Gracz spędził 190 godzin w Red Dead Redemption 2 przy 16 FPS - po wszystkich tych cierpieniach w końcu kupił swoją pierwszą PS4
Niektórzy grają w 4K, inni – z determinacją – w 16 FPS. Czasem miłość do gry jest silniejsza niż rozsądek i stan techniczny sprzętu. W końcu przychodzi jednak czas „przesiadki” na nowe technologie.

Czasem chęć, żeby zagrać w dany tytuł jest tak wielka, że nie możemy się powstrzymać i „odpalamy” go na sprzęcie, który nie jest zbyt dobrze przygotowany do tego zadania. Determinacja, by to zrobić, pozwala nam przetrwać najcięższe próby – jak się okazuje, można spędzić nawet 190 godzin w grze, która działa w 16 klatkach na sekundę.
„16 FPS to dla mnie norma”
Jednak i ona potrafi się wyczerpać, czego świetną ilustracją jest przypadek pewnego użytkownika Reddita o pseudonimie Simple_Macaron69. Po prawie 200 godzinach rozgrywki w Red Dead Redemption 2 dał on w końcu za wygraną i postanowił sprawić sobie PlayStation 4, które da mu wreszcie solidne i wystarczająco satysfakcjonujące doświadczenie z rozgrywki. Jak sam stwierdził:
Nie mogę się już doczekać, aż poczuję pełnię wrażeń w stabilnych 30 fps – teraz tylko muszę dorwać tę grę.
Na jakim sprzęcie grał jednak nasz śmiałek? Tego niestety z dyskusji się nie dowiadujemy. Wiemy jedynie, że był to laptop. Pozostali obecni w dyskusji użytkownicy nie powstydzili się jednak tradycyjnych, gamingowych śmieszków:
Stary, ten post przeniósł mnie jakieś 7-8 lat w przeszłość, kiedy próbowałem odpalić Just Cause 3 na moim [komputerze] ziemniaku. Kombinowałem, jak tylko się dało, grzebałem we wszystkim. I w końcu każda opcja grafiki była ustawiona na najniższą możliwą, a rozdzielczość to było coś w stylu 200x300. Dosłownie mogłem policzyć piksele na ekranie, ale było stałe 30 FPS, więc się cieszyłem.
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło – po takim doświadczeniu gracz zdecydowanie bardziej docenia zdobycze nowej technologii, a konkretniej – stałe 30 FPS na swoim nowym PlayStation 4. Wierzy, że pewnego dnia będzie mógł doświadczyć rozgrywki w 60 FPS, wtedy zmiana będzie naprawdę odczuwalna – zdecydowanie warto czasem się pomęczyć, by potem jeszcze bardziej docenić walory świetnych gier.
Więcej:PS6 będzie gorszy od Xboxa Magnusa; nowa generacja konsol przekroczy barierę 30 GB RAM