Nawet 40 satelitów Starlink straconych przez burzę magnetyczną
Czy Starlink jest odporny na burze magnetyczne? Misja kosmiczna Starlink Group 4-7 ma sporego pecha. Rozbłysk słoneczny przyczynił się do utraty nawet 40 z 49 dostarczonych na orbitę satelitów.

- nawet 40 satelitów Starlink zdeorbitowanych przez burzą magnetyczną;
- dotyczy to jednak tylko urządzeń wyniesionych w ostatniej misji.
Konstelacja Starlink przekroczyła już ilościowy próg 2000 satelitów. Ten krok milowy stał się udziałem lotu rakiety Falcon 9, jaki odbył się 18 stycznia 2022 roku. Start z 3 lutego (Starlink-36), który miał dostarczyć na orbitę 49 nowych satelitów, okazał się dużo mniej udany. Wszystko przez burzę geomagnetyczną, która przyczyniła się do utraty nawet 40 urządzeń z całej misji.

Złe wieści ogłoszono na oficjalnej stronie SpaceX. Burza magnetyczna została wywołana dotarciem materii z koronalnego wyrzutu masy na Słońcu, będącego wynikiem rozbłysku klasy M1 z 29 stycznia. Nasilone oddziaływanie wiatru słonecznego zmieniło nieco warunki panujące w górnych warstwach atmosfery, na co satelity nie były gotowe.
40 Starlinków straconych przez burzę magnetyczną
Dlaczego burza magnetyczna okazała się niebezpieczna dla świeżo dostarczonych urządzeń, niewpływając na pozostałe?
- Satelity Starlink po wyniesieniu przez jakiś czas poruszają się na niskiej orbicie wstępnej, nieco ponad 200 km nad powierzchnią planety. Następnie samodzielnie kontynuują lot na swoją właściwą orbitę pracy – na wysokość ok. 340 km.
- Na tej niższej wysokości satelity napotykają jeszcze mocno rozrzedzoną atmosferę. W standardowych warunkach radzą sobie z tym znikomym tarciem, ale zaburzenia magnetyczne zwiększyły opór o ok. 50%.
- Starlinki nie posiadały wystarczającej prędkości, by poradzić sobie ze zwiększoną gęstością atmosfery. Mimo wprowadzenia odpowiednich manewrów większa część dostarczonych satelitów nie osiągnie założonej wysokości i zdeorbituje. Taki los może spotkać nawet 40 urządzeń.
SpaceX zapewnia, że sytuacja ta nie stwarza żadnego zagrożenia, gdyż wszystkie satelity zostaną doszczętnie zniszczone podczas wejścia w atmosferę – w taki sposób zostały zaprojektowane.
Deorbitujące satelity nie stwarzają żadnego ryzyka kolizji z innymi urządzeniami i z założenia rozpadają się po ponownym wejściu w atmosferę, co oznacza, że nie powstają żadne szczątki orbitalne i elementy satelity nie uderzają w powierzchnię Ziemi. Ta wyjątkowa sytuacja pokazuje, jak wiele wysiłku włożył zespół Starlink, aby zapewnić, że system znajduje się w czołówce pod względem ograniczania gruzu na orbicie.
– oficjalna informacja SpaceX.
Biorąc pod uwagę liczbę wysłanych już satelitów Starlink, strata nie wydaje się duża, jednak jest to prawie cały ostatnio dostarczony ładunek. Oznacza to, że misję Starlink Group 4-7 (Starlink-36) w zasadzie można uznać za nieudaną, a rakieta Falcon 9 tylko zmarnowała paliwo.
Mieszkasz na totalnym odludziu? Internet od Elona Muska jest już dostępny w Polsce:
Kolejne wyniesienie satelitów Starlink zaplanowano na 20 lutego. Podobnie jak poprzednio w ładowni rakiety Falcon 9 umieszczonych zostanie 49 urządzeń. Oby tym razem obyło się bez takich problemów.
Komentarze czytelników
radas_b Senator
Oznacza to, że misję Starlink Group 4-7 (Starlink-36) w zasadzie można uznać za nieudaną, a rakieta Falcon 9 tylko zmarnowała paliwo.
Misja to nie tylko umieszczenie satelitów na orbicie.
F9 wystartował, wyniósł satelity w przestrzeń, wylądował po raz 106 (ten konkretny człon szósty raz).
Ja bym tego nieudaną misją nie nazwał. Częściowo nieudaną to już tak.
Laschlo Pretorianin
Gruz na orbicie. Fajne tłumaczenie, albo ktoś wysłał na orbitę jakiś mały budynek.
gutry Generał
tak to były chyba starlinki, polecam stronę Heavens-Above
Klemens Generał
Dziś rano, ok. 5:30, widziałem - na szerokości geograficznej Warszawy i na Ścianie Wschodniej - jak m.in. przez Wielki Wóz w łącznym czasie ok. minuty przeleciało tym samym szlakiem 5 obiektów (wyglądających tak jak zwykły satelity) - czy to możliwe, że był to Starlink? Czy ktoś zna jakąś stronę itp. itd., gdzie można by było to sprawdzić?
zanonimizowany1255967 Generał
Mają 2000 satelitów i wszystko opłacone z tego drogiego abonamentu za antenę gdzie w większości zamożnego świata są tańsze światłowody a biedniejszej części świata i tak nan to nie stać
Starlink jest pewnie współfinansowany przez amerykańską armię i mają one wbudowane ukryte kanały komunikacji a kto wie czy nie osobny GPS, bo USA bardzo zależy żeby ich armia była tak samo skuteczna w dowolnym miejscu na ziemi a część tego to komunikacja