Autorka trylogii Fear Street chciałaby stworzyć horrorowe uniwersum w stylu Marvela dla Netflixa

16 lipca tego roku na platformie Netflix miała premierę Ulica strachu - część 3: 1666, oficjalnie domykająca trylogię horrorów. Filmy z serii były wydawane stopniowo na przestrzeni trzech tygodni - są mocno ze sobą powiązane, tworzą spójną całość i zostały luźno oparte na serii książek R.L. Stine’a. Leigh Janiak, reżyserka tych trzech produkcji, nie chce na tym poprzestać. Marzy jej się opracowanie całego uniwersum w świecie horrorów spod znaku Ulicy strachu.

Podczas rozmowy z IndieWire Janiak wyznała, że jeszcze zanim została zatrudniona do wyreżyserowania swoich najnowszych filmów, już myślała o stworzeniu uniwersum horrorów, które miałoby podobne założenia, co Marvel Cinematic Universe. W ramach Ulicy strachu na razie udało się wyprodukować trzy pełnometrażowe filmy, ale Janiak ma nadzieję na więcej – seriale, filmy, kolejne trylogie. Artystka widzi duży potencjał w świecie, który zaczęła kreować, bo pozwala on na tworzenie slasherów w różnych erach historycznych. Wokół dotychczasowych głównych założeń serii można stworzyć jeszcze mnóstwo ciekawych wątków.

Reżyserka wyraziła również nadzieję, że dotychczasowe trzy filmy z serii przypadną do gustu widowni na tyle, żeby twórcy dostali zielone światło na stworzenie kontynuacji. Janiak stwierdziła, że teraz chciałaby stworzyć slasher umiejscowiony w latach 50., bo czegoś takiego nigdy wcześniej nie widziała.

Powiązane:Konkurował z Attack on Titan o tytuł najlepszego serialu dramatycznego i teraz powróci na Netflixa z nowymi odcinkami

Seria książek, na której oparty jest cykl, ma aż 17 części, więc twórcom na pewno nie zabraknie inspiracji. Jednak najpierw Netflix musiałby wyrazić zgodę. O tym, czy to zrobi, przekonamy się, gdy będzie miał odpowiednią ilość danych, pozwalających ocenić opłacalność projektu. Na razie żadne plany nie zostały ogłoszone.

W lipcu tego roku wyszły trzy części Ulicy strachu: Część 1: 1994, Część 2: 1978 i Część 3: 1666.

Więcej:Stranger Things 5 to „arcydzieło”? Finał hitu sci-fi zaczął się mocno z 86% na Rotten Tomatoes, ale krytycy mają jeden poważny zarzut

• kino
• Netflix
• horror