Główny scenarzysta Baldur's Gate 3, Adam Smith, zdradził, jakie zmiany dosięgły jedną z postaci w pełnej wersji gry względem jej odpowiednika z wczesnego dostępu.
Na ostatnim, kilkugodzinnym pokazie Panel from Hell Larian Studios podzieliło się z nami ogromem informacji na temat Baldur’s Gate 3. Z powodu takiego natłoku wiadomości niektórym mogła umknąć dosyć ważna (pod warunkiem, że grali we wczesnym dostępie) wzmianka dotycząca jednej z popularniejszych postaci w grze.
Okazuje się, że Wyll – bo o nim mowa – w momencie premiery pełnej wersji Baldur’s Gate 3 nie będzie już tym samym Wyllem, którego poznaliśmy w Early Access. Jest to spowodowane zmianą aktora, który brał udział w nagraniach głosowych oraz sesji motion capture.
Poprzedniego artystę (Lanre Malaolu) w tej roli zastąpił Theo Solomon, któremu nie jest obcy udział w popularnych seriach. Aktor spełniał się m.in. jako narrator 12-godzinnego audiobooka Warhammer 40,000: Leviathan.

Co ciekawe, głos (bo wygląd najprawdopodobniej pozostanie taki sam) to nie jedyna zmiana, jaką fani Baldur’s Gate 3 uświadczą w postaci Wylla.
Główny scenarzysta gry, Adam Smith, zdradził, że cała historia bohatera została przebudowana niemal od zera.
Prawie każda linijka dialogu została napisana od nowa. Bardzo zmieniliśmy jego przeszłość; zdaliśmy sobie sprawę, że Wyll ma tę niesamowicie fascynującą historię, ale nie opowiadaliśmy jej tak dobrze, jak moglibyśmy. Więc zrobiliśmy to ponownie, ponieważ tym się zajmujemy – wyjaśnił w trakcie Panelu z piekła.
Osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z Baldur’s Gate 3, przypominamy, że Wyll (czarnoksiężnik) nie jest jedynym towarzyszem, który będzie mógł dołączyć do naszej drużyny w trakcie zabawy. Oto pozostałe postacie, które spotkamy na swojej drodze:
Pełna wersja Baldur’s Gate 3 ukaże się 3 sierpnia na pecetach. Posiadacze konsoli PlayStation 5 na premierę muszą poczekać do 6 września.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
12

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.