Internet od lat jest zalewany masą reklam, ukrytych w postach influencerów i celebrytów. Wiele z nich nie jest oznaczona, co jest jawnym łamaniem zasad. UOKiK w końcu stracił cierpliwość, a efekt działań urzędników może zaboleć wielu nieuczciwych twórców.
Kryptoreklamy to istna zmora social mediów wielu influencerów i celebrytów. Ich relacje i nowe zdjęcia pod pozorem prezentowania beztroskiego i bogatego życia zawierają treści przesiąknięte lokowaniem produktów. Lokowaniem, które nie jest jednak w żaden sposób oznaczone i uderza bezpośrednio w nieświadomych odbiorców.
Wielu z nich bezgranicznie zaufa swojemu idolowi promującemu fenomenalny środek do wybielania zębów czy zdecyduje się na operacje plastyczną w gabinecie pokazywanym przez ulubioną aktorkę.
O kryptoreklamach można mówić naprawdę długo, ale chyba wszyscy zgodzimy się, że coś takiego nie powinno mieć miejsca. UOKiK, który monitoruje tę sytuację, działał od dłuższego czasu, ale w ostatnim czasie zradykalizował swoje działania, a osoby łamiące prawo czeka gorzka niespodzianka.
Czy jednak nadchodzące problemy prawne można w ogóle nazwać niespodzianką? Cóż, chyba nie do końca. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów tematem kryptoreklam interesuje się już od przełomu 2021 i 2022 roku. Początkowo zajęto się sprawą od strony zażaleń internautów. Następnie pojawił się komunikat o wszczęciu postępowania wyjaśniającego.
We wrześniu ubiegłego roku z kolei UOKiK przedstawił poradnik jak powinno oznaczać się reklamę w swoich mediach społecznościowych. Wszystko po to, by każdy influencer i celebryta dobrze wiedział, jak uniknąć prawnych i w konsekwencji finansowych komplikacji.
Część zastosowała się do zaleceń, ale oczywiście nie wszyscy. Kryptoreklamy nie zniknęły zupełnie z polskiego Internetu. Świadczą o tym posty takich postaci jak Doda czy Filip Chajzer.
Co takiego reklamowali ci celebryci? UOKiK zauważył w social mediach piosenkarki występowanie produktów marki Sodore, zajmującej się wyrobami kosmetycznymi. Firma współpracuje z Dorotą Rabczewską, ale influencerka w niewystarczający sposób informuje o tym swoich obserwujących. Często zdarza się również, że komunikat o płatnej współpracy pojawia się kilka dni po opublikowaniu posta. Wyjaśnienie trafia zatem do odbiorców już po przejściu pierwszej, największej fali zainteresowania.
Podobnie wygląda sprawa Filipa Chajzera, który w swoich mediach społecznościowych niejednokrotnie przedstawia produkty marki New Balance oraz samochody z salonu Skoda Auto Wimar, nie informując wystarczająco o płatnej współpracy.
Takich przypadków w polskim Internecie jest znacznie więcej. Wydaje się jednak, że cierpliwość urzędników z UOKiK właśnie się skończyła. Na swoim instagramowym koncie oraz w innych miejscach przekazali, że prezes urzędu stawia kolejne zarzuty w związku z kryproreklamami. Kary obejmą wcześniej wspomnianych celebrytów: Dodę i Chajzera, a także Małgorzatę Rozenek-Majdan i organizację Prime MMA.
Ten ostatni przypadek jest ciekawy z dwóch powodów. Po pierwsze powód zarzutu jest nieco inny. Tutaj bowiem problemem okazał się brak informacji, że sms wysłany do studia podczas nadawanego na żywo programu Face 2 Face kosztuje więcej niż zwykła wiadomość. Po drugie Prime MMA nie odpowiada na pisma ze strony UOKiK.
Kary, przewidziane za złamanie zasad są dosyć bolesne. UOKiK zapowiada, że zabierze do 10% obrotu celebrytów, co może okazać się bardzo kosztowną stratą dla wielu z nich. Ponadto zapewnia, że analiza rynku trwa. Urzędnicy postarali się również o ponowne przedstawienie zasad prawidłowego lokowania produktu. Co do sprawy z Prime MMA urząd, zamierza z kolei ukarać za brak odpowiedzi na komunikaty grzywną w wysokości 50 tysięcy złotych.
Urząd podkreśla, że materiał sponsorowany musi zawierać wyraźną informację, aby nie wprowadzać czytelników w błąd. W przeciwnym razie jest to przejaw nieuczciwej konkurencji i zwyczajnego oszustwa oraz swego rodzaju manipulacji.
Czas pokaże, czy bardziej zdecydowane i bezpardonowe podejście UOKiK zmieni na lepsze świat influencerskich social mediów.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:Platforma Max. Jak kupić? Podajemy ceny pakietów w 2025 roku
2

Autor: Wiktor Szczęsny
Do zespołu GRYOnline.pl dołączył po nabraniu doświadczenia i obronie pracy licencjackiej na dziennikarskim kierunku studiów, zostając jednym z autorów wpisów w serwisie Cooldown.pl. Pierwsze teksty publikował na własnym fanpage'u jeszcze przed maturą. W wolnych chwilach chętnie ogrywa gry wyścigowe i bijatyki; bardzo często zagląda też do platformówek, zwłaszcza do Sonica. Miłośnik starych konsol, wśród których najbardziej ceni sobie Segę Mega Drive, przy której spędza wiele czasu. Nie jest mu obcy polski YouTube czy Twitch. Prócz gamingu, chętnie majsterkuje przy starych sprzętach audio Unitry. Interesuje się również francuską i japońską motoryzacją.