Bez DLSS-a nie ma sensu wbijać na kolejki. Recenzja techniczna Planet Coaster 2
Planet Coaster 2 to kolejna strategia ekonomiczna od Frontier Developments oraz duchowy następna kultowej serii Rollercoaster Tycoon. Technicznie nie jest źle, ale bez DLSS-a ciężko uzyskać stabilne 60 kl./s.

Planet Coaster 2 to dumny przedstawiciel strategii ekonomicznych. „Jedynka” dała się poznać jako rozbudowany tycoon z szeroką customizacją kolejek oraz bardzo ładną oprawą audiowizualną. Piętą achillesową była jednak optymalizacja. Dwójka radzi sobie o wiele lepiej z tym problemem, chociaż wciąż tylko do pewnego, górnego momentu ilości obiektów (atrakcji oraz gości) na ekranie. Na szczęście liczne opcje graficzne pozwalają na pełne wykorzystanie potencjału naszego sprzętu i uzyskanie płynnej rozgrywki.
Nieco gorzej wypada gra na Steam Decku, gdzie od początku jesteśmy zmuszeni do grania w 30 kl./s. W późniejszych etapach, gdy gości zaczynamy liczyć w tysiącach, wydajność handhelda spada, ale wciąż da się ogrywać Planet Coastera 2 – o ile wytrzymamy pewne ustępstwa w sprawie płynności rozgrywki.
- Spora liczba ustawień graficznych;
- oprawa graficzna nasycona różnymi detalami;
- niezłe efekty światła oraz wody,
- duże pole do customizacji gry pod względem dostępności.
- Im większy park, tym mniejsza ilość fps-ów, zwłaszcza na Steam Decku;
- Bez wsparcia DLSS nie ma szans na stabilne 60 kl./s.
TO NIE JEST RECENZJA GRY
Standardowa formuła – podobnie jak w przypadku STALKERA 2 oraz LEGO Horizon Adventures w tym tekście nie oceniam Planet Coaster 2 pod względem całościowym, a skupiam się wyłącznie na kwestiach technicznych. Jeśli znajdziecie tutaj jakąś ocenę to dotyczy ona wyłącznie kwestii działania najnowszej produkcji od Frontier Developments na moim komputerze oraz steam decku.
Platformy testowe
Acera Heliosa 16 (Intel Core i9 14900HX, 32 GB RAM-u i GeForce RTX 4080) już znacie. Grę ogrywałem w rozdzielczości 2560 × 1600 przy odświeżaniu 240 Hz. Obok tego wykorzystałem Steam Decka, bo od dnia premiery Planet Coaster 2 był oznaczony jako jedna z produkcji zoptymalizowanych pod tego handhelda. Wykorzystałem w tym celu oficjalny profil aplikacji, przygotowany z myślą o maksymalnej wydajności.
Wymagania sprzętowe Planet Coaster 2
W najniższych widełkach mamy całkiem minimalistyczne wymagania – procesor Intela z 2015 roku czy karta graficzna NVIDIA z 2016 roku. Ogólnie parę generacji podzespołów do tyłu. Z kolei w zalecanej także nie mamy wybitnej rewolucji i mamy raczej mocno już odchodzące konfiguracje, co świadczy, że gra nie wyciśnie siódmych potów z nowszych podzespołów. Przynajmniej w teorii.
Konfiguracja minimalna:
Procesor: Intel i5-6600K / AMD Ryzen 5 2600
Pamięć: 16 GB RAM
Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 1060 (6GB VRAM) / AMD Radeon RX 5600XT (6GB VRAM) / Intel Arc A750 (8GB VRAM)
Miejsce na dysku: 25 GB dostępnej przestrzeni
Konfiguracja zalecana:
Procesor: Intel i7-10700K / AMD Ryzen 7 5800
Pamięć: 16 GB RAM
Karta graficzna: NVIDIA GeForce RTX 2070 Super (8GB VRAM) / AMD Radeon RX 6700 XT (12GB VRAM) / Intel Arc A770 (16GB VRAM)
Miejsce na dysku: 25 GB dostępnej przestrzeni
Na jakim silniku działa Planet Coaster 2?
Całość działa na silniku Cobra Engine, który Frontier Developments wykorzystuje od 2004 roku i mogliśmy podziwiać jego możliwości w Elite Dangerous czy w pierwszym Planet Coasterze. Ogromną zaletą tego silnika jest ilość obiektów, jakie można do niego dodać. To właśnie za sprawą niczym nieskrępowanej kreatywności Planet Zoo czy Planet Coaster cieszył się takim uznaniem wśród fanów wszelkich tycoonów. Niestety idzie za tym spore obciążenie sprzętowe.

Rozbudowane ustawienia sprzętowe pozwalają na spore możliwości konfiguracyjne.Źródło: Planet Coaster 2, Frontier Developments, 2024
Jeśli chodzi o grafikę, to Frontier Developments utrzymało poziom znany m.in. z Planet Zoo. Mamy więc kreskówkowych ludzi, mocny nacisk na kolorowe obiekty oraz stylistykę nawiązującą do luźniejszych, skierowanych (raczej) do młodszych odbiorców produkcji. I wbrew pozorom potrafi ona nieźle spocić podzespoły nawet mocniejszych sprzętów. Wszystko za sprawą gry świateł, efektów cząsteczkowych czy jakości wszelkiej wody.
Powiększająca się liczba gości także wpływa na wydajność – w przeciwieństwie do Jurassic World Evolution 2 w Planet Coaster 2 mamy przypadek indywidualnych NPC, a nie tylko zbitych grup. Dlatego im większe wesołe miasteczko, tym większe obciążenie dla sprzętu. Cieszy zatem duża możliwość personalizacji ustawień graficznych, ale na pewnym etapie nawet one przestają dawać radę.
Optymalizacja Planet Coaster 2
W celu pełniejszego sprawdzenia gry ograłem zarówno początkowe etapy (co zagwarantowało mniejszą ilość gości oraz atrakcji) oraz pobrałem pełnowymiarowe parki przygotowane i udostępnione przez innych graczy. W grze dostępnych jest pięć predefiniowanych trybów graficznych – najniższe, niskie, średnie, wysokie oraz ultra. Różnica pomiędzy nimi dotyczy przede wszystkim światła, cieniowania, ilości efektów cząsteczkowych czy jakości wody. Same tekstury nie doznają zbyt poważnego downgrade’u na różnych poziomach ustawień graficznych.

Od lewej: ustawienia najniższe, niskie, średnie, wysokie oraz ultra.Źródło: Planet Coaster 2, Frontier Developments, 2024

Różnica pomiędzy najniższymi a najwyższymi ustawieniami.Źródło: Planet Coaster 2, Frontier Developments, 2024
Początek był całkiem obiecujący – na ustawieniach ultra przy zastosowaniu Temporal Anti-Aliasing (TAA) stabilne 60 kl./s. Temperatura procesora wahała się między 68-77 stopni Celsjusza. Nic dziwnego w końcu na ekranie niewiele się działo i samych gości parku było niewiele powyżej 1000. Do tego dochodziły niewielkie kolejki górskie oraz kilka innych atrakcji. Mniej wydajniej było w pełnowymiarowych parkach – wówczas płynność zaczęła spadać. Im więcej gości i atrakcji na ekranie, tym wydajność spada. Normą stało się więc, że utrzymanie stabilnych 60 fps-ów stało się niemożliwe.

60 kl./s rzadko kiedy jest widoczne w grze bez użycia DLSS.Źródło: Planet Coaster 2, Frontier Developments, 2024
Paradoksalnie przy sporej rozmiaru parku nawet zmiana ustawień na niższe dawała boost do fps-ów (bez użycia DLSS) – wówczas rozdziałka mieściła się między 68-82 kl./s. W przypadku ustawień ultra Bez wsparcia DLSS i przy zastosowaniu samego TAA średnia klatek wyniosła 54 kl./s. Z kolei temperatura procesora nie spadała poniżej wartości 80 stopni Celsjusza, z kolei GPU nagrzewało się do 67 stopni.
NVIDIA DLSS znacząco wpływa na wydajność
Spore możliwości ustawień są także możliwe dzięki technologii upscalingu, a z racji mojej karty graficznej wybrałem rozwiązanie NVIDIA DLSS. I to faktycznie momentami ratuje sytuacje – odpalając DLSS na ustawieniach ultra spokojnie mogłem osiągnąć stabilne wartości pomiędzy 64-72 kl./s. Gdy do tego odpaliłem generator klatek, wówczas bezproblemowo uzyskałem między 100-120 kl./s. Niestety za to musiał nieźle napocić się mój procesor (a co za tym idzie, odpalił się tryb odkurzacza w laptopie), osiągając temperatury pomiędzy 82-90 stopni Celsjusza. Była to jednak wartość mocno skacząca, uzależniona od tego, w jakim miejscu parku się znajduje – tam, gdzie tłumy były gęste, temperatura rosła. Z kolei GPU rozgrzało się do maksymalnej wartości 74 stopni.
Uzyskane wyniki niestety mocno potwierdzają, że bez DLSS granie na najwyższych ustawieniach przy mojej konfiguracji nie byłoby możliwe. Niestety nowa najnowszy tytuł Frontier Developments mocno bazuje na tej technologii, zwłaszcza gdy zależy nam na płynnej zabawie. Dobrze, że działa skutecznie, ale niedobrze, że jest tak mocno potrzebne.

Powyżej 100 klatek na sekundę na full detalach? Owszem, ale tylko z DLSS.Źródło: Planet Coaster 2, Frontier Developments, 2024
Planet Coaster 2 na Steam Decku
Już w dniu premiery Planet Coaster 2 był dostępny oraz zweryfikowany na handheldzie Valve. O ile w dniu premiery działał od razu, tak po jednym czy dwóch patchach… przestał. Już miałem wpisać tutaj informację, że gra oficjalnie działa, ale nie działa na steam decku (gra Schrödingera), ale finalnie jednak odpaliłem ją raz jeszcze, aby ku mojej radości przekonać się, że działa. I to nawet całkiem nieźle. Na oficjalnych ustawieniach gra trzyma 30 kl./s, ale… tylko do czasu rozbudowy parku. Gdy ten osiągnie sporą wielkość (tzn. co najmniej 3 tys. gości i kilka kolejek) fps-y niestety zaczynają spadać, a co za tym idzie płynność.

Steam deck ma spore problemy z utrzymaniem 30 kl./s.Źródło: Planet Coaster 2, Frontier Developments, 2024
Kolejnym problemem jest samo sterowanie. O ile idzie się przyzwyczaić do miliona zakładek, tak granie w ten sposób jest dosyć karkołomnie – nawet przy zastosowaniu myszki i klawiatury przy komputerze bywa to mocno przytłaczające. Sprawę na szczęście ratuje możliwość zatrzymania czasu, co pozwala na spokojnie rozwiązać nawet największy kryzys, bez obawy, że dojdzie kolejny do kolekcji. A co do samego sterowania to w końcu idzie się przyzwyczaić – zwłaszcza że można je dostosować pod swoje potrzeby.

Przejazd kolejką na steam decku to niezły przeżycie… zwłaszcza w 20 kl./s.Źródło: Planet Coaster 2, Frontier Developments, 2024
Finalnie ogrywanie gry na Steam Decku jest możliwe i to według oficjalnych ustawień, ale po jakimś czasie niestety gra zaczyna łapać zadyszkę. I to niestety w dość widoczny sposób. Konsola wytrzymuje ok. 1,5 godziny na pełnym ładowaniu, gdy Planet Coaster 2 jest odpalony. Można ten czas wydłużyć, obniżając nieco ustawienia graficzne. Pamiętajcie jednak, że nie przełoży się to jakoś wybitnie na żywotność baterii.
Stan techniczny
Jeśli chodzi o poważniejsze błędy, to głównie dotyczą one gości. Potrafią się oni grupować w potężne tłumy, przez co blokują nawet najbardziej szerokie ścieżki bądź kolejki. Zwłaszcza w pobliżu basenów. Niestety potrafi to bardzo negatywnie wpływać na działalność parku, bo wówczas nasi pracownicy mogą nie dotrzeć do miejsc pracy. Gorzej, gdy technik nie może się dostać do uszkodzonej atrakcji.

Kolejka w kolejce, czyli blokujący się goście przy basenie.Źródło: Planet Coaster 2, Frontier Developments, 2024
Okazjonalnie szwankowała fizyka i to w kwestiach kolizji. Zauważyłem także migotanie tekstur, gdy gwałtowniej przesuwałem kamerę w celu sprawdzenia innych części parku. Czyli powracają wszelkie problemy, które widziałem w innych strategiach Frontier Developments. Zapewne zostaną one rozwiązane przy okazji kolejnych aktualizacji.
Zauważyłem, że po wprowadzanie nowych ustawień graficznych powoduje lekkie obniżenie wydajności gry. Dlatego, aby mieć pewność, że wszystkie zmiany zostały wdrożone, jak należy, warto zresetować grę po ich wprowadzeniu.
Optymalizacyjne jest na pewno lepiej niż pierwowzór
O ile w kwestiach grafiki możemy mówić raczej o zmianach czysto kosmetycznych, tak ogrom pracy, włożono w aspekty optymalizacyjne. Co tu dużo mówić – Planet Coaster 2 pozwala na więcej kreatywnego szaleństwa. W przypadku jedynki osiągniecie pewnego poziomu gości bądź kolejek powodowało spadek wydajności gry. Jednym z przykładów mocnego ograniczenia Planet Coaster jest stworzony przez jednego z graczy pod koniec 2023 roku park Mythica - Land of Myths and Legends. Gęsty od kolejek oraz detali powodował spadek kl./s poniżej 60, a w skrajnych wypadkach, gdy tysiące gości przebywało w parku nawet poniżej 30 kl./s.
Niestety to wciąż problem gier strategicznych tego typu – liczba elementów na ekranie. Co prawda w wersji na PC Planet Coaster 2 doczekał się patcha, który pozwala na większą liczbę gości w trybie piaskownicy, ale konsole tego rozwiązania przykładowo nie otrzymały. Wszystko z powodu właśnie ograniczeń sprzętowych. Mimo tego sequel radzi sobie o wiele lepiej, ale i w tym wypadku prędzej czy później dojdziemy do ograniczenia. Swoboda w kreatywności jednak wymaga pewnych ofiar. Wciąż da się jednak płynnie grać i cieszyć się grą. Widać, że Frontier Developments na bieżąco wyciąga wnioski i stara się optymalizować swoje produkty najlepiej jak umie. Jeszcze jakby ogarnęli politykę DLC byłoby idealnie.