„Będziemy z tym walczyć aż do śmierci”. Twórcy Battlefielda 6 nie poddadzą się łatwo największej pladze współczesnych strzelanek i udowodnią to już podczas bety
ĘĄ mnie wykluczyło z grania w nowego BFa. Całe szczęście że gry wykorzystujące Easy Anticheat działają na systemach z rodziny Linuksa (w tym SteamOS)
Wymyślają jakieś zabezpieczenia. A wystarczyło by, jakby serverami zarządzały społeczności, które na własną rękę radzili sobie z cheaterami.
W takim przykładowo CS 1.6 jak na jakiś server wlazł cheater, to po 2 rundach wylatywał z permem, bo 24/7 w grze siedział jakiś admin/mod który go banował.
Dokładnie. Najlepsze rozwiązanie jakie jest. W czasach BF3 miałem 2 ulubione serwery na których zawsze był admin i jak pojawiał sie ktoś nabijający w kilka minut k/d 50/2, wiadomo było co z tym robić.
Kiepski pomysł, mogłoby skończyć się tak, że admini banowaliby bez powodu.
A system jest nieomylny, tak?
Kiepski pomysł, mogłoby skończyć się tak, że admini banowaliby bez powodu.
Oczywiście, że takie przypadki się zdarzały. Ale takie zachowanie to jest miecz obusieczny. Serwery z niezrównoważonymi emocjonalnie adminami umierają zazwyczaj bardzo szybko bo nikt nie chce z takimi jednostkami się użerać. Z drugiej strony jeżeli administratorzy serwera to dojrzali ludzie to takie serwery tętnią życiem praktycznie całą dobę. Tworzą się małe społeczności wokół serwerów, znajomości na lata klanowe zloty. Za czasów BF3, BF4 to była norma. Od czasów BF1 i jego beznadziejnych serwerów wszystko zaczęło bardzo szybko podupadać.
Ja z kilka razy wyłapałem bana na serwerze właśnie przez niedojrzałych adminów. W sumie nawet nie wiem za co konkretnie bo nie łamałem regulaminu. Byłem świeży na serwerze i pewnie ustrzeliłem parę razy kogoś kto był znajomym admina i poleciał ban. Innej opcji nie widzę. Także wszystko zależy od adminów. Często takie podejście prowadzi do tego że serwer staje się coraz bardziej zamknięty na nowy narybek jeśli administrator nie jest bezstronny. A ciężko jest być bezstronnym jeśli spędza się z daną społecznością dużo czasu. Aż mi się przypomniało jak byłem moderatorem na pewnym forum i mimo że jestem osobą którą lubi trzymać się utartych zasad i starałem się być bezstronny. Ale przez to że spędzałem sporo czasu z użytkownikami forum po prostu je przeglądając z czasem utraciłem tą cechę i traktowałem niektórych bardziej łagodnie. Jak się z kimś spędza sporo czasu to ciężko jest być obiektywnym po prostu instynkt stadny bierze górę.
Nie jest nieomylny, ale jednak ludzie dla których czuwanie nad tym jest pracą i źródłem utrzymania przykładają się do tego bardziej, zwłaszcza że odpowiadają przed szefostwem. Admin własnego serwera teoretycznie może robić co mu się żywnie podoba. W Bf-a za dużo nie grałem. Całe moje doświadczenie z adminami pochodzi z niszowych gier i nigdy nie było ono pozytywne. Być może w większych tytułach wygląda to lepiej, ale na ten moment mam taki niesmak, że nikt nie przekona mnie do tego pomysłu.
W takim przykładowo CS 1.6 jak na jakiś server wlazł cheater, to po 2 rundach wylatywał z permem, bo 24/7 w grze siedział jakiś admin/mod który go banował.
Ludzie to największy idiotyzm a nie "antycheat". Dawno temu w takim CrossFire potrafiłem przez pół dnia nie ugrać nic bo byłem wyrzucany z każdego meczu tylko dlatego że byłem za dobry, a większość graczy to zwykli idioci którzy w każdym lepszym od siebie widzą oszusta. W prawie każdym bo potrafią też oszusta uznać za super gracza. I cały czas trafiałem na takich artystów którzy prędzej czy później byli banowani przez anticheat gry lub gówno adminów ESL, a nikt mi nie wierzył że dany typ oszukuje. Wszyscy tylko pier. że "jest dobry". A najlepsze jest to że CF posiada opcję zapisu całego meczu i obejrzenia powtórki z oczu dowolnego gracza więc manualne wykrycie oszusta jest banalnie proste.
Ktoś chyba miał szczęście do nie trafiania na idiotów adminów. Tutaj przynajmniej zasady są jasne, a na prywatnych wszystko zależy od widzimisię admina.
haha, widzę, że niedojrzali admini to wcale nie taka rzadkość. Kiedyś troszkę grałem w cs 1.6 i na takim jednym serwerze był admin, który jak tylko ginął to banował zbyt dobrego gościa. Po drugim banie dałem sobie spokój z tamtejszym serwerem.
Nie myślę, by chodziło tylko wyłącznie o uznawanie zbyt dobrych za oszustów. Bardziej chodzi o ego, często wyrzucają, bo po prostu kogoś nie polubili i tyle. I uwierz mi, bardzo często ludzie są wyjątkowo toksyczni wobec kogoś kogo tylko troszkę nie polubią. Społeczność w tych czasach jest wyjątkowo zakręcona do tego stopnia, że wiele grup jest całkowicie zamkniętych. Po prostu tacy są ludzie.
Bardzo dobrze, w Apexa nie idzie grać tylu cheaterow mam nadzieję że Javelin będzie tak skuteczny że każda gra go będzie mieć, ja mam stacjonarne tylko do gier do biznesu tylko Apple
Że niby EA walczy z cheaterami?XDDD wysrane mają totalnie. Czy w BFach czy chociażby w głupiej Fifie w której od początku istnienia w grach online ludzie używają trainerow, draft dodali chyba 10 lat temu i od 10 lat na pc nie da się grać drafta xD
Oby tylko ten dostęp do jądra był skuteczny i wykorzystywany do wykrywania Cheatów... Bo różnie to bywa ostatnio w gamingu.
W sumie plaga cheaterów to dla mnie najbardziej wkurzająca była właśnie w poprzednich wersjach BFa. Ten ich Antycheat był do niczego. Cheaterzy latali na pełnym aimbocie, co powodowało, że odechciewało się grać przeciwko takim graczom. A to z kolei prowadziło do tego, że popularność normalnych graczy malała...
Cheaterów wbrew pozorom w BFie nie było tak dużo, ale jak się zmniejszała liczba graczy, to byli mega upierdliwi, no bo wystarczył taki jeden upośledzony na 60 graczy na serwerze i psuł reszcie rozgrywkę. Bo w zasadzie sam nie grał, bo nie można było tego nazwać rozgrywką, jak za niego aimbot zabijał wszystko co się rusza/było w jego zasięgu. A w BFie do tego łatwo mu było przechodzić między serwerami... I jak na jednym wszyscy wyszli, to szedł na kolejny...
Ciekawe czy naprawili balansowanie drużyn, czy dalej jest lekko chore.
Mnie na zakup premierowy napewno nie namówią, ten antycheat z dostępem do jądra od zachodniej firmy jeszcze może bym przełknął, gdyby byl skuteczny, ale na pewno nie przełknę tej ceny premeirowej, szczególnie, że poprzednie premiery nauczyły mnie, że kolejna odsłona serii może być dużo gorsza od poprzednich (BF2042), a także tego, że dość szybko będzie promocja na to w abonamencie.
Oby tylko ten dostęp do jądra był skuteczny
Oczywiście że nie jest. Wystarczy wpisać BF2042 cheats / BF2042 no recoil / BF2042 ai cheats i jak widać można bez problemu i bez wykrycia oszukiwać.
Oczywiście że nie jest. Wystarczy wpisać BF2042 cheats / BF2042 no recoil / BF2042 ai cheats i jak widać można bez problemu i bez wykrycia oszukiwać.
czyli gracze dalej walczą przeciw oszustom ale za to firma ma furtkę do ich całego peceta :D
Obecnie niestety inaczej się nie da walczyć z tą patologią oszustów. Gry, które nie mają anitcheata działającego na poziomie jądra systemu cierpią na plagi oszustów, przez których normalna gra staje się niemożliwa.
haha, wątpię, by to coś zdało egzaminu. Tym bardziej, że takie korporacje raczej wolą oszczędzać na zabezpieczeniach, bo doskonale wiedzą, że gracze i tak będą debilami i grać na siłę, pomimo cheaterów wierząc w działające anticheaty, które zostały na szybko i tanio ulepione, by udawał, że działa i banuje jakieś najoczywistsze cheaty xD.
Jeśli nie jesteście prezesem dużej korporacji albo premierem jakiegoś rządu to uwierzcie, że każdy ma w dupie co macie na komputerze.
Kernel? Śmiech na sali. To najprostszy system do oszukania. Jednak wbrew temu co tu piszecie EA i tak zrobi swoje- będzie banować fair graczy za to że przestaną grać w ich grę. Minie miesiąc a może pół roku jak nie gracie w ich grę i przyjdzie ban za nic jak zawsze a cheaterzy będą dalej grać nieruszeni.
To czemu faceit ac i valorant ac działają lepiej i widać w czasie rzeczywistym ich pracę (banują na naszych oczach)? I są odpalane razem z włączeniem komputera a do faceit ac trzeba mieć włączone secure boot w bios.
Niecierpię tego płaczu.. Zawsze to samo. ACE anticheat od Chińczyków to płakali, że szpiegują. Teraz Javellin to też płacz, że dostęp do Kernela. I tak źle i tak niedobrze. Jakby była masa haxów to płacz, że nic nie robią z cheaterami. Jakby wprowadzono weryfikację po ID jak paszport, dowód lub prawo jazdy to płacz, że inwigilacja. Nie ma rozwiązania na cheaterów! Albo chcecie mieć spokój w grach albo płaczcie dalej matoły!
Jest. FairFight w BF4 sprawdzał się doskonale tylko EA / DICE miały w (.) banowanie oszustów na bieżąco. Dobry anticheat wcale nie musi ingerować w system. Dobry anticheat ma zbierać dane o graczu, wyszukiwać zaprogramowane wzorce i po natrafieniu na nie banować gracza. Cheaty działają na prostych zasadach a oszuści w większości są po prostu tępi. Zbyt wysoki k/d, zbyt wysoka celność, i najważniejsze: powtarzalność skryptowa co do milisekundy są do wychwycenia. Pamiętam była kiedyś taka stronka gdzie podawało się nick/profil gracza BF4 i strona analizowała konto pod kątem czy jest oszustem. Dla testu sprawdziłem też sam siebie. Wniosek: od razu było widać różnicę pomiędzy mną a osobą którą podejrzewałem o oszukiwanie (bo jak wspomniałem oszuści są głupi i generują zbyt nierealne dane dotyczące tego co robią w grze).
I tak cheaterzy zawsze będą, głównym problemem nie są cheaterzy tylko same korporacje. Bo korporacje w ogóle nie chcą tworzyć prawdziwych antycheatów, oni mają gdzieś to, że w gry bez problemu grają cheaterzy. A to dlatego, że po 1. prawdziwy, działający anticheat dużo kosztuje, a po 2. ludzie i tak są debilami, zwłaszcza ci gracze multiplayerów i oni i tak zagrają pomimo cheaterów, więc nie ma sensu wydawać kasę na prawdziwy antycheat.
Także tak naprawdę to nic nie zrobią, po prostu ściemniają, że coś zrobią, żeby głupcy uwierzyli i grali, chociaż antycheat zwykle tak naprawdę jest tylko na niby. Wolą przyoszczędzić i jednocześnie zarobić na głupocie swoich klientów. Mówią, ale oczywiście tak na poważnie to nic nie zrobią, na pewno oni w tej sprawie nie kiwną palcem, trudno mi w to uwierzyć.
Jak (w ramach bezpieczeństwa) byście sobie zainstalowali kamery jakiejś korporacji w domu, to chyba byłoby to dość niezręczne, to czemu akceptujecie to w swoich komputerach...
Zabezpieczenia to tylko pretekst, żeby was kontrolować i analizować.
A cheaterzy jakoś nadal są.