Pithead Studios stawia na mały, zdolny zespół, by nie stać w rozkroku między niezależnym studiem a ogromny deweloperem po opuszczeniu Piranha Bytes.
Studio Pithead nie pokazało nic na targach gamescom 2024 (w każdym razie nic związanego z grami wideo). Niemniej Björn i Jennifer Pankratzowie powrócili z kolejnym materiałem na temat ich zespołu. Para znana m.in. z Elexa odniosła się w nim m.in. do kwestii odejścia z Piranha Bytes.
Niemcy opublikowali kolejny filmik na swoim kanale w serwisie YouTube i odpowiedzieli na pytania fanów. Część z nich w zasadzie powtarzała kwestie, które twórcy wyjaśniali w ostatnich miesiącach.
Pithead Studios stawia na mały, zdolny i niezależny zespół, by uniknąć „doliny niesamowitości” gier AA (gier „wyglądających jak AAA”, ale tworzonych przez deweloperów stojacych między mały niezależnymi studiami a ogromnymi firmami). To jeden z problemów, który – zdaniem Pankratzów – miało Piranha Bytes w ostatnich czasach. Co prawda wcześniej studiu jakoś udawało się z nim poradzić, ale teraz nie wierzą, że jest to wciąż możliwe.
Jednocześnie Pankratzowie podkreślają, że nie będą akceptować życzeń / żądań graczy odnośnie do tego, czym powinno się zająć Pithead Studios, ani też wsparcia finansowego. Jeśli chcece wesprzeć twórców, to na razie proszą oni o dołączenie do ich mediów społecznościowych i kanału Discorda, i o to, by zająć im czas do momentu, kiedy będą mogli pokazać pierwsze materiały z ich nowej gry.
24 lata Björna w Piranha Bytes, a Jennifer 15. Rozstanie po tak długim czasie (i w takiej formie – studiu zwyczajnie skończyły się pieniądze i firma THQ Nordic nie zapewniła mu dalszej przyszłości) musiało być bolesne i twórcy nadal nie pozbierali się do końca po szoku, jakim był de facto koniec Piranha Bytes. Mimo że dobrze wiedzieli, jak wygląda sytuacja studia.
Od ostatniego projektu (wydanego w 2022 r. Elexa 2) zespół znacznie odświeżył autorski silnik studia i nawiązał współpracę z twórcami spoza studia. Pracownicy mieli też brać nadgodziny, niechętnie po wcześniejszych doświadczeniach. Jednakże wzmożone wysiłki Piranha Bytes najwyraźniej okazały się niewystarczające, a cały dorobek studia z tego okresu najpewniej nie ujrzy światła dziennego.
Niemniej Pankratzowie od razu wiedzieli, że nie chcą na tym skończyć przygody z tworzeniem gier wideo. Stąd założenie nowego studia, nawet jeśli na razie Niemcy nie mają nic konkretnego do pokazania. Nie widzą też sensu w doszukiwaniu się przyczyn tak po prawdzie zamknięcia PB – zwłaszcza że obecna sytuacja na rynku gier jest wystarczającym wytłumaczeniem likwidacji także wielu innych studiów.
1

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).