Debiut GeForce RTX 4080 Ti od NVIDII możliwy już na początku 2024 roku

Nvidia może szykować niespodziankę dla graczy w postaci GeForce’a RTX 4080 Ti, którego premiera zaplanowana jest na początek 2024 roku. Według serwisu Videocardz karta ma w sobie łączyć procesor graficzny z 20 GB pamięci GDDR6X na 320-bitowej magistrali.

RTX 4080 Ti, jak łatwo zgadnąć, ma wylądować pod względem wydajności i specyfikacji pomiędzy modelami RTX 4080 i RTX 4090. Zgodnie z informacjami użytkownika MEGAsizeGPU w serwisie X, pobór mocy ma być mniejszy niż 450 W, co jest jak na razie bardzo ogólnikową informacją. Pozwala jednak podejrzewać, że faktycznie wydajność będzie większa od RTX-a 4080, który pobiera 320 W.

Źródło: X / MEGAsizeGPU.

Pomiędzy dwiema obecnie oferowanymi kartami jest trochę miejsca na kolejny model, co uwiarygadnia dotychczasowe informacje i wpisywałoby się w schemat działania Nvidii. W końcu RTX 4080 oferuje 16 GB VRAM, a RTX 4090 24 GB, możliwe jest więc stworzenie karty np. z 20 GB VRAM. Podobnie kwestia wygląda z rdzeniami CUDA – RTX 4080 wykorzystuje ich 9728, podczas gdy flagowa karta aż 16384.

Najważniejszą zmianą dla wielu potencjalnych klientów może być cena. Najprawdopodobniej Nvidia wyceni RTX 4080 Ti na kwotę bliską sugerowanej ceny detalicznej RTX 4080, która wynosi obecnie 1199 dolarów (ok 5100 zł, bez VAT). Będzie to oznaczać przede wszystkim to, że podstawowa wersja mogłaby dostać solidną obniżkę ceny.

Czy nowa karta będzie sukcesem sprzedażowym? Gracze poszukujący najlepszej jakości będą mieć do dyspozycji RTX 4090, ci z uboższym budżetem RTX 4080. Osoby szukające optymalnego rozwiązania pomiędzy ceną a wydajnością na górnej półce kart graficznych będą mogli wybrać RTX 4080 Ti. Pytanie tylko, ilu faktycznie po nią sięgnie.

Adrian Kleć

Adrian Kleć

Z GRYOnline.pl związany od sierpnia 2023, gdzie stara się poruszać tematy technologiczne. Miłość do Formuły 1 istnieje w nim od zawsze i doprowadziła go do początków przygody z dziennikarstwem. Zaczął od prowadzenia bloga, aż z czasem przeszedł do pisania dla redakcji motorsportowych, gdzie zajmował się dosłownie wszystkim (nawet komentowaniem wyścigów). Fan Roberta Kubicy. W wolnym czasie uwielbia fotografować i spacerować.