Bitcoin zyskuje popularność, kurs najwyższy od ponad 2 lat
Kurs BTC przekroczył już równowartość 210 tys. zł, a jego kapitalizacja 1 bilion dolarów. Niedługo może jeszcze bardziej wystrzelić w górę, więc gracze zaczynają mieć uzasadnione obawy.

Kurs bitcoina przekroczył już poziom 51 tys. dolarów i ciągle rośnie. To może oznaczać wzrost zainteresowania wydobywaniem, gdyż wraz z przyrostem wartości tej kryptowaluty, staje się ono coraz bardziej opłacalne. Dla graczy to nie jest dobra wiadomość, bo skutkiem tych tendencji może być powrót problemów z zakupem karty graficznej. Niezależnie od tego, czy wywołany brakiem podzespołów, czy ich wysoką ceną. Albo jednym i drugim.
Bitcoin zwyżkuje
BTC osiągnął najwyższy poziom od co najmniej 21 miesięcy – 51807 dolarów (ok. 210 tys. zł). Wraz z rosnącym kursem, kapitalizacja także nabiera wartości i właśnie padł kolejny rekord. Łączna równowartość wszystkich bitcoinów, będących w obiegu, przekroczyła 1 bilion dolarów (źródło). To bardzo dużo, za tyle pieniędzy można by kupić kilkaset wiodących klubów piłkarskich, lub opłacić lot na Księżyc w jedną stronę (bo koszt podróży razem z powrotem już przekracza ten budżet).

Wartość bitcoina może rosnąć w oczekiwaniu na kwietniowy „halving”, czyli wydarzenie, w którym ilość BTC przyznawanych posiadaczom zmniejsza się o połowę. Oczekuje się, że po tym terminie kurs jeszcze bardziej wystrzeli w górę. Raczej nie powinniśmy oczekiwać tak wysokiego wzrostu cen kart graficznych, jaki miał miejsce dwa lata temu. Wtedy na boom kryptowalut nałożyły się jeszcze braki półprzewodników, związane z pandemią. Obecnie sytuacja pod tym względem jest raczej ustabilizowana. A dodatkowo powstają specjalistyczne układy dedykowane „górnikom”. Mimo wszystko będziemy jednak trzymać pieczę na tę sytuacją.
Kartę graficzną kupisz w sklepie MediaExpert
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!