Telewizja nie jest już kluczowa dla Disneya? Bob Iger niepokoi sugestią sprzedaży części firmy
Rewolucja w Disneyu, którą zapowiadał Bob Iger, ma coraz większy rozmach. Ostatnie słowa dyrektora generalnego wywołały niepokój wśród pracowników.

Wypowiedź Boba Igera z czwartku 13 lipca zwróciła oczy wielu osób na Disneya. W rozmowie z Davidem Faberem z telewizji CNBC dyrektor generalny Disneya powiedział, że treść, jaką tworzą ABC, FX, Disney Channel czy Freeform jest dobra dla wytwórni, ale model dystrybucji i model biznesowy już nie. Prawdziwą panikę wywołało jednak krótkie zdanie, które padło chwilę wcześniej, iż wspomniane kanały telewizyjne „mogą nie być kluczowe dla Disneya”.
Pośród pracowników związanych z dywizją telewizji kablowej Disneya zapanował niepokój. Niepewna przyszłość, która nawet nie została przedstawiona wewnątrz firmy, a publicznie w telewizji, ściągnęła nad nich ciemne chmury. W ten sposób Bob Iger miał zaprezentować problemy z komunikacją w Disneyu, ponieważ nikt nie spodziewał się, że takie słowa mogą paść (via CNN).
Dyrektor generalny korporacji musiał wyjść naprzeciw pracownikom i według doniesień CNN, Bob Iger wypowiedział się w temacie ABC News. Przedstawił stanowisko sugerujące, że wspomniany kanał jest bardzo ważny dla Disneya:
Jestem niesamowicie pełny pasji odnośnie wiadomości. To ważne dla tej firmy. Musimy zastanowić się, jak możemy przenieść to do streamingu. Wierzę, że damy radę to zrobić i przetrwać. To jest zbyt dobre, zbyt ważne i naprawdę fajne.
Wydaje się jednak, że na takie słowa jest za późno, a odpowiednie decyzje mogły zostać podjęte zacznie wcześniej. Jeden z insiderów miał stwierdzić, że Bob Iger może uwielbiać klejnot, jakim są telewizje kablowe. Może je lubić, może chcieć na nie patrzeć, ale go już na nie nie stać. Dlatego musi sprzedać ten klejnot i czeka na osobę, która zaproponuje najwięcej pieniędzy.