Gra która ma fabułę i możliwie wiele zakończeń, wcale nie zachęca do ponownego jej przechodzenia( no może drugi raz), chyba, że nazywa się Wiedźmin 2, gdzie producent umieścił dwie ścieżki w grze, osobne dla każdej ze stron po której opowie się gracz. CO prawda nie było to mądre rozwiązanie, ale na siłę przechodziło się ponownie, by zagrać w odrębnie różną fabułą pod tym samym tytułem.