Drugi lot Starship przebiegł nie do końca pomyślnie; rakieta eksplodowała
Starship firmy SpaceX niespodziewanie eksplodował w trakcie próbnego lotu. W związku z tym Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa zdecydowała się rozpocząć dochodzenie, aby wyjaśnić przyczyny katastrofy.

W ostatnich latach podróże kosmiczne znów zyskują na popularności, a jednym z przedsiębiorstw które najbardziej do tego się przyczyniły jest SpaceX założony przez Elona Muska. Jednak firma poza dość znacznymi osiągnięciami posiada również parę porażek. Można do nich zaliczyć ostatni start rakiety Starship. Eksplodowała ona kilka minut po starcie. Na razie nie wiadomo jaka była tego przyczyna, jednak już teraz swoje śledztwo rozpoczęła Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa.
Misja odbyła się 18 listopada i według dostępnych informacji 8 minut po starcie, Starship nieoczekiwanie eksplodował. Według założeń, miał on po około półtorej godziny lotu zostać zwodowany na Pacyfiku w pobliżu Hawajów. Na szczęście w trakcie omawianej próby nikt nie ucierpiał, ani nie doszło do zniszczenia własności osób postronnych.
Znaczne uszkodzenia oraz eksplozja rakiety mocno zaniepokoiły Federalną Administrację Lotnictwa, która zapowiedziała rozpoczęcie śledztwa. Warto przy tym wspomnieć, że brała już ona udział w podobnym dochodzeniu dotyczącym pierwszego próbnego lotu.
Pomimo tak niespodziewanego końca próby, firma SpaceX ogłosiła, że sam start okazał się sporym sukcesem. Wiele systemów, które nie zadziałały poprawnie przy pierwszej próbie, teraz pracowały bez zarzutu. Dobrym tego przykładem mogą być 33 silniki pierwszego segmentu rakiety Super Heavy. W przypadku pierwszego startu kilku z nich nie udało się uruchomić.
Dodatkowo firma zebrała ponownie znaczną ilość danych, które mogą zostać wykorzystane do ulepszenia statku. Obecnie nie widomo kiedy odbędzie się kolejna próba, jednak prawdopodobnie będzie to możliwe dopiero po zakończeniu śledztwa.