Sequel Barbie Grety Gerwig jest możliwy? „To może pójść w różnych kierunkach”

21 lipca do kin trafi aktorski film Barbie, który w nowym świetle pokaże postać najpopularniejszej lalki na świecie. Prawa do zabawki posiada Mattel i dyrektor generalny firmy, Ynon Kreiz, ma być podekscytowany możliwością stworzenia kolejnych filmów z uniwersum. Taki entuzjazm studzi jednak Margot Robbie, która w nadchodzącej produkcji wciela się w tytułową bohaterkę (via Time).

Zdaniem aktorki sprawy mogą rozwinąć się na milion różnych sposobów i jeszcze nie wiadomo, jak będzie wyglądała przyszłość Barbie. Zwróciła także uwagę na to, że można łatwo wpaść w pułapkę, gdy próbuje się jednocześnie stworzyć film i od razu planować jego kontynuacje. Margot Robbie nie wyjaśniła, co rozumie pod pojęciem pułapki, ale można domyślić się, czym się martwi.

Powiązane:Nowy serial Netflixa o wojsku jest hitem. 8-odcinkowe widowisko podbija streaming i zachwyca krytyków z 92% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes

Takie planowanie może wpłynąć na obraz obu filmów, gdzie jedynie oglądane jako całość będą pełnym doświadczeniem. Twórcy mogliby specjalnie konstruować historię, żeby produkcje były ze sobą ściśle powiązane. Wtedy oglądanie filmów oddzielnie mogłoby być nieciekawe, ponieważ widz od razu zwróciłby uwagę, że pierwsza Barbie była robiona z góry z myślą o kontynuacji i obejrzenie jedynie pierwszego filmu nie zapewniłoby kompletnego doświadczenia.

Oczywiście na razie są to wyłącznie spekulacje, nawet wewnątrz ekipy filmowej i korporacji, która odpowiada za lalkę Barbie. Za niecały miesiąc film trafi do kin i od jego sukcesu zależy, czy teoretyczna druga część otrzyma zielone światło. Zgodę na występ musieliby wtedy wyrazić również aktorzy, a wypowiedź Margot Robbie sugeruje, że aktorka nie jest do końca przekonana, żeby już teraz planować tak odległą przyszłość.

Więcej:8 odcinków, które mogą podbić Netflixa. Już jutro u giganta streamingu premiera nowego serialu o marines

• dramaty (filmy/seriale)
• kino
• komedie