W sieci pojawiły się pierwsze gameplaye i recenzje gry Chrono Cross: The Radical Dreamers Edition. Jest nieźle, choć do ideału potrzebny byłby pełnoprawny remake. Przybliżamy również wymagania sprzętowe remastera na PC.
Premiera Chrono Cross: The Radical Dreamers Edition za dwa dni, więc w sieci pojawiły się pierwsze gameplaye i oceny. Te ostatnie są dość pozytywne, choć ich autorzy wskazują, że czeka nas dość leniwy remaster. Ale może po kolei.
1 kwietnia portal Famitsu przeprowadził na swoim kanale w serwisie YouTube trwający ponad godzinę stream z omawianej gry uruchomionej na PS4 lub PS5 (nie wiemy dokładnie). Zapis transmisji – w języku japońskim – możecie obejrzeć poniżej.
Biorąc pod uwagę, że omawiana jest odświeżona wersja jRPG z 1999 roku, grafika nie wygląda źle, lecz trochę jej brakuje do poziomu, który prezentowało np. wyciskające ostatnie soki z PlayStation 2 Final Fantasy XII – wydane w roku 2006. Co więcej, gracze wypowiadający się na forum ResetEra.com zwrócili uwagę na poważne spadki liczby klatek na sekundę w bitwach – nawet z 60 do 15 fps.
Co dokładnie zmieniono w remasterze Chrono Crossa? Dowiecie się tego z naszej poprzedniej wiadomości o tej grze:
Oberwało się również filtrowi graficznemu, który został nałożony na tła. Nie wyglądają one zbyt ładnie, zwłaszcza że znacznie lepszy efekt można osiągnąć w równie tani sposób, wykorzystując algorytmy AI. Być może fani gry na PC doczekają się modyfikacji analogicznej do Moguri Moda, rozwiązującego ten sam problem w remasterze dziewiątego „Fajnala”. Gracze konsolowi będą jednak musieli zadowolić się tym, co przygotował deweloper – no chyba że zostaną wydane stosowne patche.
A jak Chrono Cross: The Radical Dreamers Edition wypada w opinii pierwszych recenzentów? Co najmniej przyzwoicie. Poniżej możecie rzucić okiem na średnie ocen wydań na poszczególne platformy, zebrane przez serwis Metacritic.com.
Podobny wydźwięk mają opinie zgromadzone przez portal Opencritic.com – tam średnia ocen (dla wszystkich platform) wynosi 75/100. Na co zwrócili uwagę recenzenci?
Ich zdaniem oryginalny Chrono Cross potrzebował remastera. Może niekoniecznie tak powierzchownego jak The Radical Dreamers Edition – w ogóle zdaniem wielu najbardziej pożądany byłby pełnoprawny remake – ale na tę chwilę stanowi on najlepszą sposobność do zapoznania się z klasyką gatunku jRPG. Ta zaś pod pewnymi względami się nie zestarzała. Opowieść wciąż angażuje, do postaci łatwo się przywiązać, a odświeżona ścieżka dźwiękowa – za którą ponownie odpowiada Yasunori Mitsuda – „robi robotę”. Podobnie różnego rodzaju ułatwienia, np. możliwość przyspieszania walk.
Słowa krytyki padły głównie odnośnie dwóch wspomnianych wcześniej problemów (niestałej liczby klatek na sekundę i teł). Ponadto zwracano uwagę na brak samouczka czy niezbyt intuicyjne menu gry. Zdaniem wielu owe mankamenty schodzą jednak na drugi plan, gdy weźmie się pod uwagę cenę, jaką Square Enix żąda za Chrono Cross: The Radical Dreamers Edition – gra kosztuje 69,99 zł na Steamie oraz 19,99 dolara w sklepie Nintendo i Microsoftu (około 85 zł). Koszt produkcji w PS Store wciąż nie jest znana.

Na koniec przybliżę wymagania sprzętowe nowego-starego Chrono Crossa na PC. Nie są one, oczywiście, zbyt wysokie.
Więcej:Nowy, polski RPG idzie pod prąd dzisiejszym trendom. The Vernyhorn rzuca wyzwanie gigantom gatunku
8

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.