Google Mapy bombardowane negatywnymi recenzjami. Powodem zastąpienie lektora przez AI
Aplikacja Mapy Google została zalana negatywnymi opiniami ze względu na wdrożenie lektora AI.

Pod koniec października informowaliśmy Was, że Google zdecydowało się wdrożyć lektora AI do Map Google. W wyniku tego z pracą pożegnać się musiał Jarosław Juszkiewicz, kultowy głos polskiej wersji aplikacji. Jak można się było spodziewać, działania amerykańskiego giganta spotkały się wieloma negatywnymi opiniami. Większość użytkowników nie była zadowolona z nowego lektora. Jak się okazuje, społeczność postanowiła nie pozostawiać bierna i aktywnie wyrazić swoje rozczarowanie poprzez publikowanie negatywnych opinii. Niestety nie wiadomo czy wpłynie to na działania amerykańskiego giganta.
Aktualna ocena aplikacji
Jak możemy dowiedzieć się z opisu Mapy Google udostępnionego w sklepie Google Play, obecnie aplikacja posiada ocenę zaledwie 1,1 gwiazdki. Jeszcze 30 października wartość ta wynosiła 1,6 gwiazdki. Możemy więc wywnioskować, że internauci wprost zalewają aplikację negatywnymi recenzjami.
Ocena aplikacji Google Maps w chwili pisania artykułu. Źródło: Google Play.
Negatywne opinie
W większości opinii użytkownicy narzekają na nowy głos lektora przygotowany przez AI. Niektórzy twierdzą nawet, że może on przez niską jakość utrudniać prowadzenie samochodu. Nie brakowało także wypowiedzi sugerujących, że użytkownicy będą korzystać z innych aplikacji do czasu reakcji amerykańskiego giganta. Oczywiście nie zabrakło także negatywnych opinii na temat wykorzystywania AI i utraty pracy przez Jarosława Juszkiewicza. Można więc stwierdzić, że społeczność z radością powitałaby powrót poprzedniego lektora.

Czy poprzedni lektor powróci?
Obecnie ciężko przewidzieć jak Google może zareagować na zalew negatywnych opinii. Może się okazać, że firma uzna to za spam i usunie chociaż część z nich. Choć równie prawdopodobne jest, że przedsiębiorstwo ugnie się pod naporem negatywnych recenzji. W 2020 roku udało się użytkownikom wpłynąć na decyzję amerykańskiego giganta, który nie zdecydował się wtedy na wprowadzenie lektora AI.
Należy też wspomnieć, że nie wiadomo czy Jarosław Juszkiewicz w ogóle chciałby ponownie podjąć współpracę z Google. Jak możemy dowiedzieć się z mediów społecznościowych, udało mu się już podpisać umowę z Orlenem oraz wciąż współpracuje z konkurencyjnym dla Map Google, Yanosikiem. Mógłby on więc po prostu odmówić powrotu na swoje dawne, niepewne stanowisko.
Więcej:Nowa umowa OpenAI na 10 gigawatów pokazuje, jak kosztowna energetycznie jest sztuczna inteligencja