Program Red Shell – zbierający od graczy dane bez ich zgody i wiedzy – po fali kontrowersji został wycofany z większości wykorzystujących go tytułów. Wczoraj do listy oczyszczonych produkcji dołączyło Sid Meier's Civilization VI, czyli jedna z ostatnich gier AAA zaopatrzona w to narzędzie.
Krzysztof Sobiepan
Po opisywanym przez nas zaognieniu afery ze szpiegowską aplikacją Red Shell w roli głównej, kontrowersje i internetowe poruszenie nie wygasło po paru dniach. Wręcz przeciwnie, społeczność graczy dość intensywnie zaczęła się domagać usunięcia tego niechcianego programu z posiadanych przez nich produkcji. Petycje i komentarze użytkowników musiały zadziałać, bo we wczorajszej aktualizacji gry Sid Meier's Civilization VI pojawiła się króciutka wspominka o usunięciu tego rozwiązania. To jedna z ostatnich znanych gier AAA, która nadal wykorzystywała tę aplikację.

W połowie czerwca jeden z użytkowników Reddita zainteresował się dość niepozornym programem Red Shell, który reklamuje się jako narzędzie do zbierania danych na temat efektywności działań marketingowych w segmencie gier wideo. Problem w tym, że deweloperzy używający tej usługi bez wiedzy graczy, „przemycali” to gromadzące informacje oprogramowanie w plikach gier, w efekcie instalując spyware na tysiącach komputerów. Jak można się domyślić, gracze nie byli zachwyceni zbieraniem ich indywidualnych danych (profil Steam, konfiguracja sprzętowa, klikanie w linki afiliacyjne, ciasteczka zawierające „zahashowany” adres IP), ani faktem, że Red Shell instalowany był z automatu, najczęściej bez odpowiedniej informacji i udzielenia zgody.
Sprawa wyszła na jaw i użytkownicy zaczęli przeczesywać niemałą liczbę tytułów obecnych na cyfrowej platformie Valve, tworząc obszerną „czarną listę”. Jednocześnie rozpoczęto wirtualne kampanie, proszące autorów o zlikwidowanie Red Shell z tych produkcji. Po paru średnio udanych próbach wytłumaczenia, że zbierane dane są kluczowe dla mniejszych firm z niewielkim budżetem na reklamę (przykład 1, przykład 2), stopniowo twórcy zaczęli rozumieć, że takie wyjaśnienia nie mają większego sensu. Przekroczona została bowiem granica zaufania. Jedno za drugim studia zaczęły więc zobowiązywać się do usunięcia kontrowersyjnego programu. Poniżej prezentujemy stan stworzonych przez społeczność list na dzień 14 lipca 2018 roku, czyli w miesiąc po pierwszym uderzeniu na alarm.
Jak widać ogromna liczba zespołów już odniosła się do całej sprawy, a duża większość gier nie zawiera już niechcianego programu. Cały czas pozostają jednak wyjątki od tej reguły.
Obecny stan zgłaszanych przez zaniepokojonych graczy tytułów sugeruje, że najgorsze mamy już za sobą, a przeważająca większość deweloperów postanowiła błyskawicznie rozstać się z Red Shell. Choć afera powoli ma się ku końcowi, cała sytuacja przypomina, że prywatność danych nadal jest dla graczy tematem niezwykle ważnym i nie na wszystko można sobie w tym temacie pozwolić.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
32