filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 15 kwietnia 2021, 20:01

Gra o tron: tajemniczy tweet dał fanom nadzieję na remake 8. sezonu

Na oficjalnym twitterowym koncie serialu Gra o tron pojawił się wpis, który rozbudził nadzieje fanów produkcji HBO na remake źle przyjętego ostatniego sezonu.

W SKRÓCIE:
  • na oficjalnym koncie serialu Gra o tron w serwisie Twitter pojawił się wpis „Winter is coming”, który może zwiastować zapowiedź jakiejś niespodzianki od twórców produkcji HBO;
  • fani ekranizacji Pieśni Lodu i Ognia uznali, że może to być tylko jedno – remake źle przyjętego ósmego sezonu popularnego serialu fantasy.

Wczoraj około 20:00 czasu polskiego na oficjalnym koncie serialu Gra o tron w serwisie Twitter pojawił się wpis, przez który serca fanów ekranizacji Pieśni Lodu i Ognia George’a R.R. Martina zabiły nieco szybciej. Zaledwie trzy słowa – „Winter is coming” („Nadchodzi zima”) – stanowiące dewizę istotnego dla serii rodu Starków, bardzo często pojawiały się w zapowiedziach ostatniego, ósmego sezonu serialu, w którym rzeczona zima wreszcie nadeszła.

Może to oznaczać wszystko i nic, choć zakładając, że nikt nie stroi sobie żartów, pojawienie się tweeta z tak symbolicznym hasłem sugeruje rychłe ujawnienie jakiejś niespodzianki. Użytkownicy Twittera szybko połączyli kropki i uznali, że HBO szykuje remake ostatniego sezonu Gry o tron. A po co komu nowa wersja finałowych odcinków serialu, który zakończył się raptem dwa lata temu?

Gra o tron: tajemniczy tweet dał fanom nadzieję na remake 8. sezonu - ilustracja #1
Co jak co, ale zdjęcia w ósmym sezonie były niezłe. Źródło: HBO.

W dużym skrócie: twórcy ekranizacji – David Benioff i D.B. Weiss – postanowili skrócić dwa ostatnie sezony Gry o tron do odpowiednio siedmiu i sześciu odcinków (poprzednie liczyły po dziesięć epizodów), ale szybko okazało się, że zakończenie serialu powinno zostać rozpisane nieco dokładniej, a pójście na skróty uniemożliwiło wiarygodne oddanie zmian, jakie zaszły w bohaterach. W efekcie wiele osób po prostu nie zaakceptowało finału Gry o tron – jak pokazuje przeprowadzona w 2019 roku ankieta, większość naszych czytelników również – i domagało się, aby twórcy nakręcili go jeszcze raz. To jednak nie wydawało się prawdopodobne… aż do teraz.

Jeśli powiecie, że to tylko mrzonki, a remake nigdy nie powstanie, pewnie będziecie mieli rację. Ba, sam tak uważam. Nie zmienia to jednak faktu, że gdyby nowa wersja finału Gry o tron rzeczywiście powstała, z chęcią bym ją obejrzał. I chyba nie tylko ja – spójrzcie tylko na te komentarze (via Twitter):

„Nadchodzi zima” to fajne powiedzenie, ale gdzie jest „prawdziwy” sezon ósmy?

Jeśli nie wymażecie ósmego sezonu i nie stworzycie go od nowa, to nic nie nadchodzi.

Kiedyś z przyjemnością włączałem Grę o tron w tle podczas robienia innych rzeczy. Teraz nie umiem cieszyć się pojedynczym odcinkiem, bo wiem, co czeka mnie w sezonie ósmym.

Byłem w szoku, że tak długo na TO czekałem. Dajcie spokój, na pewno mogliby zrobić to lepiej!

Jestem za tym, abyśmy wszyscy udali, że jest początek 2019 roku i ósmy sezon jeszcze nie wyszedł (…).

Jak się pewnie domyślacie, to tylko wierzchołek góry lodowej, a podobnych komentarzy jest dużo, dużo więcej. Czy okażą się one czymś więcej niż tylko lamentem fanów, w których na nowo rozbudzono nadzieję na powrót ich ulubionej serii? Przekonamy się niebawem. Przypomnijmy, że twórcy Gry o tron świętują aktualnie dziesięciolecie premiery serialu, więc nawet jeśli żaden remake nie powstaje, mogą szykować dla nas niespodziankę, np. związaną z powstającym prequelem serii zatytułowanym House of the Dragon. Albo… doczekamy się wreszcie daty premiery Wichrów zimy, choć to ostatnie wydaje się najmniej prawdopodobne.

Hubert Śledziewski

Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej