„Frakcja dla RTS-owych żółtodziobów”. Nowy duchowy spadkobierca C&C chce przyciągnąć graczy, którzy nie znoszą mikrozarządzania
Ja mimo,że lubię RTSy to te nowsze nowsze to bardziej są właśnie zręcznościówki niż " strategie". Marzy mi się RTS gdzie rzeczywiście potrzebna jest jakaś głębsza taktyka/strategia a nie " kto szybciej klika". Gdzie jest potrzebna kompozycja w różnym stopniu piechoty,wsparcia,lotnictwa,ciężkiego sprzętu ( w zależności w jakim uniwersum/okresie dzieję się gra). Nie,że mam rasę/frakcję i szybko robię zwiad co buduje inny gracz i na tej podstawie spamuje tylko jedną jednostkę która będzie to kontrować... lub dodać jakiś okres czasu między kliknięciem a zrobieniem tego co chcemy od jednostki by każda decyzja miała znaczenie(sekunda czy dwie) .Mam nadzieję,że wiecie o co mi chodzi.Pozdrawiam i przepraszam jeśli kogoś uraziłem.
Age of Empires 4 w sumie zrobił na mnie wrażenie takiego spokojniejszego RTSa po tych kilku godzinach, które w nim spędziłem. Nie czułem w nim takiego ciśnienia na super szybkie odwalanie mikro jak w SC2 choćby.
Marzy mi się RTS gdzie rzeczywiście potrzebna jest jakaś głębsza taktyka/strategia a nie " kto szybciej klika". Gdzie jest potrzebna kompozycja w różnym stopniu piechoty,wsparcia,lotnictwa,ciężkiego sprzętu ( w zależności w jakim uniwersum/okresie dzieję się gra).
Company of Heroes.
EDIT:
przypominają mi się czasy supreme commander, tam w zasadzie łatwo się grało