Apple oskarżone o monopolizację rynku smartfonów
Rząd Stanów Zjednoczonych wniósł pozew przeciwko Apple. Amerykański gigant miał przez lata monopolizować rynek smartfonów.

Od dłuższego czasu Apple musi radzić sobie z wieloma problemami. Spadek sprzedaży iPhone’ów w Chinach, konieczność dopasowania sklepu App Store i systemu iOS do unijnej ustawy o usługach cyfrowych DMA i olbrzymia kara w wysokości 1,8 miliarda euro nałożona przez UE, to tylko niektóre z nich. Jak się jednak okazuje, może być to dopiero początek.
Wczoraj rząd Stanów Zjednoczonych złożył oskarżenie przeciwko Apple. Według udostępnionych informacji, firma miała przez lata monopolizować rynek smartfonów ograniczając dostęp do swojego oprogramowania i sprzętu. Tak opisuje to prokurator generalny USA, Merrick Garland:
Apple tworzy bariery i sprawia, że wyjście poza ekosystem Apple, zarówno przez użytkowników, jak i programistów, jest niezwykle trudne i kosztowne.
Apple odrzuciło wymienione zarzuty, twierdząc, że opisane metody były stosowane, nie po to, aby utrzymać monopol na rynku, ale aby zagwarantować użytkownikom, jak najlepsze urządzenia oraz usługi.
Ten pozew zagraża temu, kim jesteśmy i zasadom, które wyróżniają produkty Apple na niezwykle konkurencyjnych rynkach. Jeśli oskarżenie zostanie potwierdzone, utrudni nam to tworzenie technologii, jakiej ludzie oczekują od Apple – w miejscu, w którym spotykają się sprzęt, oprogramowanie i usługi.
Jak donosi portal The Guardian, omawiany pozew jest kluczowy ze względu na to, że przeciwko Apple staje rząd Stanów Zjednoczonych. Do tej pory firma musiała stawiać czoła oskarżeniom w większości pochodzących od innych przedsiębiorstw. Przykładem tego może być konflikt toczący się od lat pomiędzy Apple, a Epic Game, które ostatnio otrzymało wsparcie innych branżowych gigantów.
Obecnie nie wiadomo, jak cała sprawa może się potoczyć. Największe znaczenia będzie miało udowodnienie przez rząd amerykański, że ograniczenie dostępu do oprogramowania i urządzeń Apple, stanowi praktykę zwalczającą konkurencję. Jeśli amerykański gigant zostanie uznany za winnego, to będzie musiał wprowadzić nowe przepisy, zwiększające dostęp do tworzonego oprogramowania i zapłacić nieokreśloną w pozwie sumę pieniędzy. Sprawa będzie rozpatrywana przez sąd federalny w New Jersey.