Elon Musk znów pozywa OpenAI. Tym razem chodzi o oszustwo
OpenAI ponownie staje w obliczu pozwu ze strony Elona Muska, który oskarża firmę o odejście od pierwotnej misji non-profit. Musk domaga się unieważnienia licencji przyznanej Microsoftowi oraz zwrotu rzekomo bezprawnie zdobytych zysków.

Elon Musk poraz kolejny pozwał OpenAI i Sama Altmana, tym razem oskarżając ich o oszustwo i manipulację. Miliarder twierdzi, że został nakłoniony do współtworzenia firmy pod fałszywymi pretekstami.
Powtórzone zarzuty i nowe oskarżenia
To nie pierwszy raz, kiedy Musk pozywa OpenAI. W marcu tego roku miliarder zarzucił firmie odejście od pierwotnej misji non-profit i przekształcenie w spółkę nastawioną na zysk, zależną od Microsoftu. Wniosek został jednak wycofany niedługo po tym, jak firma zajmująca się AI opublikowała wewnętrzną korespondencję z miliarderem.
Obecny pozew, złożony w sądzie federalnym w Kalifornii, zawiera nie tylko powtórzone zarzuty o porzuceniu misji non-profit, ale także oskarża podmiot o oszustwo i manipulację. Musk twierdzi, że Altman i inni współzałożyciele OpenAI nakłonili go do współtworzenia firmy pod fałszywymi pretekstami, wykorzystując jego obawy dotyczące potencjalnych zagrożeń związanych ze sztuczną inteligencją.
Żądania Muska
Miliarder domaga się unieważnienia licencji przyznanej Microsoftowi przez OpenAI oraz zwrotu „bezprawnie zdobytych zysków, mienia i aktywów”.
Współpracując z Microsoftem, Altman stworzył nieprzejrzystą sieć działających dla zysku podmiotów powiązanych z OpenAI, angażując się w nieograniczone transakcje z podmiotami powiązanymi, przejął kontrolę nad radą nadzorczą OpenAI i systematycznie pozbawiał organizację non-profit jej cennej technologii i personelu – czytamy w pozwie.
Narastający konflikt i rywalizacja
Spór sądowy między Muskiem a OpenAI jest kolejnym etapem narastającego konfliktu między obomiema jednostkami odpowiedzialnymi za stworzenie OpenAI w 2015 roku. OstatecznieMusk opuścił firmę kilka lat później z powodu wewnętrznych konfliktów.
Obecnie Musk rozwija własną firmę xAI, będącą konkurentem wobec OpenAI. Jednak jego chatbot „Grok” nie zyskał takiej popularności jak ChatGPT i spotka się z krytyką za rozpowszechnianie dezinformacji, również w kontekście ostatnich wydarzeń politycznych. Obecnie jest on dostępny wyłącznie dla płatnych użytkowników platformy społecznościowej X (dawniej Twitter).
Więcej:Nowa umowa OpenAI na 10 gigawatów pokazuje, jak kosztowna energetycznie jest sztuczna inteligencja