Elon Musk odkrył, że kiedy zwalnia cały zespół Tesla Supercharger, rozwój zatrzymuje się. Zatrudnił ich więc z powrotem
Impulsywna decyzja Elona Muska o zwolnieniu zespołu odpowiedzialnego za sieć ładowarek Tesla Supercharger wywołała chaos w firmie i na tydzień wstrzymała rozwój ich kluczowej infrastruktury.

W ostatnich tygodniach, Elon Musk, znany ze swoich impulsywnych decyzji, zaskoczył świat motoryzacji, zwalniając cały zespół odpowiedzialny za rozwój sieci ładowarek Tesla Supercharger. Decyzja ta, podyktowana chęcią redukcji kosztów, wywołała falę niepokoju wśród inwestorów i klientów firmy. Teraz jednak część kadry powraca na swoje stanowiska.
Stacje Supercharger stanowią jeden z filarów sukcesu Tesli. Dzięki nim, właściciele samochodów elektrycznych tej marki mogą podróżować na długich dystansach bez obaw o utratę zasilania. Szybkie i wygodne ładowanie jest jednym z głównych argumentów przemawiających za zakupem samochodu elektrycznego, a Tesla, dzięki swojej rozbudowanej infrastrukturze, jest liderem w tej dziedzinie.
Zwolnienia wywołują chaos
Decyzja o zwolnieniu całego zespołu, liczącego ponad 500 osób, doprowadziła do natychmiastowego zatrzymania wszystkich projektów związanych z rozwojem sieci Supercharger. Oznaczało to nie tylko wstrzymanie budowy nowych stacji ładowania, ale także problemy z realizacją już rozpoczętych inwestycji. Firmy współpracujące z Teslą zostały pozostawione w niepewności, nie wiedząc, czy ich faktury zostaną opłacone, a nowe przetargi zostały wstrzymane.
Po zaledwie tygodniu od kontrowersyjnej decyzji, Elon Musk zdał sobie sprawę z jej konsekwencji. Brak zespołu odpowiedzialnego za rozwój sieci ładowarek oznaczał zatrzymanie ekspansji firmy na nowe rynki i utrudniał utrzymanie pozycji lidera w branży samochodów elektrycznych. Jak donosi Bloomberg, w związku z tym, część zwolnionych pracowników została ponownie zatrudniona.
Tesla wciąż planuje rozwijać infrastrukturę Superchargerów, jednak w wolniejszym tempie jeśli chodzi o nowe lokalizacje, skupiając się bardziej na ciągłej dostępności i rozbudowie istniejących stacji – Powiedział Elon próbując wyjaśnić sytuację.
Czy to koniec problemów?
Choć część pracowników wróciła do pracy, nie wiadomo, ilu z nich ostatecznie odzyska swoje stanowiska. Niepewność nadal wisi w powietrzu, a inwestorzy zastanawiają się, czy impulsywne decyzje Elona Muska nie zaszkodzą długoterminowo firmie.
To nie pierwszy raz, kiedy Elon Musk podejmuje kontrowersyjne decyzje kadrowe. Podobna sytuacja miała miejsce w firmie Twitter, którą Musk przejął w 2022 roku. Również tam doszło do masowych zwolnień, a następnie do ponownego zatrudnienia części pracowników.