Beta Diablo 4 otrzymała poprawki, kolejki powinny być krótsze
Błędy w wersji beta? Niemożliwe jak to tak?
Tej gry i tak już nic nie uratuje..
Kolejny upadek solidnej marki, która mogłaby wyłącznie rosnąć latami i przynosić zysk ale po co? Lepiej opłaca się:
-pchanie emotek;
-miliona questów z generatora;
-miliona itemów i ich nazw z generatora;
-miliona złotych i legendarnych itemków już od pierwszych lvl;
-tysiąc identycznych lokacji z generatora;
-oprawa muzyczna niezauważalna;
I można tak wymieniać i wymieniać.... Natomiast diabeł tkwi w całokształcie zarówno produktu jak i podejścia do pracy oraz graczy.
Zrezygnowano kompletnie z personalizowania produktu pod markę. Postanowiono ulepić markę na nowo pod zjazd jakościowy blizzarda. Czy ktokolwiek widzi w D4 podobny klimat budowy swojej postaci? Klimat znalezienia legendarnego itemu, którego chowaliśmy do skrytki z nadzieją na odnalezienie reszty eq bądź czekając z wymaganym lvlem..? Podobnie z mini bossami, które jak Barabasz w d2 powinni odznaczać się w pamięci i w 4 części... Podobnie z lokacjami - kamienne kręgi w d2, wyprawa po Caina etc to były lokacje, nad którymi pracowano z wyszczególnieniem etapu w rozgrywce czy budowie postaci. To wszystko odbija się na pchanej kolanem fabule...
Czy cofając się raz za razem do poprzednich lokacji brzmi jak pościg za Lilith? Wciskanie między pościg a dandżeony questy typu "pomódl się do kapliczki (oczywiście mechanika emotek musi być wykorzystywana)" to wręcz policzek dla głodnego marki Diablo. Tej marki, która od 1 przez 2 a nawet dla niektórych i w 3 była choć w części kontynuowana...
Blizzard definitywnie poszedł na łatwiznę. Do tego stopnia, że postanowił w grze za 300zł zaszaleć z copy past dosłownie w każdym elemencie gry. Z legendy DIABLO zrobił typową mobilkę, dla której w przyszłości jedynym rozwojem to płatny DLC z nowym bohaterem oraz kosmetykami, które można będzie monetyzować. Zrezygnował z budowania klimatu, podpierając się fabułą a skupił się głównie na łupance - weź quest, idź się łupać i najlepiej nie wracaj.
Zrezygnował z budowania klimatu, podpierając się fabułą a skupił się głównie na łupance - weź quest, idź się łupać i najlepiej nie wracaj.
Całe szczęście. Niedawno pierwszy raz ogrywałem diablo 2 i 3 i jeśli dla kogoś to legenda budowana klimatem i fabułą to xD
Owszem dla tzw świeżaków, co to chleba z d2 nie jedli przy premierce to i d4 będzie całym szczęściem xD
No ja już pisałem, gdzie jacyś unikatowo przeciwnicy jak Rakanitshu, Griswold itd. o strachu przed starciem z Butcherem nie wspominam ;) Finał boss Diablo też pewnie będzie biedny jak w trójce. Jedynie ten worldboss fajnie nawet wyglądał, ale zrobili respawn zaraz przy nim :/ wygląda jak mobilka.
Jak słyszę ten nostalgiczne płacze za D2 sprzed 23 lat, to już mi się nie dobrze robi. "23 lata temu to D2 to... D2.. tam to!" Powiem ci ciekawostkę. Jakby wyszła teraz identyczna gra, ale nie mająca w nazwie słowa na "D", to zostałaby szybko zapomniana. D2 stało się kultowe, w sumie bo tak. Podobnie jak u nas Gothic. Obie gry w mojej opinii to nic wybitnego, a jednak ludzie płaczą za tym samym co przeżyli 20 lat temu.
Lata temu ten tytuł miał duszę. Przecież główni twórcy oryginalnego diablo 1 i 2 już dawno przy tym nie pracują. Czwórka wygląda jak diablo immortal 2.
dokładnie
Całokształt tych poszczególnych detali jak praca nad mini bossami czy lokacje sprawia, że gra to jeden wielki copy past. Nie ma się wrażenia, że nad tym pracowano intensywniej czy po prostu oddzielnie. Nawet od strony logiki.
Pomijam już wciskanie x mobów z 3 ikonkami nad łbem mających budzić jakieś wyzwanie dla gracza a często męczyłem się z jego kompanami bardziej niż z głównym wariatem.
Nawet śmierć potrafili uprościć do typowej mobilki... W d2 nauczyłem się, że zawsze możesz zostać zaskoczony np skarabeuszami a śmierć niosła ze sobą konsekwencje jak np utrata tego czy tamtego i powrót do zwłok.... W d3 faktycznie już tej wewnętrznej obawy było zdecydowanie mniej. W d4 wgl jej nie mam. Prędzej ów obawę zastąpiła irytacja denną mechaniką walki z głównymi bossami typu walka vs 3 skille, z czego 1 obszarowy, 2 nakladajacy efekty typu olej czy wampiryzm. Niekiedy wystarczyło w 20sek rozgryźć schemat i potem leżał każdy kolejny boss. Pomijam już rozkład minibossów na lokacji typu lokacja kwadratowa i 3 z 4 minibosów wciśniętych w 1 kąt. Każdy jeden posiadł inne moce tj 1 wampiryzm, 2 strzelal wybuchami a trzeci szarżował. Bardziej to mnie bawiło niż boss ukryty za nimi.
Niżej user podał odpowiedź - dusza gry. Gry mogły nie robić wrażenia dla jednych, sprawiać wrażenie banalnej dla drugich ale... ale jednak coś sprawiało, że mimo upływu kolejnych wiosenek gra zostawała w pamięci. Mimo tych wiosenek, konkurencji, rozwoju technologicznego etc itp itd nadal ludzie wracają do pamięci nie przede wszystkim diablo 1 czy diablo 3 a do głównie diablo 2 jako do pewnego rodzaju epokowego kroku do przodu w tworzeniu i wydawaniu gier.
Należy się zastanowić co sprawia, że gra zostaje w pamięci i dlaczego dla niektórych jest lub nie ''wybitna''. Dla mnie Diablo 2 to odniesienie do bety diablo 4. Nie dlatego, że d2 to była legendarna gra i żodyn i żodna nigdy taka super nie będzie a dlatego, że jest to punkt odniesienia w etapie rozwoju, kroku do przodu. Czy diablo 4 stanowi jakikolwiek krok do przodu poza wypuszczeniem copy past produktu?
Na logikę nawet inne podejście do itemów przyniosłoby im większy zarobek niż obecna forma ich tworzenia... Nawet wizualizacja wypadniętego itemu kuleje. Same itemy różnią się jednym bądź drugim mało znaczącą statystyką. Same nazwy niewiele się od siebie różnią.. Kolorki latają jak dzikie, co tylko umniejsza mechanice. Potem jeszcze dodadzą żywioły do eq byleby było jeszcze bardziej efektywnie tj tak bardziej azjatycko :)
jeśli dla kogoś to legenda budowana klimatem
Diablo 3 to kupa natomiast Diablo 2 i klimat to coś co Blizzard już nigdy nie powtórzy, samo wyjście na początku gry z obozu i pierwsze odpalenie ścieżki dźwiękowej i tak aż do końca gry to najlepszej co jest w tej grze, bez tego klimatu i muzyki gra na pewno nie byłaby tak popularna i dobrze wspominana.
Wiadomo seria Diablo i firma Blizzard to już nie ta sama jakość co kiedyś. Widać upadek bliski tak jak Redów. Z PoE nie ma wogóle szans, bo już nie ta liga. Ale będzie się grało w 4 mimo waszych płaczu i bólu. Żeby chociaż wyrobić opinie. Czy faktycznie gra jest tak tragiczna i straszna. A nie opierać opinie po filmikach na YouTube.
Tak, spocona... Opierałem po filmiku na yt. M.in dlatego kupiłem przez btlnet d4, zainstalowałem bete i pograłem do 25lvl aż zaświtały mi podziękowania i zapro 6.06.
Natomiast tak.. Może faktycznie po filmikach na yt słychać jaki to d4 jest OK i warto wydać te 3 stówki. Niestety żałuje, że brak merytorycznej obrony treści z bety. Przecież ludzie grają, komentują, nawiązują do lamentu za d2 etc... Gdzie w tym wszystkim zachwyty nad D4? Gdzie obszerne recenzje, mające na celu podkreślić plusy produktu tak istotnie wycenianego? Brak i to już jest dobitne.
Ta, czysto singleplayerowe gry i tak będą lepsze od gry, która w odróżnieniu od poprzedniczek, została wciśnięta w tryb multiplayer. Tak, można włączyć tryb solo, szkoda, że to jest straszna naiwność. Bo co to zmienia, że gra pod multi ma opcję gry solo, skoro i tak została zaprojektowana pod multi co absolutnie nie zmieni się w trybie solo i dalej będzie czuć jak multiplayer tyle, że bez ludzi? A zresztą, takie multiplayerowe diablo to i tak jest skok na kasę. Stare gry były lepsze i to jest fakt. Gothic też był niezły. Ludzie dalej grają, bo te gry są po prostu świetne i do nich się wraca.
Fajnie że gracze, którzy w większości płacili w taki czy inny sposób za dostęp tydzień wcześniej robią teraz beta testy bety dla pozostałych i dzięki nim w pełni otwarta beta będzie lepsza.
Cieszę się, że błędy z logowaniem, kolejki, bugi, glitche czy crashe zostaną w jakimś stopniu naprawione.
No, życzę powodzenia w otwartej becie :D
Kolejki były tylko w piątek. Wczoraj już spoko i dzisiaj na chwilę wszedłem również bez problemu. Troche narzekania czytam tu wyżej na itemy i copy pastę terenu. Niestety to prawda. Ten ich open world mimo, że jest dużą lokacją i większą od trójki, to mnóstwo rzeczy się powiela. Taka opuszczona piwnica ma identyczny układ. Jaskinie w jednej stylistyce. Strasznie zachwali system dungeonow o ponad 100 assetsch, które naturalnie mają się łączyć, a tutaj jak narazie każda jaskinia jest taka sama. Żeby chociaż pokusili się zrobić, że część z nich jest zalana, część zamarznięta, gdzueniegdzie jakiś świetlik w stropie i zielony skrawek, który dzięki niemu się rozwinął. Nie, zero inwencji twórczej. Potworków jest sporo i graficznie ładnie się prezentują, choć też uważam, że brakuje minibossow zapadających w pamięć jak griswold, czy rzeźnik. Questów w miarę, ale część, to losowe eventy z generatora. Głównie obroń teren krzesło falami potworów. Chyba tylko raz był jakiś silniejszy mob z fazami. Na plus ashawa. No ten to kozak. Bijąc go w 8 osób przez 5 min poszła niecała połowa hp. I dobrze i źle, że w razie śmierci masz spawn tuż przy bossie. Ale będąc casualem nie narzekam na to akurat:p. Ogólnie brakuje tej grze unikatowości w lokacjach i przedmiotach.
Dlaczego mnie to nie dziwi, że jest copy paste. Tak jakby gra pod multiplayer nie była skokiem na kasę.
Uwielbiam te reakcje graczy, którzy oczekują, że wróci ten "klimat" z pierwszych części, te emocje.
Ludzie, to nostalgia! Inaczej się przeżywa coś jako świeżak, małolat a inaczej jako stary byk, który zęby zjadł na graniu.
Czuję się jak idiota musząc pisać takie oczywistości ale najwyraźniej trzeba.
Dlatego uwielbiam te tysiące komentarzy graczy, którym nie było dane być graczem przy premierze diablo 2 a za to są obecni przy premierze Diablo 4 i tak ochoczo recenzują ów tytuł. Dla nich to typowy nowy tytuł, mający swoje plusy i minusy oraz uwarunkowanie dot gustu natomiast jakimś cudem odnoszą się głównie do nostalgii innych.
Wyobraź sobie moment premiery Gothic Remake i to, co się wtedy będzie w komentarzach działo. Diablo IV przy tym to pikuś, tak jak i płacz ogółu nad tym, że WoW skończył się na WOTLK. Na 100% gra będzie zrobiona w pewnej mierze pod graczy „millenialsów” i ludzie ich zjedzą za to :) Swoją drogą podziwiam twórców Remake’a za to, że biorą się za legendę. Ja osobiście bym się nie odważył.
Spróbuj poszukać jakiegoś streama z rozdawnictwem kodów do bety. Może jeszcze się zdarzy jakiś streamer, który nadal kody rozdaje, ale nie liczyłbym na to, że jeszcze Ci się uda zagrać w ten weekend w ten sposób. Pre-order albo czekanie do piątku to jedyny sposób na zabawę w becie ;)
Dalej widzę jubel i ADHD.
Brakuje mi Diablo 1, powoli, ale klimatycznie i każdy cios mieczem ma swój czas i reakcję pojedyńczego przeciwnika.
Wiem, że to nie wróci, ale przez to żadne współczesne Diablo koło jedynki stać nie będzie mogło.
Jubel na cały ekran to fajna rozrywka, ale klimatu i realizmu czy RPG nie ma to nic. To pornol, a nie Diablo.
Duzo jest podobienstwa do d3 i duzo rzeczy takie samo jak d3 leniwy blizzard zamiast calkowicie sie odbic od niewypalu