich serwerów. Opublikowała też rzekomo wewnętrzne dokumenty firmy, które miały potwierdzać złamanie zabezpieczeń firmowej sieci.
Atak miał miejsce kilka dni po tym, jak specjaliści ds. bezpieczeństwa z firmy Cyble wykryli oprogramowanie ransomware, które promowało Grupę Wagnera. Po zainfekowaniu komputera, wirus wyświetlał informację w języku rosyjskim, zachęcającą do zaciągnięcia się do tej najemniczej formacji.
Nie ma jednak dowodów na to, że powyższe działania faktycznie są dziełem Grupy Wagnera. Na razie na oficjalnym kanale Telegram, należącym do tej wojskowej formacji, nie pojawiło się jeszcze żadne oświadczenie w tej sprawie.
Być może sytuacja ma związek z niedawnym buntem zorganizowanym przez byłego już przywódcę formacji Jewgienija Prigożyna. Niektórzy eksperci uważają bowiem, że część najemników nadal może buntować się przeciwko rosyjskiemu przywództwu, stąd ataki hakerskie. To jednak tylko domysły.
Inni badacze podejrzewają jednak, że Grupa Wagnera nie ma z tym nic wspólnego, zaś ataki są odwetem Ukrainy za to, że rosyjskie wojsko w zeszłym roku dokonało cyberataku na dostawcę Internetu satelitarnego Viasat, powodując przerwę w jego działaniu. Zdaniem Stanów Zjednoczonych, stali za tym hakerzy z rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Atak spowodował wyłączenie dziesiątek tysięcy modemów satelitarnych na Ukrainie i w Europie, paraliżując komunikację dla ogromnej rzeszy użytkowników i usług przemysłowych.